samospełniające się proroctwo

Wierzycie w coś takiego? Ja się kiedyś śmiałam, ale coś w tym jest. Za bardzo widzę przykłady tego zjawiska dookoła a nawet w swoim życiu. Jak sobie coś wmówie, że nie będę tego mieć, nie osiągne czegoś - to tak się działo. Jak miałam pozytywne podejście - to do tego dążyłam i to osiągałam. Tez tak macie?

Mam tak i żyje mi się z tym bardzo źle, ponieważ moje samospełniające się proroctwa są z reguły pesymistyczne/złe/. Osoby bliskie boją się moich wypowiadanych proroczych słów. Staram się bronić przed tym lecz często wypowiadam złe myśli w złą godzinę. Ostrzegają mnie "nie kracz bo wykraczesz".

Dam przykład. Mąż chciał jechać w pewne miejsce a ja z uporem maniaka nie chciałam by tam jechał. On nie zważając na moje protesty wyjechał, gdy wyjeżdzał przeszła mi myśl i tak zaraz wróci. Za niespełna kilka minut był z powrotem w domu bo samochód odmówił dalszej jazdy. Zawrócił.

A i jak przyjechał powiedział, że mam konszachty z diabłem.

I co Wy na to? Prawda to czy fałsz?