Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemy z moim 15 letnim syne

problemy z 15 letnim synem

Polecane posty

Gość problemy z moim 15 letnim syne

Witam mam straszne problemy z moim 15 letnim synem, chodzi do 2 gimnazjum w tamtym polroczu mial 3 paly na koniec wiec mial w tym poprawic a on nic nie robi w tym kierunku, w tym polroczu ma 6 zagrozen, dodam ze w 1 klasie mial srednia 3.6 co moze nie jest jakas super wysoka ale to niebo a ziemia miedzy tym co bylo wtedy a co jest teraz, on wciaz mi probuje wcisnac ze da rade ale jak ma to sie stac skoro on wraca po polnocy do domu w normalne dni szkolne, dodatkowo nie jestem w stanie go kontrolowac a on chodzi sobie do szkoly kiedy chce, przychodzi na jedna lekcje, czasami na dwie, zazwyczaj wcale, w tamtym roku mial powyzej stu nieobecności (!!!) kreci sie z jakimis podejrzanymi typami, ostatnio go spotkalam w samochodzie bmw wiec zapewne sa pelnoletni nie wspominajac ze potrafi czasami przyjsc pijany, sasiedzi sie skarza bo muzyki glosno slucha kiedy wraca, mnie w ogole nie slucha, sasiadka sie skarzyla ostatnio ze kiedy przyszla do naszego domu ( z powodu imprezki oczywiscie bo mnie nie bylo tego czasu w domu) to wywiazala sie miedzy nimi klotnia i on powiedzial do niej, do starszej kobiety " pal rure frajerska chmuro' a dla jej meza grozil ze zaraz go uwali na łeb, długo by tak jeszcze wypisywac nie wiem co juz robic z tym chłopakiem, pomóżcie mi prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi to mówić, ale źle wychowałaś synka i jest tylko jedno rozwiązanie: poprawczak, a później do paki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowalas bandyte. Gratuluję. Gdzie jest ojciec tego rozwydrzonego bachora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech.... Ciekawe w jakim wieku mają dzieci te panie, które twierdzą, że wychowalas bandyte? Zakładam, że to mamy przedszkolaków, które są święcie przekonane, że ich dzieci to aniołki, a one super mamy. Poczekajcie aż tym waszym aniolkom rogi porosna.... Dopiero galy wywalicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz mam 20 latka, tez byly przeboje, ale trzeba trzymac mocno za morde i pokazac jakie zycie jest naprawde, to oczka sie malolatowi otworza.... Pokaz mu prawdziwe dorosle zycie, zero obslugi, sam sobie pierze, sam wszystko wokol siebie robi, zero neta, doladowan telefonu, a jak nie pomoze to zagrozic, ze wyslesz go do domj dziecka. U mnie pomoglo, teraz raczej chcialby znowu byc dzieckiem, ale ja mj mowie, to se ne vrati...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat mój syn ma 18lat i uczy się w liceum, nigdy nie miałam problemów z jego wychowaniem, nie pije, nie pali. Można? Można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ech.... Ciekawe w jakim wieku mają dzieci te panie, które twierdzą, że wychowalas bandyte? Zakładam, że to mamy przedszkolaków, które są święcie przekonane, że ich dzieci to aniołki, a one super mamy. Poczekajcie aż tym waszym aniolkom rogi porosna.... Dopiero galy wywalicie... x Owszem mam małe dziecko. Ale 15 letnią smarkulą sama byłam jeszcze nie tak dawno. I do głowy w życiu mi nie przyszło wrócić w tym wieku o północy. Nie słuchać rodziców i mieć zapędy żeby komuś przyłożyć. Tak samo moi rowieśnicy z domów gdzie panowała jakaś dyscyplina a dzieci miały szacunek i respekt przed rodzicem. Nie byłam wzorową nastolatką nikt nie jest, ale takie wybryki do głowy by mi nie przyszły. Autorka go nawet szacunku