Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do kobiet niepracujących,,, jak wytrzymujecie w domu? ja umieram z nudów

Polecane posty

Gość gość
autorko te co pisza ze sie w domu nie nudza to typowe pasozyty, tez sie takimi brzydze. moj maz zarabia tyle ze spokojnie moglabym siedziec w domu i sam mi to czesto powtarza ale ja nie chce. nie bede siedziec w domu jak glupia calymi dniami, mam jakies cele i potrzeby a jak ktos ich nie ma to cóż - taka wydmuszka czlowieka, atrapa z ciastoliny kura domowa. Kurki cie tu zagryzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 ja wole być kurą domową niż pracować.Twój mąż nie pozwoliłby ci zrezygnować z pracy,dlatego tak sie wybielasz że niby wolisz pracować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 Człowieku jak nie pozwolił? on sam mi się kazał zwolnić z takiej jednej pracy ale ja nie chciałam. Po prostu jako "kura domowa" wytrzymałam na chorobowym 3 miesiące, nie dawałam rady. Ja lubię pracować. Wiem, że w twoim kurzym mózgu takie kategorie nie istnieją, ale ja bez pracy się czuję gorszym człowiekiem, bez kasy, wiszącym na kimś. Bardziej mi smakuje jak sama do czegoś dojdę, a nie po czyichś plecach. Ale ja jestem ambitna, a ty nie, to nas różni. Mówię szczerze - 3 miesiące wolnego z tytułu choroby to były najgorsze 3 miechy mojego życia,. Modliłam się o powrót do pracy. Nie po to studiowałam żeby teraz siedzieć w domu. Takie jest moje zdanie. Nie rozumiesz to nie musisz. Uważaj by cię ten mężuś w dddpke nie kopnął kiedyś, inaczej będziesz ćwierkać. co za durnota liczyć na kogoś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz np. mam wolne 3 dni bo mam zatrucie pokarmowe i uwierz mi męczę się w domu. To nudne. Wolę przebywać z ludźmi. A nie tylko siedzieć i czekać aż mąż wróci z pracy. Przebywanie w domu uwstecznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem.. Ja przy dwójce odpoczynek nazywam luksusem, mieszkam na wsi duży dom trawa do koszenia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:24 pewnie przy dwójce dzieci miałabym tak samo ale póki co jestem w ciąży i tak jak autorka nudzę się strasznie, przez pierwsze miesiace zwolnienia lekarskiego bylo gites a teraz im blizej kolncowki to coraz bardziej sie męczę w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie głoopie biurwy po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32 dlaczego głupie? Bo nie lubią siedzieć w domu? Studia to coś, o czym Ty niestety możesz tylko pomarzyć. Podejrzewam że nie umiesz nawet powiedzieć ile jest 7 razy 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam na l4 po 5 miesiącach pracy mniej więcej, do porodu były 4 miesiące. Teraz minęło półtora miesiąca nawet nie wiem kiedy. Ciągle nie mam czasu, nie wyrabiam się z gotowaniem, sprzątaniem i jeszcze mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Dziś już byłam w poradni żeby oddać krew i mocz, dzwoniłam do administracji w sprawie naprawy barierki balkonu, w międzyczasie szybko sprzątanie i mycie głowy, ale nie zdążyłam wysuszyć jak przyszedł facet oglądać ten balkon :/ potem szybko do sklepu wymienić zawór do kaloryfera, bo za mały mi dali, do biedronki na zakupy, okazało się że zapomniałam parę rzeczy i znów powrót na zakupy ale bliżej domu. Teraz siedzę i czytam ale zaraz będę szykować obiad. Miałam się uczyć ale trochę padam, więc tak jeszcze z pół godziny pochodzę po necie, zjem obiad, czekam na męża i jedziemy na szkołę rodzenia na 17 do 19. Jak wrócimy to dzień trochę z głowy :/ I kiedy tu się nudzić? Dziś akurat tak wyjątkowo od rana ale jak nie mam lekarza to ok. 10 wstaje wtedy już zupełnie nie wyrabiam z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 7 lat w domu, malo kiedy naprawde sie nudze. Nie wyobrazaom sobie pracowac na caly etat a pozniej biegiem ogarniac dom, zakupy, gotowanie, sprzatanie i dzieci. Mam czas na wszytsko . Jak sie nudze to czytam ciekawe rzeczy m jade na zakupy, ucze sie jezyka , biegam. Ale tego czasu na nude jest malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Jak pracowalam, to mnie nie obchodzilo kto i dlaczego pracuje lub nie.Nie zajmowalo mnie to w ogole, nie mialam raczej zdania o kobietach pracyjacych lub tzw"kurach domowych". Teraz, kiedy jestem w domu od kilku lat , nadal nie interesuje mnie dlaczego inne pracuja lub nie. I oczekuje tego samego, aby nikt mi do garow, portfela i lozka nie zagladal. Wolność Tomku w swoim domku, prawda ? Nie macie lepszych zajec niz wymyslanie epitetow dla kobiet w domu ? Serio? Takie madre, uczone, doswiadczeone, zarobione , pod kazdym wzgledem "lepsze" i traca swoj cenny czas wolny na takie bzdety? POprawia sie od tego samopoczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:17 hej tu autorka tematu. ja nikogo nie