Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Snil Wam sie kiedys Wasz animus lub anima?

Polecane posty

Gość gość

Bo mnie sie przysnil kilka dni temu i od tego chodze wrecz jak odurzona. Byl to jeden z najpiekniejszych snow jaki mialam w zyciu, nie do opisania. Niestety w necie nie ma za duzo na ten temat, moze ktos z Was dowiadczyl czegos podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
Tak, parę razy. Zdarza mi się to 2 ,3 razy w roku.Mmoże czasem tylko raz na rok. Dziwne uczucie, ale bardzo miłe tak jakby w życiu nic lepszego już nie było, trudno to ubrać w słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. miewałem tylko jeden sen ktory ciagle sie mi powtarzał . Byla istota, pozniej nazwalem ja Purusha. Archetypiczne dziecko otoczone pustka jakby lustrami odzwierciedlenia? jego istoty? z odzwierciedlen wzięły się światy,, jego patrzenie wystarczylo do powstania w odzwierciedleniach,, archetypowych obrazach jako luster powstania istot ,, złych istot,?, dziecko Purusha ciagle widzial w nich cos zlego. i taki sen mialem dosyć często. a tym snie purusha to ja sam. hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabosaka Pamietasz moze jak wygladal? Mnie niestety obraz zaciera sie z dnia na dzien coraz bardziej, a zaraz po przebudzeniu pamietalam dosc dokladnie jego twarz. Wiem jednie, ze byl mlody, przystojny i wysportowany - wg Junga to podobno pierwszy stopien rozwoju animusa. Twoj zmienia sie z czasem czy wciaz pozostaje taki sam? akimke, ciekawy motyw, ale to chyba nie anima. powiedzialabym raczej, ze shadow, ale szczerze mowiac wiem jeszcze za malo, zeby stwierdzic na pewno. musze sie zaopatrzyc w fachowa literature :) wydaje mi sie jednak, ze gdybys snil o animie, wiedzialbys ze to ona. to taki ideal, czujesz z nim/nia takie porozumienie, ze to doswiadczenie wrecz metafizyczne. niby jest obcy kiedy spotkasz go po raz pierwszy, a jednak czujesz jakbys znal go cale zycie, jakbys na niego czekal i ufasz mu bezgranicznie od pierwszego spojrzenia . To taki moment niezwyklego spelnienia gdy z nim jestes. Uczucie, ktorego sie nie zapomina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
12:52 Mój się zmienia, ma różna twarz i postać, sylwetkę, tylko uczucie za każdym razem jest to samo.Wiem,że to on i wiem,że na niego właśnie czekałam, jego szukałam. To takie silne uczucie, do niczego nie porównywalne. Bije tu taki spokój, zaufanie, stałość pewność, to coś lepszego niż sen o np seksie. Sen o seksie jest fajny i zadowalający ale sen z animusem, to jest jakiś wyższy szczebel, Level, nie da się tego opisać słowami. To taka moc uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za odpowiedz. fajnie wiedziec, ze nie zwariowalam. i jest nadzieja, ze jeszcze kiedys mi sie przysni :) ten, kto tego nie przezyl niech zazdrosci, bo jest czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
14:19 A wiesz,ze zapomniałam jakoś o tym zjawisku. Ale fakt że czasem się przyśni, nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jungowskie bzdety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
14:25 Nie wiem czy bzdety. Ale faktem jest, że całe życie mi sie śni. Aż kiedyś gdzieś coś o tym przeczytałam, że to jakiś animus i się zgadzało. Czy to junga czy kogoś innego, mało mnie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez najpierw sie przysnil, a dopiero pozniej dowiedzialam sie ze to zjawisko ma w ogole jakas nazwe. I nie powiedzialabym ze bzdety, tego trzeba naprawde samemu doswiadczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
14;34 I co wtedy czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jungowskie bzdety. Bzdury dlatego, że pod maską nauki, sprzedaje się ludziom de facto metafizykę. Osobiste doświadczenie, czy przeżycie, to nie jest ani dowód, ani jego zaprzeczenie. Możecie sobie wierzyć, ale to pozostaje tylko w sferze, waszych osobistych doświadczeń, których w żaden sposób, nie da się zważyć, zmierzyć, udowodnić. Zatem, wierzyć sobie możecie, że to jest prawdą, ale nijak, się tego wykazać nie da. I tutaj wracamy do "nauki", jaką jest psychologia posługująca się psychoanalizą :D w wydaniu takich bajkopisarzy, jak Jung, Freud i inni... Potem ludzie coś przeczytają i myślą, że to jest FAKT. Nie jest. To tylko wasze interpretacje, waszych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
E tam. Ale sen i tak miły, za każdym razem to samo uczucie. Ale ciekawe ,że jeszcze ktoś tak ma. Jakoś znikim o tym nie rozmawiałam. Aż tu patrzę dzisiaj taki temat na kafe to sobie weszłam, przynajmniej coś innego jak zwykle kłótnie i hejty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest kłótnia, tylko polemika. Nasze osobiste doświadczenia, są unikalne, tylko dla nas samych. W rzeczywistości, tak jak ze śmiercią kliniczną (czymkolwiek to jest), doświadczeniem obecności duchów, są to bardzo powszechne przeżycia, doświadczenia. Nie znaczy to, że są one czymś więcej, niż wytworem psychiki, która nie działa przecież w próżni w sensie kultury, obyczaju, powszechnych mniemań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
