Pieśń do Michauuauauauauaaaaauuuuaaaaa121212

mego bad boya <3 Muchauuuauauauuuuu121212 tak cie pragnie moja błona. Od rana do wieczora śpiewa buona. ona ona je je Śnię o tej chwili gdy twe przyrodzenie będzie rozkosznie lepić sięę krfią niewinnej mej waginy która czeka na cięęęę cielę, cielaczek, to mój wiaraczekekekek gę gę gę tak bardzo tej delforacyji chcę ę ę Podnieca mnie myśl o tym z******tym bólu gdysz to marzenie mee Dosiąść prawiczka i go rozdziewiczyć chcęę gę gę gę Jak na porządną dziewoję przystałoło zachowam to co mi pozostałoło Mą hymen wsadzę do słoika i postawię w centralnym miejscu niczym nagrodę od prawika je je je kto moją buonkę skosztować na kanapce chce?

ty jesteś jakaś chora psychicznie autor prezentuje normalne wartości cywilizacyjne, nie wiem o co Ci chodzi. albo chcesz mieć męża, albo wietrzyć cipę. zawsze był taki wybór.

Kiedy ja chcę męsza mieć. Tylko niech nie oczekuje ode mnie seksu bo ja jestem szanującą się dziewoją!

Sex ty;lko po ślubie.

Dobry szczelny słoik i trzymaj błonę aż do śmierci.

gość wczoraj Ani przed, ani po ślubie!