choroba psychiczna, spotkał się ktoś z takim przypadkiem?

Witam. Od małego mam taki nawyk , że walę głową w coś miękkiego to znaczy w dzieciństwie głową a teraz tylko plecami, że się po prostu bujam. Nie wiem skąd się to wzięło i dlaczego tak robię ale nie potrafię inaczej. Myślałam, ze moze przejdzie mi z wiekiem ale nie.. próbowałam nawet przestac, zająć się czymś innym ale wszystko na nic, bo czułam się strasznie.. to mi po prostu pomaga się skupić na czymś na czym nie skupię się w żaden inny sposób a co najgorsze ja tak potrafię przez cały dzień ale tylko słuchając muzyki. Jedynie jak nie mam czasu bądź jestem zajęta czymś innym to bywa, że nawet kilka dni się nie bujam ale jak chce coś przemyśleć, czy odreagować to muszę w taki sposób, i tylko ten sposób uspokaja mnie w sytuacjach gdy jestem zdenerwowana. Wiem, że to jest choroba coś mi w psychice odbiło ale ja mam tak od kiedy pamiętam.. wiem, że jest to bardzo dziwne z perspektywy osób które to np. Obserwują ale dla mnie to jest nic nadzwyczajnego choć mało kto wie o tym bo się wstydzę tego. Poza tym nie odbiegam ani w zachowaniu ani w żadnej innej kwestii od rowiesnikow... Wspomnę, że moja kuzynka miała tak samo ale w dzieciństwie i z wiekiem Jej to przeszło mi natomiast z wiekiem nie przechodzi bo mam 20 lat i nadal nie udaje mi się temu zapobiegać. Myślę, ze moze być to genetyczne a Wy jak sądzicie? Spotkał się ktoś z takim przypadkiem. A może jest ktoś, kto potrafi to jakoś wyjaśnić, nie wiem może jak nazywa się taka choroba, czy się to leczy a może powinnam to leczyć? Szczerze, nie wiem jak mam to rozumieć. Mi to generalnie nie przeszkadza ale zawsze słyszę, że jestem chora itp. Ale mam na takie zdania wylane bo mam świadomość, że nie jest to normalne ale mam jednocześnie uczucie, że tak muszę, że inaczej nie potrafię. Ktoś się orientuje w tym temacie? P.S i proszę bez zbędnych komentarzy bo opinii na swój temat i to zachowanie nie potrzebuje. Dziekuję z góry :)