Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TruskawkaBB

Mój narzeczony nie robi nic w domu

Polecane posty

Gość TruskawkaBB

Witam wszystkim! Nigdy nie pisałam na żadnym forum, nie prosiłam o rady. Ale nie mam już powoli sił i potrzebuje jakiejś porady/ komentarza osoby bezstronnej. Tak jak w tytule mój facet KOMPLETNIE NIC NIE ROBI W DOMU. Mieszkamy razem od 5 miesięcy, w domu ,który razem kupiliśmy. Dom jest na wsi, ja dojeżdzam do większego miasta do pracy około 1,5 godziny dziennie i spowrotem drugie 1.5 godziny. Pracuje jako kierownik w sklepie. Wracając z pracy ok 18 muszę kupić coś na obiadokolację, później to przyrządzić , posprzątać dom, nastawić pranie, później mogę się umyć i pójść spać. Mój narzeczony zatem jak przychodzi za pracy i wraca do "pracy po pracy" zamawia materiały, dzwoni bo hurtowniach,(ma firmę budowlaną , pracuje fizycznie), je to co zrobiłam jeszcze wybrzydza bo to piesek francuski on nie będzie wszystkiego jadł. poogląda telewizor, myje sie i idzie spać. Jedynie co zrobi to da psom jeść i tyle. W soboty pracuje tylko do 14, niedziele ma wolne, nawet wtedy nic nie zrobi. Nie raz ja musze zostać 14 godzin w pracy i przyjeżdzając do domu ja nie mam nawet chińskiej zupki zrobionej nie mówiąc o zakupach, kiedyś nawet chleba nie kupił i nie miałam co zjeść. Prosiłam, groziłam, nie oddzywałam się, czasem skutkowało to pozmywał to posprzątał , ugotował ale to było może góra 2 razy w miesiącu. On uważa ,że on ciężko pracuje to nie musi nic robić, a moja praca dla niego się nie liczy. Wczoraj mu zwróciłam uwagę ,czemu nie ogarnął domu jak miał czas to nakrzyczał na mnie i powiedział - co mnie bardzo zabolało- JA NIE JESTEM OD TEGO. Odpwiedziałam mu to kto od tego jest ? Nie odpowiedział . Nie oddzywam się do niego od wczoraj. Nie wiem czy jestem w stanie czegokolwiek go nauczyć. Niestety on pochodzi z takiego domu , mimo ,że mama nie pracowała to nie robiła nic w domu ,ojciec pił i tez go domowe obowiązki nie obchodziły. Nie raz wchodząc do domu mojej teściowej można za głowę się złapać ,że tak ludzie mogą mieszkać w 21 wieku. I mój w takim domu się wychował, myślałam ,że jest inny, ale teraz wszystko wychodzi jak zamieszkaliśmy razem. On może siedzieć w syfie, brudzie, dosłownie można nasrać koło łóżka i jemu to nie będzie przeszkadzać. Nie raz tylko do mnie dzwonił ,że ktoś ma do nas przyjechać to ,czy jest czysto albo żebym posprzątała. Jak ja mam wolny dzień to sprzątam , robie większe zakupy, koszę trawę, myje okna, w ogródku pracuję itd dopiero wieczorem siadam z kawą. On jak ma wolne to np. jeździ na targu budowlane, albo jedzie oglądać konie do stadliny a jeśli już jest w domu to zawsze udaje ,że ma coś do roboty czyści urządzenia do pracy , albo coś koło psów robi. Ja znowu jestem dziewczyną wychowaną w normalnym domu, gdzie mama zawsze dbała o porządek i nas tego uczyła. Mój ojciec tak samo, jak miał wolne to wszystko zrobił mama leżała - i tak jest do tej pory chociaż ojciec ma 60 lat. Nie wiem dziewczyny co robić mam mętlik w głowie. I powoli mam tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź sobie jakiegoś normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po to właśnie należy ze sobą pomieszkasz a jeśli myślisz, że po ślubie jakoś to będzie i on się zmieni to... gratuluję głupoty 🖐️ dorośli ludzie się NIE zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jak nakrzyczysz to zrobi coś tak jak napisałaś może 2 razy w miesiącu. Potem już krzyki nie pomogą. Musisz zdecydować czy chcesz spędzić resztę życia z takim człowiekiem bo go niestety już nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankaaaa
Lepiej nie będzie, wiem co mówie, nie zamieszkaliśmy ze sobą przed ślubem i to był błąd. Rozwód po roku. Sprzątanie mogło nie istnieć ale za to sex codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Twoje usilne próby zmiany jego zachowania nie skutkuja, to wydaje mi się, ze niestety albo pogodzisz sie z takim zyciem, albo odejdz od niego, bo on sie nie zmieni. Niestety takie zachowania facetow sa czesto spotykane, tylko wiele kobiet to akceptuje i tak im dobrze- byc sprzataczka, kucharka itp. natomiast jesli jest to wbrew Tobie, to nie gódź się na takie zycie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szczerze to ja bym nie chciała takiego narzeczonego. Nawet jestem w stanie zrozumieć że wcześniej tego nie robił - nie ważne, nie chciał, nie umie, nie potrzebował. TOBIE NA TYM ZALEŻY. Macie żyć wspólnie, więc czasem trzeba zwyczajnie pomóc partnerowi. Twój facet Twoje potrzeby ma gdzieś = to znak, że nie nadaje się na męża. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×