15:06 Ale nam obydwu śniło by się to samo? Może jest takich osób więcej. ? Ciekawe to. Albo to jakaś tesknota,pragnienie. Niewątpliwie coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Irytuja mnie tacy ludzie jak Ty. Swiecie przekonani o swojej racji wiedzac za przeproszeniem gowno w temacie. Ja jestem autorka i napisalam ze "...wg Junga PODOBNO..." Odwolalam sie do niego, bo to jedyna informacja o tym zjawisku jaka do tej pory znalazlam, co nie znaczy ze jestem idiotka i wierze bezkrytycznie we wszystko co przeczytam. Za to lubie rozwazac wszelkie opcje i pozwol, ze sama ocenie, ktore wiadomosci lub teorie uznam za wartosciowe. Naprawde nie potrzebne mi sa pseudointeligentne pouczajace gadki od czlowieka, ktory nie potrafi nawet czytac ze zrozumieniem. Poza tym zaloze sie, ze nie masz doswiadczenia z anima/animusem, a juz to samo dyskwalifikuje cie w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
Rozmawiajmy jeszcze o tym bo mnie akurat to ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jung ma wiele racji odnośnie bytu człowieczego. Moje intuicyjne myślenie jakoś nie alarmowalo mnie przeciw jego hipotezom. Czyli moje drugie ja przyznało mu racje w nieświadomym przetwarzaniu jego treści. Ono ma zawsze słuszność czyli Jung również ja miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabosaka, ciekawe jest to jak bardzo nasze opisy sa zblizone do siebie. Intuicyjnie wyczuwam w tym cos znacznie glebszego niz jakis tam wytwor psychiki, mam ilne przeczucie co do tego, choc staram sie podchodzic do tematu racjonalnie ;) Zamowilam juz pare ksiazek (szkoda ze sa dostepne tylko po angielsku) i bede czytac. Ponoc w buddyzmie juz od wiekow obecny byl archetyp animy/animusa. Jak tylko dowiem sie czegos wiecej na pewno bede pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
22:42 Ja się na tym za bardzo nie znam/kiedyś czytałam, że kobieta ma swojego Animusa którego szuka, a mężczyzna Animę której też szuka/ Kto stworzył tą hipotezę - tego nie wiem. Nie wiem też, z czego to się wzięło - to jest ten pomysł, nurt, ktoś to przecież "wymyślił". Ale naprawdę śni mi sie to bardzo rzadko ale jednak. Zawsze to samo uczucie, ale inna osoba w sensie fizycznym - blondyn, brunet, wysoki, niski, młody stary. Ale za każdym razem wiem, że to właśnie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co ci chodzi, ja tez TO po prostu poczulam. Zamienilabym slowo "wymyslil" na "zobserwowal" i z tego co do tej pory wiem, to juz ludzie zobserwowali to juz w strazytnosci - jak wiadomo Azjaci kladli juz wtedy duzy nacisk na rozwoj duchowy i imo z tym faktem (poziomem rozwoju duchowego danego czlowieka) wiaze sie to zjawisko. Jung za to byl pierwsza osoba, ktora probowala okreslic to w sposob naukowy - nic dziwnego, skoro badal glownie sny ;) Odnoszac sie do jego badan Twoj kontakt z animusem jest dosc nierowny (sa 4 poziomy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
Jakie są te poziomy?Nie słyszałam o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Irytuja mnie tacy ludzie jak Ty. Swiecie przekonani o swojej racji wiedzac za przeproszeniem gowno w temacie. Ja jestem autorka i napisalam ze "...wg Junga PODOBNO..." Odwolalam sie do niego, bo to jedyna informacja o tym zjawisku jaka do tej pory znalazlam, co nie znaczy ze jestem idiotka i wierze bezkrytycznie we wszystko co przeczytam. Za to lubie rozwazac wszelkie opcje i pozwol, ze sama ocenie, ktore wiadomosci lub teorie uznam za wartosciowe. Naprawde nie potrzebne mi sa pseudointeligentne pouczajace gadki od czlowieka, ktory nie potrafi nawet czytac ze zrozumieniem. Poza tym zaloze sie, ze nie masz doswiadczenia z anima/animusem, a juz to samo dyskwalifikuje cie w dyskusji. x Ja nie zwracałem się do ciebie, tylko do siebie. Nie pojmujesz tego? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabosaka, na wikipedii sa opisane ;) dziś W takim razie wybacz, iz wtracilam sie do twojego monologu, hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie pojmiesz, bo ugryzłaś ścianę osiem razy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz jasniej? Przyznam, ze nie jestem najlepsza w interpretacji metafor bez znajomosci kontekstu. aalbo nie, przeciez Ty pewnie i tak piszesz do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabosaka
Poczytałam trochę ale po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×