do starszych nie nauczyła. A on gó/wno sobie robi z własnej matki :o ma ją za nic :o no ludzie! I nie moje dziecko nie jest aniołkiem, ale to jak postępuję z nim teraz i co mu wpajam zaprocentuje na przyszłość. Żeby właśnie nie wyhodować sobie takiego rozwydrzonego gówniarza, który nie zna jakichkolwiek granic. To jest tylko i wyłącznie wina autorki jakiego ma teraz w domu ananasa! I jego ojca o ile w ogóle go ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od czterolatka, żebyś się nie zdziwiła, jak te wszystkie twoje mądrości i wartości, które tak wpajasz, w pewnym momencie się nie wyzerowaly. A ty mamusiu od osiemnastolatka, to że nie pije i nie pali to jakiś mega sukces? I tak to jest, kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastolatek jest jak pies, musisz mu ciagle przypominac kto jest panem, bo inaczej cie zagryzie, nawet jak potem bedzie tego zalował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 No jakoś mi się nie wyzerowały wartości wpojone przez rodziców więc nie wiem co chcesz mi niby udowodnić, ale nie zamierzam słuchać sfrustrowanej baby, której coś w życiu nie wyszło i próbuje wszystkim wmówić, że u nich będzie tak samo. Ja nie twierdzę, że mój syn będzie ideałem nastolatka i będzie jadł bułkę przez bibułkę, ale na pewno moje wychowanie zaprocentuje. Zwłaszcza, że nie jestem typem matki przeciw której będzie trzeba się buntować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 You made my day! :D <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie jest ojciec tego dziecka? Co to znaczy, że małolat wraca sobie do domu po północy i nie chodzi do szkoły? Skąd ma pieniądze na alkohol? Kurcze, powinnaś reagować jak miał 12 lat, teraz może być ciut późno. Jak w ogóle można było dopuścić do takiej sytuacji? Moje dzieciaki doskonale wiedzą, że za numery takie, jakie odstawia twój synek byłyby przywożone i odbierane ze szkoły przeze mnie lub męża plus szlaban na wyjścia i rozrywki oraz zero kasy aż nie poprawią ocen. Weź się za tego dzieciaka bo lada moment skończy w poprawczaku lub więzieniu i tyle będziesz miała z syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem sfrustrowana, po prostu śmieszą mnie mądrości osoby, która pojęcia nie ma o problemie. A już argument, że z tobą rodzice nie mieli problemów, po prostu zwala z nóg. Ale to forum głównie opanowały matki wszechwiedzace, nie mające problemów, bo one WIEDZĄ jak się wychowuje dzieci i one w życiu sobie nawet nie wyobrażają... Bo one to tak, bo srak... Beczka śmiechu i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agawa 234
Ja tez mam kłopoty z synem, najgorsze to jest jego nieuczenie się... Jak był mały tzn bardzo, w przedszkolu mu szło tak, ze mówili, ze maja tylko kilka dzieci tak grzecznych, i tak inteligentnych. Klopoty zaczęły się już w I klasie szkoły podstawowej, nieustannie mówił- w domu tez, z klasy przychodził w uwagami w dzienniczku. .. Podejrzewam ze jest nadpobudliwy z deficytem uwagi, w kołko czegos zapominał, kombinował. niektóre rzeczy na serio nie miałam pojecie skad się u niego wzięły, pare razy mi podkradał pieniądze, kłamie bez zastanowienia, pali, pije- okazyjnie na szczęście. w liceum już z nauka było tak zle ze pierwsza klase powtórzyl, a teraz ma kilka zagrozen. Nie wiem skad mu się niektóre rzeczy wzięły, ja ani maz nie palimy, mamy dobre wykształcenie, zawsze go starałam się zniechęcać do np. palenia, tłumacząc jak to szkodzi... Jedno co pozytywne, ze chce mu się pracować, znalazł prace na pól etatu, ale to go dodatkowo odciąga od szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadź twarde zasady typu powrót najpóźniej o 21 i twardo się tego trzymaj ,więcej zakazów i odetnij od kasy ,zero imprez ,ma 15 lat więc musi się ciebie słuchać.ja jestem mamą 2 nastolatków i też różne sytuację przerabiam ale szlaban co jakiś czas na wszystko robi cuda więc i ty spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy z moim 15 letnim syne
