Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odnaleźć prawdziwą pasję?

Polecane posty

Gość gość

Wiem, zasada nr. 1 - szukać, szukać. Ale jak zawęzić poszukiwania - różnych zajęć są miliony na świecie? Wiele rzeczy mi się podoba, ale chyba nic mnie nie zafascynowało na tyle, by tylko tym żyć. A może to kwestia samodyscypliny (np. kocham taniec, ale nie chcę utrzymywać ścislej diety i dużo ćwiczyć bo jestem leniwa) czy raczej w pasji motywacja sama się znajduje? Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może niektórzy nie potrafią mieć pasji, poczuć takiej prawdziwej miłości do czegoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HALO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
Myślę, że to jest cecha charakterologiczna, osobowościowa. Pasja (nie lubię tego określenia), hobby, zainteresowania są jakby rodzajem uporządkowanej obsesji. Czyli, żeby mieć pasję, trzeba mieć skłonność do zafiksowania się na jednym temacie i konsekwencję, by ten temat pogłębiać. Mnie się wydaje, że to nie jest dla każdego. Nie każdy jest w stanie mieć taką "obsesję", namiętność. I nie każdy ma dość konsekwencji, by ją kultywować, rozwijać, uprawiać... Mnie raczej brak konsekwencji, bo obsesje, namiętności to ja zawsze miałem :D Gdybym jeszcze miał możliwości finansowe, to pewnie wiele swoich zainteresowań, rozwinąłbym bardziej. Ale, czy byłbym dość konsekwentny? Wątpię. Jeśli coś ciebie, tak cholernie nie wciąga, to nie będzie tej pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mnie taniec wciąga, maniakalnie jeżdżę na przedstawienia i żałuję, że nie trwają dłużej, czytam o nim, chodzę na spotkania o artystach, chciałabym się w niego wgłębić tak, by to poczuć od tej samej strony co artyści, czyli nauczyć się go... Ale jakoś nie zawsze umiem się zmobilizować do ćwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie u mnie to jest spontaniczne, próbuję tańczyć przy przypływie motywacji, ale codzienne ćwiczenia - juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
Czyli nie brak ci namiętności, ale konsekwencji :D Z tego coś może być, bo z drugiej strony, konsekwencja bez namiętności, to brak przyjemności, brak celu, coś sztucznego. Ale tak ludzie też się zachowują. Może zacznij planować? Małe cele. Droga do nich. Zadania na dzień, tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie? To jest duża rzecz, na pewno sporo czasu zajmie mi jej nauka. Ale ja już w głowie mam tyle pomysłów, łączenia różnych technik tańca etc etc, że :) ale zawsze tak miałam, do czegoś bardzo się zapalałam, miałam plany wybiegające daleko przed, a potem ze strachu albo braku dyscypliny rezygnowałam. Jednak w tym przypadku chociaż jest zainteresowanie od takiej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość ludzi nie ma żadnych pasji bo żyjemy w dziwnych czasach całkowicie innych niż nasi rodzice,pasją naszych ojców było iść do pracy a matek iść na zakupy i ugotować obiad,dzisiaj ludziom jest za dobrze i nie wiedzą co ze sobą zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
Napisałaś: ze strachu, albo braku dyscypliny. Być może chodzi tu o strach, czyli lęk o to, czy sobie poradzę, czy jestem dość dobra? Czyli brak dostatecznej wiary w siebie, który skutkuje brakiem konsekwencji. Jeśli skreślić ten brak wiary, to pozostaje namiętność i chęć jej realizacji. Następny krok, to plan. Nawet wybitny talent, szczególnie w takiej dziedzinie, która wymaga uporządkowania (tak jak sport) w pokonywaniu kolejnych szczebli trudności, wyłoży się, gdy będzie skakał, to tu, to tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
gość dziś większość ludzi nie ma żadnych pasji bo żyjemy w dziwnych czasach całkowicie innych niż nasi rodzice,pasją naszych ojców było iść do pracy a matek iść na zakupy i ugotować obiad,dzisiaj ludziom jest za dobrze i nie wiedzą co ze sobą zrobić x W pewnym sensie, masz rację. W "Pianoli" Vonneguta, jest tak scenka, gdy ktoś przedstawia gościowi z dalekich krajów, współczesną Amerykę. Współczesną, to znaczy lat 50. XX wieku, tylko taką futurystyczną. Opowiada, że pani domu, dzięki pralce, zmywarce, suszarce, temu i tamtemu urządzeniu, zaoszczędzi sobie dużo czasu. Gość pyta: ale na co? Co ona będzie robiła. Odpowiedź: będzie miała dużo czasu dla siebie. Może oglądać tv, realizować pasje. :D potem się okazuje, że pasją jest tv i Trudne sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 ty piszesz o pracy, która kiedyś chyba dla 3/4, a dzisiaj dla 2,5/4 była przykrym obowiązkiem? My po prostu mamy dziś bardzo dużo możliwości i brak ograniczeń np. kulturowych czy klasowych. Można robić wszystko, od szydełkowania, przez jeżdżenie na wyspę Wikingów i przebieranie się za nich, nauczenie się pilotowania czy też założenie vloga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega do mnie powiedział kiedyś, że gdybym zrealizowała połowę z tego, co lubię, to byłabym bogaczką i życiowo, i materialnie ;). I że poznaje dużo osób, bo prowadzi swoją firmę, ale z osobą o takiej energii i pomysłach się nie spotkał. Prawda jest natomiast taka, że za mało tego realizuję w życiu codziennym, a i energii ubyło przez ostatnie lata :( Może faktycznie muszę nad sobą popracować, np. u psychologa... Bo moja niewiara w siebie przejawiała się w drobnych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są tacy co się odnajdą w pasjach,docenią spokojne życie itd,ale większości odbije tak jak Breivikovi bo się nie odnajdą,dlatego ostrożnie z dziecmi,bo wszelkie bunty dwulatków to się wydadzą nostalgicznym wspomnieniem jak czterdziestolatek będzię miał problem jak gimnazlista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
