Czy was też śmieszy to że możecie pierdzieć w autobusie i nikt nie wie ze to wy

Mnie tak :-D W autobusie niedawno pierdłam se cichacza ale śmierdzącego bardzo, a babka taka starsza po chwili jak do niej doszła ta woń, złapała sie za nos i spojrzała z wielką pogardą na chłopaka obok niej jakby myślała, że to on sie zesrał :-P :-D jakie jaja

hahahaha

Oby tylko w autobusie ;)

Cool story, sis!

Haha niezły kabaret :P pierdy nigdy nie przestaną mnie bawić :D Ciekawie jest też jak np zostawisz obłoczka w sklepie i odchodzisz, a potem ktoś w niego wchodzi i nie wie czy uciekać czy tropić sprawcy owego zdarzenia :P Masz jeszcze jakieś inne ciekawe bąk-story? ;)

a z tymi pierdami w autobusie to nei do końca tak, że każdy może zawsze i wszędzie się bezkarnie spierdzieć i nie będzie wiadomo że to on dał czadu :P Nie każdy ma taki talent do kontrolowania zwieraczy i jak na złość zaniast cichacza walnie głośną wiązankę i wszystko wyjdzie na jaw

Kobieta miala kiepski węch. Normalnie WSZYSCY wiedza skąd idzie smród.

CHyba nie w tym rzecz... Problem w tym, że przeważnie czując zabójczego pierda w powietrzu odruchowo oglądamy się i posądzamy o jego autorstwo najbliżej stojącego faceta, który być może jest niewinny, no ale kto by pomyślał, że kobieta jest zdolna wyprodukować taki smród :P

hahah :D

dobre :D macie jeszcze podobne przygody??