łatwo powiedzieć, trudno zrobić. wracam z pracy dosyć późno więc nie ma kto go jak kontrolować, nie mam serca żeby zastosować coś w stylu nie prać nie robić jedzenia, kiedyś robiłam tak przez tydzień to on nie zwracał na to uwagi, ojciec wyprowadził się od nas rok temu i urwal kontakt i chyba od tego się to zaczeło, a do ośrodka wysłać to by była ostateczność, kiedy mu to powiedziałam że może to go niedługo czekać to stwierdził ze " jak ci sie chce rozp******ic mi zycie i ciagac sie po sadach przez rok to mozesz sprobowac, bo ja sam tam nie pojde"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu cackasz sie z nim. Ja juz dawno bym mu spakowała manatki i wysłała do poprawczaka. Jak potrafi sie tak do ciebie odzywac, to znaczy, ze nie szanuje cie kompletnie i wie, ze miekka p..... jestes. Moj syn rozne mial wyskoki, ale jak sprobowal pyskowac to mu tak dałam do wiwatu, ze siedzial w pokoju cale dnie obrazony. Czemu mu nie chcesz przestac prac czy gotowac? Nie zwraca uwagi? Tu sie mylisz, ciebie nie szanuje, ale jak bedzie musial chodzic w smierdzacych gaciach tak długo jak ich sobie sam nie wypierze, to trudno beda go nazywac smierdzielem. Miekka p..... jestes, niedlugo cie zacznie lać i wymuszac kase... Idiotka. Ojciec odszedl? To go nie popwinno tłumaczyc, bo to wyglada jakby ciebie za to obwiniał... Tak sie nie powinnien zachowywac, bo masz wystarczajaco problemow. Daj go albo do osrodka, zglos do opieki spolecznej, bo ty w ogole nie masz mozliwosci opieki nad nim, skoro duzo pracujesz. Jak tego nie zrobisz to skonczy jako bandyta w pierdlu, tylko dlatego ze gowniarz sienad soba rozczula, bo gnoj-tatus odszedl w sina dal... Ja bym gnoja tatusia odnalazł i jego tez do pionu ustawila, no ale ty miekka p.... czytam jestes, to swoje jeszcze od syna dostaniesz. Najgorsze jest to, ze to ze ty jestes dla niego miekka teraz, to on kiedys komus krzywda zrobi... Ktos inny bedzie cierpial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.50 Za to ty pokazalas szacunek dla drugiego człowieka.. Brawo :-o, miękka p/i/z/d/o..... Ech... A innych pouczać będą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu cackasz sie z nim. Ja juz dawno bym mu spakowała manatki i wysłała do poprawczaka x x Co za debilne porady, przecież w takim poprawczaku to by się stoczył do reszty, przebywając z jeszcze gorszymi przypadkami niż on... Do tego uraz by mu pozostał na całe zycie. Przemysl, co by na niego mogło zadziałać, sama go najlepiej znasz i zelazna konsekwencja. Jeśli tylko imprezuje, to pół biedy, ze odpyskował sasiadom - tym bym się nie przejmowała, choćby na tym forum tez agresji jest co niemiara... Może on potrzebuje czasu żeby zmądrzeć, niestety tak często bywa.. nie rozumiem jak miałoby na niego wpłynąć niepranie mu gaci, czy niegotowanie, ja się wychowywałam sama z matką, już od wieku 14 lat musiałam sobie prac ( w pralce), i robic wszystkie posiłki, bo ona dużo chorowała. Naprwde nie śmierdziałam i to był żadne kłopot