Kiedy chłopak wybiera kumpli

No dobra, ale czy problemem jest kolega, czy to, że was niewiele łączy? Rozmawiacie, robicie jakieś plany, przytulacie się, czy on zaspokaja twoje potrzeby emocjonalne a ty jego? Czy jakoś razem spędzacie wspólnie czas? Po co on z tobą jest?

Opamiętaj się Dziewczyno !!!! Sama sobie odpowiadasz na swoje podejrzenia które są czytelne i jasne (woli W.) To co Ty się Zastanawiasz jeszcze , Pakuj się i wprowadź , zacznij nowy etap , poznaj kogoś wartościowego .

kiedy chlopak wybiera kumpli, to trzeba wybrać jego kumpla :D moze zrozumie :) www.agrobook24.pl - tu Cię zapraszam :D

Rozmawiamy, w większości on robi plany żeby kupić mieszkanie swoje (teraz wynajmujemy) ale mnie o nic nie pyta, jedynie mnie informuje jaki typ kredytu weźmie na siebie itp. Ja proponuję wspólne wypady czy rowery to zawsze szkoda mu pieniędzy mimo, że zawsze skłądamy się na wszystko po połowie. Nie zaspokaja moich potrzeb emocjonalnych, nie lubi się przytulać. Słyszę jak mówi że powinnam się cieszyć, że jestem jedyną osobą którą akceptuje do przytulania się. Nie miał (z tego co wiem) żadnego nieszczęśliwego dzieciństwa. Nasz wspólny czas to ja ucząca się do egzaminów/ rozwiązująca krzyżówki i on siedzący przed komputerem. Mówi, że to programowanie to jego pasja i że nie jest moją niańką żeby mi organizować czas.

Zapytałam po co ze mną jest, zapytałam też po co w ogóle mu kobieta to powiedział, że chce mieć oparcie w kimś w życiu. I powiedział że to nie przypadek że to akurat ja. Nie spodziewałam się po nim wyznań typu nie moge bez Ciebie żyć czy coś ale poczułam się jakby powiedział: potrzebuje kogoś żeby był obok. Nie z nim, ale obok.

dobrze zrozumiałaś.Ktos musi go "obsłuzyć",byc gdy ma potrzebę.Resztę sobie właśnie bez ciebie zabezpiecza.

No pewnie,ze nie przypadek,ze wybral ciebie,bo wie,ze znosisz wszystko byle z nim byc a facet jak nic jest gejem a ty przykrywka do tego stanu. Tak sie dzieje często,że kobieta jest po to,by odwrócic uwage od swojego homo. Ile ty masz lat,że nie chcesz widziec co jest grane? I odejść czym predzej.

a morze chodzi o dziewczyne jego kumpla?

Kumpel ma dziewczynę od 3 miesięcy a on jeździł już do niego jak się poznaliśmy (ponad 2 lata temu). Ten jego przyjaciel długi czas nie pracował i mój facet mu wszystko stawiał, co tydzień flaszke, fajki itp. o to też były kłótnie. Nie o to co robi ze swoimi pieniędzmi, ale o to że mi kupuje kwiaty 2 razy w roku (urodziny i dzień kobiet) mimo, że mówie że chciałabym czasem dostać bez okazji, a przyjacielowi z chęcią stawia

Uważam, że to fajnie, że poza sobą pielęgnujecie swoje własne przyjaźnie. Jednak to co robi Twój facet dla mnie także nie byłoby akceptowalne. O ile jeszcze mogłabym zrozumieć,że ustalacie, że jeden dzień tygodnia macie dla siebie i spędzacie go osobno - wedle uznania (np. on z przyjacielem, a ty realizujesz swoje zainteresowania czy też spotykasz się ze znajomymi), to cała reszt brzmi jak żart. Co to znaczy, że facet kupuje mieszkanie sam, bez konsultacji z Tobą, w góry jedzie z przyjacielem, a jeśli łaskawie z Tobą, to ty samochodem, a on motorem, jak można nie mieć kasy na wspólne rowery, czy stawiać coś co tydzień znajomemu, a nie mieć 40 zł na kino z dziewczyną? I jak w ogóle można zabierać przyjaciela na "randkę do kina" zamiast dziewczyny. Skoro nic was nie łączy, a Twój chłopak ewidentnie woli spędzać czas z przyjacielem, to ja na Twoim miejscu powiedziałabym dość. Też sądzę, że on jest kryptogejem, więc czy naprawdę nie masz godności by rywalizować o względy chłopaka , którego kręci przyjaciel? Nie mam nic do gejów, ale Twój chłopak gej-homofob niszczy życie Tobie i sobie.

