Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkzłam dzisiaj faceta w którym byłam zakochana

Polecane posty

Gość gość

Spotkzłam dzisiaj faceta w którym byłam zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w bardzo kiepskim stanie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z którego kiedyś zrezygnowałam przez koleżankę., która póżniej przestała ze mną utzrymywać kontakt. ani ona ani on chyba do tej pory nie wiedzą jak było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzisiaj wszytsko do mnie wróciło, wszytskie wydarzenia tamtych dni, do tego moja siostra dolała oliwy do ognia, i przez to musiałam się wyprowadzić z mieszkania, na którym mieszkaliśmy razem. On wtedy też miał się ku mnie, a teraz ma kogoś. Poza tym nawet nie wiem cZy chce mieć ze mną kontakt i czy w ogóle ma to sens. Ale dzisiaj jak go zobaczyłam, wszystko do mnie wróciło, chciałabym mu wszytsko powiedzieć, ale nie mogę, zbyt wiele czasu minęło, już z jakieś 3 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes spod znaku Strzelca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mi, jak szybko sie odkochalas? Moze bedziesz sie zle czula tylko przez kilka dni, a potem znowu zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie chyba nie odkochałam się wcale. On wtedy też coś do mnie czuł, on był moim wspołlokatorem, mieszkaliśmy razem, no i moja przyjaciołka była wnim obłędnie zakochana przychodziła codziennie i nadawała jak bardzo go kocha i wpędzała mnie tym samym w wyrzuty sumienia. Ja bylam tak nawina, i wierzyłam , że w świętosć przyjaźni, że ztrezygnowałam z niego ze względu na niej, chociaż, on i tak nie był zainteresowany nią na poważnie. No a pózniej wyprowadziłam się stamtąd przez moją siostrę, bo ona narobiła awantury, przez to trochę poprztykalam sie z tym chłopakiem i przez długi czas nie mieliśmy kontaktu. A przyjaciołka, dla której tak sie poświęciła, przestała mieć nagle dla mnie czas jak już stałam sie dla niej zbędna. Bo wcześniej miała pretekst jak przychodziła do mnie, a tak naprawde chodziło cały czas o niego. Potem dowiedziałam się, że po tym wydarzedniu oni spotykali się ze sobą przez wakacje ona ponoc dosyć mocno mu sie narzucała, on ją żle potraktował, i żaliła mi się. Minęły 3 lata i spotkałam go i to tyle. Nie wiem czy odkochałam się, teraz mnie to bardzo przygniotlo, tym bardziej, że tamte wspomnienia też niekoniecznie dobre wróciły.. Czasem myślę o nim, czasem mi się śni po drodze byli też inni faceci, ale dziś czuje się tak wlaśnie.. czasem myślę, co by bylo gdybym wtedy dała mu szansę czy coś by z tego wyszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem spod znaku wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmozgowiecjestes
Rak i waga X Gdyby wtedy dała mu szanse...co myślicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest lew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lwiątko:) Wybacz Jakaś waga wciela sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie porozmawia okej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj zdałam sobie sprawę że chce własnie jego bez względu na wszystko, a dzisiaj tak mocno zatęskniłam, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy jak bardzo boli mnie to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatesknam:( co za faceci byl:Oi, szukałam Jego i miałam nadzieje, ze On, gdzieś tam właśnie jest, czeka na mnie... Bladzilam we mgle, kto otworzy mi drzwi, wolałam Jego w mroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przez 3 lata spotykałam się z facetami, i byłam też zakochana chyba bez sensu było wzdychać do niego jak wiedziałam że to nie ma sensu, a on w dodatku ma kogoś. Co nie znaczy, że on mi był obojętny jest, bo często myślami wracałam do niego.. ja też dodawałam oliwy do ognia wtedy bo tam wynikła straszna awantura, i ja z tego stresu bardzo ostro się z nim poklóciłam, i miałam wrażenie , ze on nie chce już ze mną kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodałam kurwa. nieważne. nie będę gadać do siebie. chuj jebać to wszyscy jesteśmy tacy niesczęśliw wiec mooja hisytoria jest taka nudna, Jebcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