wyzywam, to pod moim tematem zaczęto takie rzeczy robić. Ja tylko pytałam, jak wykorzystać wolny czas gdy nagle po kilku miesiacach zaczyna mi ten zastój w domu przeszkadzać. Też nigdy nie zaglądałam innym do portfela i do domu, nie uważałam że np.moja niepracująca ciocia jest jakaś gorsza. Wręcz uważam, że miała super życie, bo jak ktoś ma takie charakter że dobrze znosi bycie w domu latami, to tylko się cieszyć. Nie wiem skąd to przekonanie że lepsza byle jaka praca niz zadna. to takie komunistyczne myslenie, że wszyscy muszą pracować bo inaczej lipa. Ja jednak w domu dlug przebywac nie lubię, dlatego męczę się już pod koniec swojego L4. kurs zrobiłam, a jak jest gorąco to nie moge sie skupić na nauce, poza tym jestem bardzo "człwiekolubna" i męczę się siedząc sama. I tylko tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa, to już wiem skąd ta różnica między nami. Ja nie cierpię ludzi, zwłaszcza współpracowników. I to nie w tej konkretnej pracy, w każdej kolejnej. Nie znoszę klik, plotek, kopania dołków, spiskowania, "udawania że pracują", nadskakiwania szefowi. W każdej robocie to samo. Może to tylko moja branża? Gdyby nie niezła kasa, nic by mnie tu nie zatrzymało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja też się zgodzę, że nudzić to się może ktoś bez pomysłu. A czytanie książki za książką nie jest oznaką kreatywności czy wielkiej inteligencji ;) Znam takie osoby, co twierdzą, że sa tak do pracy przystosowane, ze inaczej się nie da, że się nudzą...i wiem też, że nie mają totalnie żadnych zainteresowań. Pal licho pasje - nie każdy musi mieć rzecz dla której stracił głowę. Ale jak ktoś na pytanie "co lubisz" odpowiada "słuchać muzyki, czytać książki, oglądać filmy" i nie potrafi nawet gatunków sprecyzować no to wybaczcie... x Owszem - może kryzys się pojawić po kilku tygodniach "nic nieróbstwa", ale każdy rozsądny znajdzie sobie ciekawe zajęcie. I to bynajmniej nie mówię koniecznie o sprzątaniu (chociaż jak ktoś lubi sprzątać, układać, to co w tym złego? Nie trzeba być "ą, ę" i chwalić się nurkowaniem pod lodem). Naprawdę nie macie żadnych zainteresowań? Celów? Pragnień? Żadna z Was nigdy nie chciała się uczyć dodatkowego języka? Nauczyć się wyszywać? Kleić decoupage? Dokształcić się z jakiejś dziedziny? Wykonywać fotografię? Poznać obsługę jakiegoś programu? Nauczyć się podstaw charakteryzacji? Robienia sztucznej krwi? Zrobienia naturalnego mydła? Czy jakiejkolwiek innej rzeczy? Choćby dla kogoś głupiej? x A co do spotkań z ludźmi - sory, ale odwiedzin, telefonów zabronionych nie macie. Ruszcie makówkami to przestaniecie się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 no wiesz, ja też nie lubiłam większości swoich współpracowników. Ale okazuje się, że jesyem człowiekiem, który jak ma za dużo czasu w domu to rozmyśla, dzieli włos na czworo, no po prostu nie jest to zdrowe dla mojej psychiki. Już lepiej ze mną było jak do pracy chodziłam. I myślę, że takie pół etatu byłoby do przejścia, a ja nawet tego nie mogę mieć, bo jestem na L4. Poza tym to uważam, że owszem, lepsza żadna praca niż byle jaka (jak możesz siedzieć w domu bo masz za co, masz możliwości, kasę) ale ja ciągle wierzę, że uda mi się jeszcze po macierzyńskim znaleźć miejsce, do którego będę chodziła z radością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 fakt, nie mam pasji. spiewałam, chodziłam do szkoły śpiewu - przestałam na studiach. Czytałam, zaczytywałam się w książkach i to nie tylko tych na studia - przestałam tak zaraz po studiach. I tak to wygląda. Może to dlatego nie lubię być w domu. Owszem, nie mam pasji. Śpiewanie porzuciłam, teraz nie mogę się zmobilizować by wrócić do tego. Mam kłopot z robieniem rzeczy, co do których nie widzę efektu. Nie śpiewam bo nikt tego nie słuchał, wokół tyle wokalistek że szkoda zachodu, wiem to głupie ale dlatego pogrzebałam talent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to poproś szefa o jakąś robotę do zdalnego wykonania. Być może jest taka potrzeba. Ty będziesz zadowolona i szef również. Co masz za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zacznij śpiewać. Dzieci bardzo dobrze na to reagują, nawet w łonie matki. A jak się urodzi będziesz miała super zabawę - wiele kobiety wstydzi się śpiewać i wygłupiać dla dziecka, nawet jak nikt nie patrzy. Możesz sobie znaleźć na ten temat artykuły (jakiego rodzaju śpiew i muzyka wpływa najlepiej na jakim etapie rozwoju), poszukać odpowiednich piosenek, nauczyć się ich. na jakiś czas to Cię zajmie. Ale to trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla na ten temat sonda uliczna i ludzie sie wypowiadali ale glupio no ale nie wiem juz co z tymi tematami ale cieszyc sie zyciem to wazne 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×