Nie wie czy chce dom czy mieszkanie bo dom to większy kredyt, ale nigdy nie zostałam zapytana o zdanie gdzie chciałabym mieszkać ani nic takiego, a ostatnio jak byliśmy u jego rodziców to jego tata zaczął temat domu to mój chłopak szybko uciął temat, tak jakby nie chciał o tym przy mnie rozmawiać. Powiedział mi kiedyś że dom będzie na niego bo jak się kiedyś rozwiedziemy to on nie ma zamiaru się ze mną niczym dzielić. I to co tutaj piszę to 100% prawda mimo, że wiem jak ciężko w to uwierzyć.

No to dziewczyno nad czym Ty się jeszcze w ogóle zastanawiasz? Facet Cię zlewa, nie bierze Cię pod uwagę ani teraz, ani na przyszłość, wprost Ci mówi, że tej przyszlosci z Tobą nie wiąże, wybiera kolegę pod każdym możliwym względem zamiast Ciebie, a Ty masz jeszcze jakieś wątpliwości? Czego oczekujesz, że co Ci napiszemy? Każdy napisał, żeś głupia, a on gej, a Ty dalej swoje.

kredyt będzie na niego a ty będziesz spłacać połowę raty, tak? no bo przecież "wszystko płacicie po połowie"

wiem, dziekuje

co te pedały mają z tym jeżdżeniem do lasu i ogniskami??? mój kuzyn też się tak woził z klerykami - później znaleźli mu dziewczynę z oazy (żeby ludzie nie gadali), zrobił dzieciaka i ta jego biedna ślepa żona nakryła go w łóżku w trakcie seksu z kumplem - skandal, rozwód i dopiero ludzie gadali!!!

ty nie chcesz przeczytac ze wiele osob mowi to samo:jestes przykrywką dla geja!!!!!!!!!

Jeśli to nie jest prowo: kto chciałby być na niej miejscu i przyjąłby to tak gładko?

żona mojego kuzyna też nie wierzyła w to pedalstwo chociaż wszyscy jej mówili - nie i już! on chodzi do kościoła, on się modli, on się z księżmi przyjaźni - więc to niemożliwe dopiero jak go z młodziutkim sukienkowym z jej oazy złapała to się przekonała i zrobiła raban - ale aż dziwne, że zaczęła sobie wmawiać że to halucynacje zesłane przez szatana, bo za mało się modliła

Ok już nie pisze

nie pisz już tutaj bo tylko się ośmieszasz!

mam nadzieje,ze to projekt kafe.

Chcialabym z kims planowac przyszlosc i boje sie ze moze nie jest mi to pisane po prostu xxx aha! czyli siedzisz z pedałem że strachu - bo zaplanowałaś sobie "stworzyć domek", tak?

prowo 10/10

dla mojego bylego też kumpel byl ważniejszy "Bo ludzie odchodzą, a przyjoaciele zostają" ;/ tylko nie widzial, ze ten jego kumpel ma go gleboko w poważaniu. Raz dla prowokacji zapytałamj mojego aktualnego, z kim łątwiej byłoby mu zerwac znajomośc- ze mną, czy z przyjacielem. Popatrzył się na mnie dziwnym wzrokiem i powiedział, ze jestem najwazniejsza i ze jak w ogóle moglam pomyslec, ze jakis kolega mogłby być ode mnie wyżej w hierarchii. więc cudów nie ma, ale są faceci i faceci-dupy. Cieszę się, ze mam już faceta a nie dupę.