qrwa urwało mi tekst:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jutra przestane jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zrobie już postanowiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej, że nie wiem, czy on mnie ma tak bardzoi w d***e czy stracuł do mnie zaufanie, czy moze nie domyslać się ze mogłam się w nim kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jutra poświecam się śmierci glodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio spotkalam faceta w ktorym bylam zakochana, a on swietnie sie bawil. Uwodzilam go, robilam wszystko co chcial wlacznie z "bezzobowiacujacymi" spotkaniami na seks. Dla mnie to byly niewiarygodne doznania i moglabym robic to bez konca, do poki nie zdalam sobie sprawy ze nigdy nic z tego nie bedzie... Wpadl z inna, zerwalam kontakt, zmienilam nr a fb niemam. Spotkalam go w sklepie, widzialam ze patrzyl dlugo, przywitalismy sie i chociaz serce walilo mi jak mlot - udawalam obojetna. Zapytal - Czemu mnie olalas? Odpowiedzialam - bo sie zakochalam. Usmiechnelam sie i odeszlam. Teraz ma chlop do myslenia czy w nim czy w innym. Mam 27l i chocia mam meza i dziecko to nigdy o nim nie zapomne. I juz zawsze moje serce zabije mocniej na imie Kamil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz... ten mój mnie nie olał, to ja olewałam jego ale ze wzgolędu na tą moją koleżankę, a właściwie pseudo koleżankę. I on coś czuł do mnie to było widać, mówił cały czas , ze jestem jego ideałem itd, ja z czasem się zakochałam, ale bałam się też mu zaufać, bo on nie był za wierny będąc w związku z inną laską. A ja to widziałam mieszkająć znim byłam tego świadkiem, i balam się , ze ze mną też tak będzie. Więc wycofałam się. On zerwał z tamtą laskę, pamiętam ten dzień przyszedł się nawet pochwalić był szcesliwy miałam wrażenie, że zrobił to dla mnie, bo wiedział, że ja nie będę z nim nic zaczynała dopóki ma kogoś. A póżniej posypalo sie, moa siostra na domiar tego się wtracila, na mieszkaniu działy się straszne rzeczy, ja przezyłam silny stres i go zaatakiowała, póżniej rok po zdarzeniu przeprosilam go, czasem na fb coś tam sobie lajkowaliśmy, mamy też bardzo podobny gust muzyczny.Od kilku tygodnii znów zaczełam myślec o nim a dziś spotkalam go. I taka historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym taki wrażenie odniosła, ze On ma mnie w d***e, po tej ostrej kłótni:O X Może On nie domyśla sie... Może opowie na Twoje zaczepki, jak i rownież pomimo tejże kłótni, nie pozwólcie aby zniszczyło Was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ale to było 3 lata temu, moja siostra pokłóciła się z sąsiadką i wybuchła ostra awantura na mieszkaniu, przyszła jej corka z dwoma gachami i chcieli mi zrobić krzywdę za nią. Wiem, ze brzmi nieprawdopodobnie ale tak było. Przeżyłam wtedy piekło, i bardzo ostro zareagowała, zaatakowałam też jego w sensie slownie, że mnie nie bronił itd. Chociaż, on nieraz ostrezgał mnie przed siostra i wspierał mnie i pomagał. I tak wyszło jak wyszło. Ja go póżniej przepraszałam i on o tym wie, że ja tego żałuje, juz nic więcej w tym temacie zrobić nie mogę. Dzisiaj jeszcze byłam z kumplem mojej siostry boję się, że sobie pomyślał, że dalej zadaje się z jej towarzystwem, ale tak nie jest, sporo si,e zmieniło, ona trochę też jest spokojniesza, a konta,ty z nią i jej znajomymi mam bardzo sporadyczne. U mnie też dużo zmieniło się na plus, ale co zrobić, juz nic nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie, że nie bronił mnie do właścicielki, a on po prostu nie chciał się w to mieszać, bo co miał robić, kiedy sama narobiłam sobie problemó zapraszając ją do siebie. Chociaż wiedzialam jak jest jaka jest. I to wszytsko we mnie odżyło, te wszytskie bolesne wspomnienia, on itd. Wtedy też miałam depresje i on mi własnie pomagał, wspieral mnie kiedy siostra dokładała mi problemów, a ja wtedy nie potrafiłam tego docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym on ma kogoś teraz, słyszałam że tam roznie się układa, no ale jest zajęty, pewności nie mam, że dalej jest ztą dziewczyną ale tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem mam ochote powiedzieć, tamtej koleżance o wszytskim, wyrzucić jej , ze ze względu na nią z niego zrezygnowałam. Teraz nie mam z nia kontaktu ale był czas , ze miałam, po prostu zapomniałam o całej sprawie ona też nie miała już znim kontaktu. Czasem mam ochote to zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×