Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość w rozterce

Mąż chciałby już dziecko, a ja uważam, że nie mamy warunków

Polecane posty

Gość gość
a co ma wiek do tego? ja zaczelma sie starac w wieku 33 lat i wieku 34 lat juz mialam dziecko:P Wedlug twojej teorii zacofana osobo to powinnam pewnie juz byc bezplodna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widze możliwe inne problemy, to ze kupicie większe mieszkanie, nie oznacza, ze w nim automatycznie będzie się lepiej mieszkac. Może będą okropni, hałasujący sąsiedzi? Faktycznie nie do końca rozumiem, dlaczego zwlekasz, bo przecież takie malutkie dziecko to można przeczekać nawet dłużej z wyprowadzka jak 2 pokoje są... I podczas przeprowadzki, jakby już było dziecko, trzeba uwazac żeby był antykoncepcja jak nie chcesz kolejnego, bo to szok dla organizmu i często cos fiksuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem najlepiej urodzic do trzydziestki Potem to nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ma problemy z płodnością to ma je niemal od zawsze. Rzadko kiedy magicznie się pojawia to w konkretnym roku życia. Bez urazy, ale z tego co widze, to większość kobiet to kretynki jeśli idzie o chodzenie do ginekologa, od razu chcą anty, zmieniają je jak chcą, kombinują lewe recepty, zero badań, nawet się cieszą jak lekarz im zwykłego badania nie zrobi "bo ja nie lubię". Cytologia? "mam jeszcze czas na pierwszą". I takie kretynki potem owszem, mają po 30 problemy z płodnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzywaj ludzi od kretynek, skoro jesteś taka mądra. A skąd ma wiedzieć czy ma problemy z płodnością. Badania to nie wszystko, a płodność z roku na rok maleje. Ja o pierwsze dziecko starałam się jeden cykl, o drugie już później 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że problem leży nieco gdzie indziej. Autorka martwi się o wielki brzuch, sprzątanie, wybieranie mebli i przeprowadzkę w ciąży albo z niemowlakiem, którym ona będzie musiała się opiekować - wszystko ona ona i tylko ona. A gdzie szanowny mąż? będzie patrzył, jak ona zapieprza i "koordynował"? W takim razie absolutnie się nie dziwię, że autorka tego dziecka nie chce. Rozpoczęłabym od większego zaangażowania męża w sprawy domowe, sprzątanie, wybieranie, niech nie myśli, że to się "samo zrobi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płodność maleje, nie maleje, jak wyjściowa jest zmniejszona o 50%, ale laska o tym nawet nie wie to logiczne, że po 30 będzie gorzej. To co napisałam to obserwacja 20-25 letnich kobiet, które o ciąży nie myślą więc w ogóle dla nich stan płodności i zdrowia to wiedza niepotrzebna. Jak inaczej nazwać to niż głupotą? I wyciąganie pojedynczych przypadków "a ja to coś tam" nie zmienia faktu, że większość ludzi nie stosuje profilaktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda zdrowia
Moim zdaniem to nie powinnaś ulegać mężowi, bo on nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo ciąża i poród wyniszcza organizm. Każdy dodatkowy wysiłek w czasie gdy ma się obciążone narządy w czasie ciąży lub zmasakrowane po porodzie zwiększa twoje szanse na problemy w starszym wieku z tymi narządami, tj.ktoś wspomniał o opadającej macicy czy wypadającej pochwie gdy nie daj boże przeprowadzą ci nieprawidłowo poród - i to jest realne zagrożenie. Pozostaw sobie komfort możliwości odpoczynku aby się zregenerować choć przy dziecku i tak pewnie będzie to niełatwe do osiągnięcia. A co dopiero dodatkowo z przeprowadzką... Potraktuj to jako ostrzeżenie, abyś nie płakała potem w samotności w poduszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy mieszkanie 2-pokojowe i to takie że ten drugi pokój to jakby go nie było i w zasadzie nawet nie myślimy na razie o większym mieszkaniu. Wydaje mi się że w pierwszych latach to nawet nie ma za bardzo takiej potrzeby żeby cos większego kupować. Ale to moje zdanie. U mnie było tak że długo żeśmy odkładali z uwagi na niestabilna pracę albo jej brak i powiem ci że potem były problemy z zajściem bo staraliśmy się jeszcze dłużej niż odkładaliśmy, bo ponad 4 lata mimo że od strony medycznej było w miare wszystko w porządku. Z perspektywy czasu to trochę teraz żałuję że nie staraliśmy sie te kilka lat wcześniej bo z pracą jest u nas tak samo, znaczy się po macierzyńskim będę musiała szukać nowej a dodatkowe lata nerwów i stresów. W zasadzie juz myśleliśmy że tego dziecka nie będzie wcale. Nie chcę cię namawiać bo masz swoje powody, może tez nie jesteś gotowa i wymyslasz sobie powody, nie ważne. Ale pomyśl że nie zawsze wszystko idzie tak jak sobie planujemy i może warto pod tym kątem przemyśleć trochę kwestię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz ma to w d***e bo to nie jego wypatroszy... W razie braku seksu, bo kobiecie pochwa na wierzch wychodzi a nie ma kasy albo mozliwosci na plastyke, to sobie znajdzie młodsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zaczytałam na kafe o problemach z zajściem w ciążę, szczególnie po długim braniu tabletek i się nieźle zestresowałam. Zaczęliśmy starania z myślą ze pewnie zajście w ciążę zajmie nam kilka lat. I co? Zaciążyłam w 1 cyklu :P Ja bym poczekała ten rok i najpierw się przeprowadziła, potem zajęła się rozmnażaniem. Weź pod uwagę fakt ze możesz miec ciążę leżącą i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim mam pytanie - czym podyktowany jest taki termin przeprowadzki jak podajesz? samym szukaniem większego mieszkania? czy to nowe, większe będziecie finansować z oszczędności, czy bierzecie kredyt? to istotne, bo dziecko obniży zdolność kredytową. A co do samego pytania - rozumiem cię, cały ten galimatias z przeprowadzką to jedno, ale jeszcze są inne korowody - remont, bieganie po mieście itd. Lepiej mieć wtedy spokojną głowę, poza tym z małym dzieckiem ma się ograniczone możliwości. Owszem, można - ale po co sobie dokładać stresu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 18.06.2016 o 12:17, Gość gość napisał:

Przesadzasz troche, pamiętaj, ze w ciaze tak szybko sie nie zachodzi, w okolicach trzydziestki trzeba sie starać około 9 miesięcy średnio. Jesli wynika jakieś problemy to dłużej oby nie. Pozdrawiam , czas ciazy z reguły nie jest taki uciążliwy, nie liczyć ostatniego trymestru.

podejrzane ja (33) zaszłam za pierwszym zdjęciem gumki przez męża 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hedffggggg
19 minut temu, Gość gość napisał:

czas ciazy z reguły nie jest taki uciążliwy, nie liczyć ostatniego trymestru.

Kluczowe slowo to wlasnie "z reguly" ... a jak bedzie ciaza zagrozona i lezaca to w jaki sposob autorka ogarnie zakup mieszkania, remont i przeprowadzke ? 

Noworodki tez "z reguly" tylko jedza i spia, tak ? 😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rose
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

podejrzane ja (33) zaszłam za pierwszym zdjęciem gumki przez męża 😄

Ja byłam jeszcze starsza i po prostu wpadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony trochę przesadzasz. Ciąża to nie choroba. Jak planujecie kupić mieszkanie na wiosnę czyli już za jakieś 4-5 miesięcy to jeszcze nie tak źle.. Nikt nie powiedział że zajdziesz za pierwszym razem starań. Z drugiej jednak strony to twoje zdanie. To ty będziesz nosiła dziecko, nie wiadomo też jak będziesz się czuła. 

Porozmawiaj z mężem i powiedz mu to co nam tu napisałaś. Powiedz że po przeprowadzce zaczniecie się starać i już. Bez fochow 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam tylko mały pokoik i mamy maleństwo 4 mc. Za rok planujemy coś wynająć. Jak widzisz da się. Na twoim miejscu nie odwlekalabym decyzji co nie zawsze tak szybko się zachodzi w ciążę. Znam osoby które najpierw nie chciały a jak się zdecydowały to okazało się że w ich przypadku na dziecko trzeba będzie poczekać. Poza tym małe dziecko i tak będzie z wami w pokoju więc po co większe mieszkanie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×