praktycznie, nawet miałam swiadectwo z paskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi kretynki o pokazywanie szacunku. Nastolatki nie rozumieja tego slowa szczegolnie takie co juz maja takie wyskoki jak autorki. Rozumieja tylko sile i autorytet, a tego cackaniem nie osiagniecie. Swiat poza domem nastolatka jest brutalny i ma go gleboko w d***e, ale na wskutek cuckania sie z nim, ma on skrzywiony obraz prawdziwej rzeczywistosci i wydaje mu sie, ze cokolwiek zrobi to mu sie upuecze bo tak mamusia robi, to inni tez tak moze zrobia... Czas mu pokazac ze tak nie jest tylko ze w wersji demo, chce byc dorosly to pokazac mu czym naprawde jest doroslosc. Mojemu synowi tez odbilo, nagle chcial byc dorosly, wychodzi kiedy chce, wracac kiedy cgce, spac kiedy chce, uczy po co, in wszystko umie itd. Pokazalam mu jaka jest moja doroslosc, po pol roku rura mu zmiekla, bo ja nie wymieklam. Potraktowalam go tak jak traktuje sie nas doroslych w zewnetrznym swiecie, czyli kazdy tak naprawde ma w d***e jak sie czujemy, co cgcemy, czy cos mamy itd. Czy ludzie siebie nawzajem szanuja? Nie sadze, zmusza ich do tego prawo, zeby sie wobec siebie przyzwoicie zachowywali, w pracy to jyz w ogole nie bede o szacunku wspominac... Pokazujac mu prawde o zewnetrznym swiecie, ze tak naprawde tylko mi zalezy na jego dobru, wywalczylam sobie jego myslenie mozgiem i zwalczenie zdradzieckich hormonow. Kazdy nastolatek musi zobaczyc prawdziwa rzeczywistosc, gdt matka jest nadopiekuncza z jednej strony, a z drugiej nie ma kto mu ustanowisc regul, zeby nauczyl sie funkcjonowac w tym zaklamanym, k***wskim zyciu, to bedzie myslal, ze wszystko mu sie upiecze, do czasu az wpadnie w porzadna kabale i wtedy bedzie w szoku, bo mamusia tutaj go nie da rady uratowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy nastolatek musi zobaczyc prawdziwa rzeczywistosc, gdt matka jest nadopiekuncza z jednej strony, a z drugiej nie ma kto mu ustanowisc regul, zeby nauczyl sie funkcjonowac w tym zaklamanym, k***wskim zyciu x x no nie wiem, masz w sobie b dużo agresji, i może twój syn po prostu tez jest taki? Absolutnie nie jest tak, ze jak matka nadopiekuńcza, to dziecko będzie takie jak autorka opisuje. Mój ex maz miał właśnie totalnie nadopiekuńcza matkę, wychowała go na egoistę, ale agresji czy innych wyskoków, nieuczenia się - nie było. Ja tez mam taki prywatny pogląd, ze dziecko staje się prędzej czy później takie jak rodzic, lub równiesnicy z którymi przebywa. b często rodzice kłamia, pija, palą, a oczekują od dziecka idealnego zachowanie, tylko dlatego ze to dziecko. a to bzdury. Najlepiej zamiast wielogodzinnych kazań, dawac przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma wplynac na niego niegotowanie mu, czy pranie gaci? Przeciez to jedne z obowiazkow domowych, ktore musi wykonywac kolo siebie kazda osoba dorosla... A zaloze sie, ze malolat w zyciu tego jeszcze nie robil. To dopiero poczatek. Ma 15 lat, wiec juz moze sobie znalezc dorywcza prace, zeby zaplacic za neta w domu, albo prad. Jak cos chce to tez musi na to zapracowac. A lazienke w domu kto sprzata? Na pewno mamusia to robi... A po imprezie jego i kolegow, kto sprzata? Pewnie mamusia. Miglabym wyliczac i wyliczac. Powinnien dosrac maksymalnie wszystkie obowiazki osoby doroslej, ktore musza byc zrobione do normalnego funkcjonowania. Wrecz to on powinnien gotowac obiady dla siebie i matki, ktora wraca pozno z pracy. Powinna go zglosic do opieki spolecznej, ktora wyznaczy