Co wazniejsze dla rozwoju dziecka,******** swiezym powietrzu czy zabawy w domu?

Co wazniejsze dla rozwoju dziecka,******** swiezym powietrzu czy zabawy w domu?

Głupie pytanie. Wszystko. I zależnie co się z dzieckiem robi!

Tu autorka, nie wiem, dlaczego nie wyswietla tresc mojego postu

zabawy na swiezym powietrzu, nie mozna dzicko w domu kisic bo bedzie chorowalo.

Nie wyswietka sie moj post, wiec napisze w skrocie. Chodzi o to, ze odkad jest cieplo, corka chce byc ylko na dworze, spedza tam kilka godzin dziennie. Wszystkie zabawy w domu klockami, ukladankami, lego, ktore wczesniej uwielbiala i robila w nich postepy, teraz poszly w las, wszystko lezy w pudlach. woli piaskownice, rowerek, taczke, podlewamie kwiatow. Czasem sie zastanawiam, czy to dobrze. Ma 1,5 roku.

Możecie coś układać na kocu jak już bardzo chcesz, ale jeśli dziecko chce się ciągle ruszać, to znaczy, że tego potrzebuje. Dla mnie to wydumany problem. Przyjdzie jesień, to znów będzie robiła postępy w układaniu klocków. To chyba nic strasznego, że w trakcie lata będzie miała małą przerwę?

Szukasz dziury w całym. Moim zdaniem dziecko potrzebuje przebywania na świeżym powietrzu a co do porzucenia starych zabaw i zabawek - na pewno do nich wróci. Może ten artykuł Cię trochę nakieruje: http://www.laetari.pl/rozwoj-intelektualny-dziecka-za-pomoca-zabawy/

jak jest lato to tylko dwór i zabawy z innymi rówieśnikami ! poza tym dziecku musi się wybiegać i wyszaleć. Jak przychodzi zima wtedy przychodzi czas na siedzenie w domu i ,,mądre'' zabawy typu robienie ksiezeczek z zadaniami, klocki i czytanie bajek, a jak chcesz w lecie dziecku zabronić wychodzenia ? przecież ono uschnie w domu jak niepodlewany kwiat. Na wszystko jest pora, na bieganie wiosna i lato, a na ambitniejsze zabawy jesień i zima. Tak przynajmniej jest u mnie :)