Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmierć ojca i wsparcie

Polecane posty

Gość gość

Witam ,pisze ze względu, ponieważ od pewnego czasu czuje sie nie wspierana przez partnera. Partner wmawia mi ze nie dogadujemy sie przez mnie, ze ja wymyślam powód do kłótni itd. 3 miesiące temu zmarł mój ojciec i wogole nie czuje sie wspierana przez partnera. Kiedy ojciec leżał w szpitalu mój partner nie chciał przyjechac mnie wspierać tłumacząc sie ze nie moze, ze musi pracować, ze musi miec na rachunki. Chciałam aby przyjechał chociaz na tydzień, gdzie wiem ze ma taka możliwość , gdyż kiedy nie ma juz sił do pracy dostaje od ręki tygodniowe zwolnienie od swojego lekarza. Partner przyjechał dopiero na pogrzeb ojca , ale nie czułam sie przez niego wspierana. Nawet na noc nie chciał zostawać w moim mieszkaniu, twierdząc ze sie u mnie nie wysypia. Teraz od pewnego czasu wogole sie nie dogadujemy, mowi ze nic nie robie, w niedziele powiedział mi ze nie zmieniam sie wogole , dalej jestem leniwa i nawet prania nie zrobiłam tylko spałam cały dzien, fakt faktem przespałam 16 h ciągiem ale to chyba w końcu stres troche odszedł i tak zareagował mój organizm. Mowilam mu ze potrzebuje teraz wiecej miłości , miłych słów w takiej sytuacji to oznajmił mi ze on tez tego potrzebował i potrzebuje. Powiedziałam chłopakowi ze teraz jest mi ciężej , nie moge sie pozbierać to skwitował to słowami ze : kazdy ma w zyciu jakies sytuacje i problemy. Zgadzam sie z tym, ale to ze ojciec umarł 3 mies temu to i juz mam sie pozbierać i żyć normalnie. Dla mnie to nie jest sytuacja która minie za jakiś czas. Powiedziałam mu ciekawe jak by to on sie czuł jakby. jego mama umarła i niech sie postawi w mojej sytuacji to powiedział ze przegielam i sie obraził. Czy ze mna cos jest nie tak? Czy znudził mu sie związek, obowiązki zetak sie zachowuje egoistycznie. A moze był egoista ale nie pokazywał na poczatku tego. Chyba ze to juz ze mna jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim chcialam Ci na wstepie zlozyc kondolencje. Wiem co czujesz bo niedawno pochowalam swojego tate. Mysle ze nie jest to facet przy ktorym powinnas czuc sie bezpiecznie. Ja na Twoim miejscu nie wiazala bym z nim zycia. Zwiazek polega na wspieraniu sie. Ja na swojego tez bylam zla.. Ale nie robil on takich rzeczy jak Twoj. Wiem ze po prostu nie potraf odnalesc sie w tej sytulacji. Powiniem byc obok Ciebie. Moj mnie do pracy ze soba ciagnal zebym tylko nie byla sama. Albo wymienial sie z moja mama. Przemysl ten zwiazek.. Trzymaj sie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×