kuratora, ktiry bedzie pilnowal czy odrabia lekcje, sie uczy itd . Nie wiem po co pytac o rade, jak i tak wszystko sprowadza sie do glaskania po glowce malolata i pytanie co sie z nim stalo, z tym anioleczkiem moim, a na reszre, ktorzy juz sobie z tym poradzili wrzeszczec, ze sie chce znecac nad biednym dzueciatkiem... Idz kobieto lepiej upiecz synalkowi ciasteczka coby ci w leb nie szczelil, ze biedaczek nic jeszcze nie dostal dobrego... Mowie, przez twojego synalka i twoje roczulanie sie nad nim, ktos bedzie cierpial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna go zglosic do opieki spolecznej, ktora wyznaczy kuratora, ktiry bedzie pilnowal czy odrabia lekcje, sie uczy itd x tępa babo, nie plec bzdur od których głowa az boli. Opieka społeczna nie wyznacza kuratora, bo oni nie posiadają kuratorów. Kuratorzy sa wyznaczani przez sąd kiedy np. ktoś wchod******onflikt z prawem, albo do rodzin dysfunkcyjnych, ich główną funkcją sa kontrole góra raz w miesiącu- w praktyce potrafią się nie pojawić nawet raz na pół roku, pisza potem raporty, które ogląda sędzia - i np. decyduje czy odebrać lub ograniczyc rodzicom prawa rodzicielskie, czy umiescic dziecko w opiece zastępczej, zakładzie.. w praktyce kuratorzy się kompletnie niczym nie interesują, a zgłaszanie do mopsu problemów z dzieckiem to robienie sobie syfu - choć sądzę, ze by ją wyśmiali raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dzieciak poczyta w necie, ze teraz to juz moze byc dorosly, bo podstawowke skonczyl i zaraz bedzie miec dowod, to mozesz sobie dawac przyklad. Kolegow znajdzie, ktorzy beda autorytetem i tylko porzadne zlapanie go w karby, go z tego wyrwie. Znam wiele rodzin, gdzie rodzice to przyzwoici ludzie, nue pija nie pala, a coreczka d**y daje kazdemu na osiedlu i pije jak alkoholik, bo mamusia zapatrzona w ksiezniczke jak w obrazek. Przyklady mozna ciagle tu pisac. Przyzwoitosc rodzicow nuc tu nie daje jak w nastolatku hormony szaleja, wrecz wyrwac go z tego moze tylko osoba silna i odwazna. Od mojego sasiada syna z meliny wyciagnal jego wujek chrzestny, facet przyjechal zza granicy, tak pracuje jako ochroniarz, dal chlopakowi do wiwatu i chlopak sie naprostowal. Z tego wiem, ze z nastolatkami cackac sie nie mozna. Chcesz cos wuedziec na poxiomie neurologicznym. Jest to burzliwy czas, drugi taki etap, kiedy mog drastycznie traci liczbe posiadanych neuronow, pierwszy byl od 4-8 roku zycia. Dodatkowo jeszcze nie dojrzaly platy przyczolowe odpowiedzialne za samoswiadomosci i racjonalne myslenie, wiec takiego dzueciaka przykladami, czy ciaglym gadaniem nie przekonacie, bo to poprostu nie mysli jeszcze racjonalnie, tylko sila i autorytet przemawia do ich mozgow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wal gnoja na piezde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanenka a powiedz mi co to jest jak nie rodzina dysfunkcyjna? Ojca nie ma, matka pozno przychodzi z pracy, dzieciak, ktiry powinnien miec jakas opieke, oparcie w ciagu dnia, nie ma nikogo. Gdyby nawet cgcial prosic kogos o pomoc dla siebie, to nie ma z nim nikogo? To jest normalne? Tym sie powinna zajac opueka spoleczna, przeciez on jest zwyczajnie porzucony przez rodzine. Mysle ze dom dziecka by sie nim lepiej zajal niz jego wlasni rodzice, ktory udaja rodzicow... Za granica juz oboje rodziciw byloby pozbawieni praw rodzicuelskuch, bo nie spelniaja swojej roli. Tatus sie stlenil, ale jak bedzie stary piernik, to z racji tego, ze nie