Brak ograniczeń kulturowych i wielkie możliwości, przekładają się na obraz całego społeczeństwa w postaci plagi otyłości i alienacji. Naprawdę, większość ludzi nie potrzebuje, tych możliwości. Natomiast brak ograniczeń kulturowych, doprowadza społeczeństwa do stanu rozpadu i braku celu. Naprawdę mniejszość jest twórcza, ma cele, jest zmotywowana. Większość podąża za łatwizną, lub modą. Zatem, albo otyłość, albo kluby fitness. Jedno z łatwizny, drugie z mody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ludzie pakują się w jakieś związki z desperacji zamiast pokorzystać z luznego seksu( nie przesadzajmy z chorobami są zabezpieczenia a i tak każdy na coś umrze),a wolnych chwilach walnąć się z książką,iść na spacer,tylko narzekają,że już się tak nie łapie kogolwiek na małżeństwo i dziecko jak za czasów babci i dziadka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 oj, mnie też śmieszy ta fit moda i wrzucanie na fejsy i instagramy fot z siłowni. Znam takie 2 laski, które chodziły 2 miesiące, ale zdjęć wrzuciły więcej niż chyba miały treningów :D i już przestały. Ale co do możliwości, to nie, nie. Właśnie one są potrzebne, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Tylko jeszcze jedno zadanie przydałoby się zrealizować: zachęcać ludzi do tego, by SZUKALI, a nie powiedzieli 'ja nie mam żadnego talentu, żadnych pasji' i tkwili w pracy, która doprowadza ich do rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc ciekawe jak większości,jak komputery wyprą całkowicie pracę,a ludzie będą żyć z jakichś dochodów gwarantowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo większość się nadaje do zwykłego życia a nie do pasji,do tego żeby ich żona ustawiała,teściowa w********a,żeby chcieć odpocząc od dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ś Ja tu widzę inny problem. Związki są piękne, miłość to coś niesamowitego, ale chodzi o to, że ludzie nie umieją na nie poczekać i pakują się w związki z byle kim. A nie o to, czy umieją korzystać z wolnego seksu czy nie. Nie każdy taki lubi i ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że dochód gwarantowany przeciwnie, nie zachęca do szukania pracy swoich marzeń. Tylko do lenistwa :). Ktoś musiałby już być osobą kreatywną i chcącą zrobić coś więcej ze swoim życiem, żeby go wolny czas ucieszył dlatego, że chciałby spędzać go w sposób twórczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy ma lubić taki seks,ale sporo by polubiło i ,ale tu dochodzimy do innej kwestii,świat niby takie stwarza możliwości ,opowiada się ludziom i ty możesz być playboyem,super laską,czeka na ciebie super facet,a potem okazuje się że jednak nie,że nie wystarczy makijaż i fitness żeby być chociaż przecietną,nie wystarczy być skarbem mamy,żeby wyrywać super laski,nie wystarczy mieć samych piątek,żeby być z czegoś naprawdę dobrym ( właśnie do tego trzeba pasji,których szkoła nie rozwija)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmi się ludzi porno,a większość zesrałaby się ze strachu gdyby miała z obcą osobą zrealizować najbardziej niewinną fantazję jak jakaś dominacja czy fetysz stóp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polubiło? Ale jak ty wolisz czuć głębsze uczucia i nie chcesz luźnego seksu? Albo masz tak słąby pociąg, że w ogóle o tym nie myślisz? Po co być playboyem albo super laską? Po co ci uroda, tylko to się w życiu liczy? W jakiś sposób tak, ale ja jestem uznawana za ładną i dla mnie nie stanowi to dużej wartości (choć wiem, ze osoby, które sądzą, że urody nie mają, będą sądzić inaczej właśnie ze względu na ten brak - nie oceniam ich za to, ale myślę, że najistotniejsze jest rozwijać swoją osobowość, niezależnie od tego, jak ta osoba wygląda - urodą się związku nie buduje, tylko charakterem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość ludzi nie nadaje do zwykłego życia,w którym im ktoś im będzie mówił co mają robić,dlaczego państwowa szkoła prześladuje wszystkich taką samą edukacją zamiast rozwijać pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat kłamie. To znaczy media kłamią, gdy mówią, że każdy może mieć wszystko. To jest nieprawdą. Ludzie w to wierzą. Najpierw wierzą w idoli, gwiazdy, że piękni. Potem wierzą, że też mogą tacy być. Na końcu jest często rozczarowanie i frustracja, bo nie mogą. Gorzej, ci idole, wcale tacy idealni nie są! To jest kreacja. Trzeba mieć dystans i trochę zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jacy idole? Nikt nie mówi o celebrytach. To pusty światek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez pasji nie mamy takiej radości z życia jak inni, którzy pasje mają. Ja miałam podobny problem. Potem przypadkowo wpadłam na http://bb-mdi.pl/ - strona gdzie mentor Bill Bellens prowadzi coaching online. Tam znalazłam prawdziwą motywację a dzięki temu pasję- bieganie i sport. Teraz dzięki temu jestem innym człowiekiem :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×