Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Pracodawca nie chce wypłacić wynagrodzenia.

Polecane posty

Gość gość

Witam chłopak poszedł do pracy, jest informatykiem. Z szefem umówił się że na okres próbny dostanie umowę na 1/8 etatu na której wpisane ok. 300 zł brutto ale ze za pierwszy miesiąc dostanie 600 zł, za kolejny 1200, za kolejny 1600 i potem umowę na cały etat za 2200zl oczywiście już na rękę. I tak dostał umowę na 1/8 etapu na czas nie określony, pierwsza wypłata miała być 600 zł była 400, miał dostać służbowe auto, ale przez blisko miesiąc nie dostał i musiał jeździć swoim do klientów, szef miał mu zwracać za paliwo, w sumie przez 2 miesiące dał mu 10 zł, mimo że chłopak jeździł bardzo dużo, na same dojazdy do pracy schodzili mu 250 zł, a tankowac musiał za 500, więc łatwo obliczyć ile paliwa tracił na dojazd w sprawach służbowych, gdy dostał już auto śmierdzialo w nim gazem, patrzył na to mój tata i mówi że pierwszy raz widzi tak podmaftana instalacje gazowa w aucie, mimo że tato jest "mechanikiem" (bez papierow), powiedział szefowi ten miał to gdzieś. Auto od szefa też ciągle się psulo więc musiał jeździć swoim. W drugim miesiącu pracy poszedł na 3 dniowe L4, szef mówił że nie ma problemu. Miał dostać 1200 a dostał 500 w kopercie i szef powiedział że przelał mu drugie 500- ok, obcial mu 200 zł za L4, to było w piątek. W poniedziałek przelewu brak, chłopak dzowni do szefa i pyta czy zrobił przelew ten zapewnia że tak w piątek mu przelał 300 zł- nagle 300 a miało być 500, wychodzi na to że obcial mu 4 stowy za 3 dni na L4? Chyba trochę za dużo. Chłopak się wkurzyl i pogadal z pracownikiem który pracuje już tam trochę czasu, okazało się że po roku czy dwóch nadal ma umowę na 1/8 etatu, więc pewnie i chlopakowi szef umowy nie ZAMIERZAŁ zmienić. Chłopak się zwolnił. Szef najpierw kazał dać mu tydzień a potem Powiedział żeby poszedł do księgowej i zmienił umowę na czas określony jako że niby się kończy w dzień w którym chłopak się zwalnia. Z szefem rozstali się polubownie. W środę przelewu który podobno był zrobiony w piątek dalej nie ma, to niby 300 zł, ale pracował czasem po 10 h czasem w weekendy gdzie nie musiał pracować teoretycznie nawet po 13h,a szef do niego ze przelewu nie zrobił i nie zrobi bo coś tam. zaczął się do niego czepiac że wcale nie był chory bo on był u tego lekarza i ten lekarz powiedział że chłopak nie był chory. Wzięłam od chłopaka telefon bo się zdenerwowalam, i mówie że czemu kłamie bo lekarz nie ma prawa udostępnić mu karty chłopaka, powiedziałam że znam lekarzy i pielęgniarki i że moja mama tam pracuje i napewno bym wiedziała gdyby był się pytać, więc poprosiłam aby nie kłamał. Pojechaliśmy do lekarza pytamy i faktycznie szefa chłopaka nie było i nie ma prawa się nic dowiedzieć. Szef po tym jak mu powiedziałam trochę zgasł i napisał SMS do chłopaka żeby wysłał mu jeszcze raz dane do przelewu, chłopak wysłał, szef podobno zrobił przelew (bo domyślam się że po to byl mu ten numer konta) to było w środę, dziś jest piątek a przelewu nadal brak, choć najpóźniej powinien dojść na drugi dzień. Szef nie dość że powiedział że zrobił przelew jeszcze za nim chłopak się zwolnił, czyli kłamstwo. Teraz nie chce zapłacić, czuli oszustwo. To tylko niby 300 zł, ale do cholere należy się, pracował na to i tracił tylko na paliwo, więc chociaż niech mu się to zwróci. Szef jest nie wypłacalny, pieniędzy nie ma, pieniędzy za paliwo też nie. Co można zrobić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×