ma odebranych praw rodzicielskich, bedzie mogl sie domagac od doroslego chlopaka alimentow? A matka co? Przeciez jej nie ma cale dnie, bo pracuje, wiec jak ona sprawuje nad nim opieke? Nue da rady, musi to przejac panstwo, bo inaczej chlopak stoczy sie na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurator będzie lekcje sprawdzał :-D :-D Nooo taaa, może jeszcze korepetycji udzieli... Oj pieprzycie, że aż zęby bolą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i jest to po części rodzina dysfunkcyjna, bo to b szerokie pojecie, i pod nie może podpadać kazda rodzina, ale tak się zachowuje wiele nastolatków, więc nie sądzę żeby mops się czyms takim zainteresował, nie wyobrażaj sobie, ze oni poważnie podchodzą do każdego zgłoszenia, słyszałam o ludziach co donoszą na własne rodziny, ze daja dzieciom np. za mało surówki, itp. A jakby babce odebrali dziecko, co tez jest niestety możliwe, bo w razie sprawy w sądzie , jest się wysyłanym do pozal się Boze - biegłych w RODK, którzy sprawdzają zdolnośc***edagogiczne, i od ich kretyńskich orzeczen często zależy cały los dziecka, wtedy los jaki go czeka - tułaczka po rodzinach zastępczych, czy inne, stres tym spowodowany - to go zabije, jeśli nie dosłownie, to i tak zabije. a jak maja dzieci w domach dziecka to się zainteresuj, durna istoto. To jest patologia sto razy większa niż te rodziny którym je odbierają, dzieci są niepilnowane, nastolatki to już w ogóle, dziewczyny tam masowo zachodzą w ciąże, niedawno był przypadek ze 3 letnie dziecko z DD spacerowało po torach kolejowych, godzinami jak się okazało jej nie było, nikt nie szukał nawet, dopiero ktoś zawiadomił policję i była afera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektorych dzieciakow dom dziecka jest wybawieniem w porownaniu z tym co maja w swoim rodzinnym, wiec daruj sobie dramatyczne opisy tych miejsc. Akurat tak sie sklada ze znam jedna dziewczyne, ktora uratowal dom dziecka przed ojcem psychopata i bierna matka, ktora udawala ze nic nie widzi... Chlopak jest calkowity pozbawiony opiek, jest prawie sierota, do tego glupi... Wczesniej czy pozniej trafi do wiezienia, jak sie nie ogarnie sam, albo na swojej drodze nie spotka kogos, kto pokaze mu wlasciwa droge. Matka jest zapracowana i za miekka zeby to zrobic, ojca nie ma, innej rodziny nie wiadomo czy ma, dxiadkow, babcie, nie istnieja????? Normalnie bezludna wyspa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twarda i mądra miłość by Ci się przydała teraz traktujesz swojego syna jakby nadal miał 10 lat tylko mówisz nic nie działasz i to są skutki nic nie robienia z zachowaniem! to tzw małpia miłość, niby chcesz dobrze ale nic nie robisz w tym kierunku prócz gadania oraz nie przyjmujesz pomocy chłopak Cię nie szanuje, zapewne swojej żony też nie będzie szanował, więc licz się z tym że jak teraz nic nie zrobisz to kiedyś będziesz lamentować że syn porzucił dziewczynę w ciąży czy żonę... uważam jak poprzedniczki - jasne zasady! i nie ma zmiłuj bo tata odszedł, to jest dramat, mnie też to dotknęło ale nie można teraz pozwalać dziecku niszczyć swoje i Twoje życie! zero prania, gotowania, jedzenia skoro jest na tyle samodzielny aby decydować kiedy iść a kiedy nie do szkoły, niech sam zatroszczy się o obiad, uprane gacie żeby syn coś zmienił w swoim życiu musi poczuć że jest mu źle póki co ma wszystko czego potrzebuje aby dalej lecieć w dół i się degradować-dzięki Tobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×