Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia...

Nie wierze Marcelino. Pewnie w wyobraźni przesuwa Ci się jakaś męska postać?

Marcel o Wiesz że podobają mi się mężczyźni o jakimś tam wyglądzie ale coś takiego jak spojrzenie barwa głosu może spowodować że ciepło się robi i nie można tego przewidzieć Choć działa to w dwie strony miało być tak pięknie a tu wszystko opada włącznie z powiekami

Gość 12:41 Zakładam że tylko i wyłącznie jedna noc która ma być na tyle wyczerpująca aby później zostały tylko cudowne wspomnienia i nigdy więcej spotkań Taki układ o to właśnie chodzi żeby było raz tajemniczo i cudownie

To że głosem można zaintrygować to wiem z doświadczenia, ale potem wyobraźnia zaczyna podsuwać obrazy osoby po drugiej stronie słuchawki.

Więc nie rób tego Może nie jesteś jeszcze świadoma tego właśnie Musisz najpierw powiedzieć sobie że chcesz że potrzebujesz a później cieszyć się z tego z każdej chwili Zaczynając od obaw zamykasz sobie drogę na świadome czerpanie radości z takiej chwili Przemyśl to jeszcze i wiedz że to wszystko ta droga do rozkoszy zaczyna się w głowie i tam też kończy ciało to tylko narzędzie o wielkiej nocy

Szalona, dajesz bardzo świadome rady.:) Marcel kiedyś była taka postać,ale okazała się rozczarowaniem nim do czegoś doszło.Może i dobrze dla mnie.

Za późno, ziarno zostało zasiane ;)

Jeśli ktoś tak bardzo wizualizuje drugą osobę to w chwili pierwszego spotkania może być rozczarowany.

Więc to nie była ta osoba Marcelino, a może za długo czekałaś. Aż wreszcie on popełnił błąd na który podświadomie czekałaś by się mieć pretekst do wycofania.

Obyś nie musiała z nich korzystać a szła za swoim wewnętrznym głosem a wtedy hulaj dusza piekła nie ma i ten uśmiech na twarzy na dlugi długi czas ;)

Nadmierne idealizowanie danej osoby może być rzeczywiście szokiem,kiedy okazuje się,że ideał ma za dużo wad szalona.Marcel nie wydaje mi się,że to bya moja wina.To raczej on za długo zwlekał i nie był ze mną nigdy szczery.:)

Gwiazdo jesteś chyba doświadczona w tego typu przeżyciach?

A może nie potrafiłaś zaufać?

Si si, Marcel O, si si

Rachunek doświadczeń zrobię na fotelu bujanym przy kominku jednak fakt jestem już po tej drugiej stronie lustra

Po drugiej stronie lustra - bolało przejście?

Jeśli pragniesz z kimś uprawiać seks to chcesz mu ufać całkowicie.Jeśli wyczuwasz,że ta osoba cię po prostu okłamuje albo wiesz nawet,ze tak jest,rodzi się przykrość,frustracja i żal.W końcu chciało się przeżyć coś wyjątkowego.Nie mam dużego doświadczenia w tym zakresie szalona.może kiedyś trafię na takiego kogoś żeby móc powspominać.:D

Marcelino czyli to musi być ktoś kogo dobrze poznasz? Nie bierzesz pod uwage nieznajomego?

Marcel,biorę pod uwagę wszystkie ewentualności pod warunkiem,że byłoby dużo chemii.ale trzeba spędzić ze sobą jakiś czas.nawet w klubie czy restauracji żeby pozwolić się chemii uwolnić albo nie.I tak pewnie w końcu to zrobię.:)czuję to.;)

To jak szukanie igły :D Dlatego dobre są takie miejsca. Nie Ty pierwsza Marcelo, nie ostatnia. Wiem ;) nic Ci po tym :)

Wręcz przeciwnie dotknęła nieba..najpiękniejsze chwile jakie mogę wspominać

Tak jak napisałem bez chemii na początku nie ma co iść dalej. Myślicie że w takim miejscu jak to można poczuć z kimś taka chemie?

Czyli trafiłaś idealnie Gwiazdo. Tylko pozazdrościć i pogratulować.

Kafeteria nie jest chyba dobrym miejscem na szukanie swoje igły dziewczęta.:D Marcel, nie wiem, ja się rozczarowałam.:)

Czyli rozczarowałaś się kimś poznanym tutaj. Myślałem że gdzieś tam w realnym świecie.

myślę że pełnie szczęścia w takich chwilach psuje wewnętrzne przekonanie że jednak robi się coś po czym już nigdy nie będzie jak przedtem. Dlatego na taki "raz" trzeba być na prawdę gotowym i wszelkie rozterki, wątpliwości, sumienie, należy zostawić na "po" w przeciwnym wypadku popsujemy ten moment sobie, komuś a stronę lustra i tak się zmieni tyle że bez satysfakcji :(

Marcel w realu nie szukałam.mam kogoś,ale zaczynam o tym myśleć.w tym miejscu też wydawało mi się,że jest blisko.dlatego postawiłam tą znajomość na ewentualnie pierwszym miejscu.rozczarowała.tylko to.

A ja poznałam tą osobę tu i chyba miałam szczęście to był naprawdę ktoś wyjątkowy

Chemia była jak i też początek nowej dla mnie drogi :)

zdrada jest niełatwa.Szalona zazdroszczę,ja postawiłam na złego konia.:D A wydawał się taki czarujący na początkuDziś już wiem,że nic z tego nie będzie.dalej jest czarujący,ale.Właśnie ale.:)