warszaffffski gen GŁUPOTY

jak tak czytam to narzekanie na Śląsk i jego mieszkancow to zastanawiam sie czy to zazdrosc warszaffki sprawia ze takie brednie tu sie wypisuje, czy komus sie ewidentnie nudzi. ludzie wszyscy mieszkamy w jednym kraju, czy zaciagamy gwarą sląską czy góralską, czy tez mowimy w dziwnym dla innych kaszubskim jezyku jestesmy POLAKAMI. kazdy regiona ma swoje plusy i minusy: Slask: moze zanieczyszczony, moze narazony na ruchy i wstrzasy ziemi z powodu kopalni, ale tez tu jest praca i wielu ludzi przyjezdza tu za chlebem Mazury-no moze piekne lasy i jeziora, ale tylko w sezonie jest rozkwit turystyki poza nim bywa roznie. polnoc i morze: no wiadomo, super bo dostep do morza, ale to teren utrzymujacy sie prawie w calosci z turystyki, nie ma sezonu nie ma kasy... gory: tez fajnie, jak snieg lub ladna pogoda, ale roku nie ma by górale nie narzekali na male zyski, ale za to widoki piekne.. pld-zachód: piekne zamki, typowo poniemieckie okolice...piekna roslinnosc. wschod: nieodkryty, zielony,niezniszczony przez czlowieka, ale i biedniej.. coz taki jest nasz kraj po co wzbudzac te goownoburze, o jakichs slaskich genach otyłosci...wszedzie sa chudziny i ci bardziej pulchni, wszedzie sa mali i wysocy, wszedzie sa madrzy i glupi, wszedzie jest patologia i elity, wszedzie sa pracujacy i nieroby...skonczcie raz na zawsze!

Co to ma do Warszawy? Jestem z Warszawy i póki na studiach nie zetknęłam się bliżej z ludźmi z innych miast i wsi nie wiedziałam że istnieje coś takiego jak ocenianie kogoś przez pryzmat skąd pochodzi. Nigdy moja rodzina znajomi nie wywyższali się, nie wiem kto wprowadza taką segregację. Może zakompleksieni przyjezdni?

no moze ale wlasnie glownie ze stolicy sluychac glosy nasmiewania sie, ale wiem ze tam tak jak u nas na slasku jest duzo przyjezdnych.czasami odnosze wrazenie ze oni są jak ci muzułmanie wdzierajacy sie do europy - wpuscisz ich, dasz prace i mieszkanie kosztem rodowitych mieszkanców a oni podkładaja bomby..nasi moze nie rzucaja bombami, ale atakują slownie tych ktorzy przyjmuja ich niejako do siebie..i to w jednym kraju, przykre to!

Jestem z warszawy i nie zauwazylam nasmiewania sie z ludzi z innych regionow. Vos ci sie pomylilo...

moze w twoim otoczeniu sie nie spotkalas, ale na co drugim forum w takim temacie jest zaznaczenie ze warszawa jest super a slask bee

Sama myślisz stereotypowo a wymagasz od innych by tego nie robili :O Już sam twój tytuł topiku jest obraźliwy i czemu akurat wywnioskowałaś z tamtego tematu, że to mieszkańcy Warszawy naśmiewają się ze Śląska? :O Najpierw zmień siebie a potem pouczaj innych :P

to na podstawie tematu o slaskim genie otyłosci... ;) wyluzuj, wiem do czego autorka pije.

Też wiem do czego autorka pije. I ma rację. Warszawiacy się uważają za lepszych tylko dlatego, ze mieszkają w Warszawie. Żałosne :) chyba zapominają o takich częściach Warszawy jak np. wypchana patologią do potęgi entej warszawska praga...

Ja z 9.45 Bez obawy nie muszę wyluzowywać :P I napisałam, że wiem o jaki temat chodzi i wiem o co chodzi autorce. Jednak stając w obronie Śląska napisała, że to Warszawa się naśmiewa. A skąd wie? Może tam dziewczyny a pomorza pisały? Sama posługuje się stereotypami wytykając je innym. PS. Nie mieszkam w Warszawie, a w regionie, gdzie też reszta Polski naśmiewa się z akcentu i nie jest to Śląsk :P

ale ja sie nie nasmiewam, mowie tylko ze wiekszosc tych opinii przeczytanych i zaslyszanych niestety pochodzi ze stolicy...a najbardziej boli to ze tam wiekszosc to przyjezdni dorobkiewicze...i nikogo nie zmuszam ani nie pouczam-nie mam takiej mocy sprawczej niestety :D

Powszechna opinia, że Śląsk jest zanieczyszczony jest obecnie mitem. Dużo bardziej zanieczyszczone są miasta leżące w kotlinach, takie jak Kraków, Sucha Beskidzka, Żywiec, Nowy Sącz, Zakopane. Nawet Warszawa ma bardziej zanieczyszczone powietrze.

Droga autorko, czyżby kompleks prowincjonalny? Zapamiętaj jedno. Prawdziwemu Warszawiakowi wisi kto skąd pochodzi. My na co dzień mamy kontakt z taką ilością ,,flancowanych miastowych", że przestaliśmy na to wszystko zwracać uwagę. Zaczęliśmy po prostu dzielić ludzi na mądrych i głupich mając w poważaniu miejsce ich urodzenia