Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

uważam,że niektórzy ludzie całe życie mają pod górkę. Dlaczego? nie wiem.

Polecane posty

Gość gość
Coś ściemniasz. Nie sądzę aby wszyscy szefowie byli tak głupi i zwalniamy dobrego pracownika z byle powodu. Jaki to kierunek skończyłaś i jaką pracę wykonujesz że największy problem to jak wyślesz dokument? :). Jeśli w każdej pracy masz problem, facet cię zostawił z dzieckiem i przyciagasz samych "nie na twoim poziomie " facetów, tzn że coś jest nie tak z Tobą. Typową patologia. Cały świat sprzysiagl się przeciwko mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli cale zycie masz niby pod gorke to moga dzialac przeciwko tobie jacys ludzie ktorzy chca ci je zniszczyc a ty o tym nie wiesz,bo ile mozna miec zla passe-kilka lat ale nie kilkadziesiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.26 na wsiach czasem sie mowi o klatwach pokoleniowych lub narzuconych juz na dana osobe. Kiedys slyszalam ze dawniej byly takie osoby ktore je zdejmowaly ale to tylko ciekawostka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to jest kogos wyzywać od niej, nie mając do tego podstaw. Właśnie na tym polega mój pech w życiu, że dla kogoś obcego jest to nie do uwierzenia,a mnie co chwilę ktoś rani albo świat mi się załamuje. I tak, można trafić w pracy na tak p********o współpracownika ,że nawet o wysyłkę albo o zakreślenie koloru na dokumencie leci z donosem do szefa. Bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy sie moga naprawde zle rzeczy dziac w to akurat nie ma co watpic przeciez mobbing jest teraz karalny to nie wymysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież pracy jest teraz w brud. Możesz zmienić kiedy chcesz. U nas 3 ludzi odeszła i każdy powiedział że przez kierownika i w końcu kierownik pol3cial a do pracowników dzwonią żeby wrócili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, a mi sie czasem wydaje, ze ktos na mnie zly urok rzucil, bo mam tez ciagle pod gorke. Ale z drugiej strony, mysle ze sama zamknelam sobie byc moze jakas szanse przez brak wiary w siebie. Moze to nie chodzi o szczescie, co bardziej o brak wiary w siebie i wlasne mozliowsci. Ktos kto jest pewny siebie idzie na przod, a jak mu sie noga podwinie nie przejmuje sie i idzie dalej. Ktos kto podswiadomie nie wierzy w siebie bedzie robil z malych niepowodzen kleski zyciowe. Moze jest tak, ze niektorzy zostali obdarzeni pozytywnym usposobieniem, a inni musza sie tego nauczyc, by dzielnie isc do przodu mimo wszystko. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.51 zgadzam sie. Ja kompletnie nie wierze w siebie nawet siebie nie lubie i jak moze mi cos wychodzic jesli czesto wlasnie przez to uciekaja mi rozne mozliwosci w zyciu.. Ale ciezko to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak dostałam pierwwzą pracę to byłam gnojona przez jedną taką, która miała mi za złe że szefowa mnie lubi." A mnie w pierwszej pracy nikt nie lubił, nawet szef który po 3 miesiącach ani nie wypłacił kasy za ileś tam dni ani nawet nie powiedział czy mam przychodzić do roboty tak bardzo byłam nikim. Robota była na czarno. Autorko wg mnie to każdy narzeka na swój los i każdy ma podobnie ciężko tylko po prostu niektórzy są cwańsi lub sie im poszczęściło na zasadzie trafiło się ślepej kurze ziarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie znacie takich ludzi którzy po prostu robią głupie rzeczy i wy już na początku wiecie że to się źle kończy? Ja znam takich mnóstwo i to od kilku lat. Jak dla mnie podejmują źle decyzje, nie potrafią zrozumieć że te decyzje mogą mieć konsekwencje nawet za kilka lat, że koncentrują się nie na tym co trzeba, źle wydają pieniądze itd itp.. i później przychodzą i męczą że im źle. A od samego początku było wiadomo że to się źle skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.18 to sa problemy przez tak zwana glupote lub lekkomyslnosc. Najgorzej jak ktos chce naprawde dobrze zyc i podejmowac madre decyzje, ale miota sie i nie wie w ktora strone pojsc. Taki czlowiek chetnie zamienilby sie z tymi ktorzy cierpia przez tzw ,,wlasna glupote´´ . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma rozróżnienia na głupoty. Ja np znam kobietę która każdy prywatny mały problem przynosi to pracy i ciągle "nie może się skupic" i to takimi p*****lami jak kartkówka dziecka, wizyta u stomatologa czy inna glupota. I ona się dziwi że premii nie dostaje i Noe awansuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo po paru kopach w doope czlowiek sie nauczy zeby odpowiednio inwestowac itp a jak ktos ma taka pechowa nature np z powodu wychowania czy traumy w dziecinstwie to ciezko kest to przepracowac i zmienic podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.53 tez tak mysle, czlowiek sie dwoi i troi by przezwyciezyc pewne sprawy, ale cos jakby go cialgne ciagnelo w dol. Ja tak mam i mam nadzieje, ze kiedys szczescie tez sie do mnie usmiechnie i moj los sie odwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Cię ciągnie w dół? Podaj jakiś przykład. Moze to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.37 w dol ciagnie mnie taki nieopisany smutek, tylko nie wie skad on sie bierze... potrafie doceniac male rzeczy w zyciu, mimo to caly czas czuje smutek i niespelnienie w sobie... nie wiem moze to depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zauwazylam juz ze ciagle sabotuje swoje dzialania. Zawsze cos sie kreci jakos powolutku idzie do przodu a w pewnym momencie robie cos glupiego zlego niekorzystnego dla siebie i pozniej musze kombinowac na pelnych obrotach zeby to odkrecic.. Jakbym to robila podswiadomie zeby mi sie nie udalo a pozniej sie zastanawiam jak moglam tak glupio postapic bo na codzien staram sie byc rozsadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jednak w którymś momencie to po prostu głupot a i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutek to glupota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywalili mnie z każdej pracy jaką podjęłam, bo jestem znerwicowana, straciłam jedną wysoką ciążę, dziecko mam nie dość, że wcześniak to jeszcze z autyzmem. Ktoś mnie przebije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18,56 oj to przykro a masz meza? jesli tak to czy tak masz wiecej niz wiele tu piszacych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci które wychowują się w szczęśliwych rodzinach bez krytyki przemocy itp....wyrastają na bardziej pewne siebie jeśli w rodzinie dzieje się źle dorosle juz dzieci na starcie mają bagaż złych doświadczeń. Nie licznym udaje się z tego wyrwać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Dzieciństwo rzutuje na całą przyszłość, jeśli było złe, przemocowe, pewne problemy już zawsze będą się ciągnąć za człowiekiem... Niektórych rzeczy nie da się juz w dorosłym życiu "nadrobić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzylam w te klątwy,ale juz wierzę, Moja rodzina jest przeklęta,od pokolen,wiecznie nieszcześcia,wdowy,wdowcy,choroby. Mojego męża rodzine tez to spotkało. Jedna kobieta rzuciła na nich urok. To nie zarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja jestem samotna totalnie, rozwiedziona, zyjąca biednie , z synem na karku, z którym nie wiem czy dam rade w ogóle za jakiś czas, a w CV ponad 10 lat przerwy... " Z czego ty żyłaś ? Skąd miałaś środki na życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa chyba ksieza albo zakonnicy ktorzy zajmuja sie zdejmowaniem klatw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat przerwy w cv?? Jak to wogole możliwe..Zerowalas na matce,bylym mezu,opiece spolecznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×