Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zamknietawsobie123

Jestem zamknięta przed chłopakiem.

Polecane posty

Zacznijmy od tego, że jestem w sumie dosyć nieśmiałą osobą. Fakt faktem denerwuję się trochę przy rozmowie z obcymi, jednak to nie wygląda na podstawie takiej, że głos mi się łamie i mówię cicho. Powiem raczej komuś w sklepie szybko i konkretnie czego potrzebuję. Mam męża i mamy dziecko, które chodzi do przedszkola. Ja zajmuję się domem, a mąż pracuje. Czasem ma całe dni wolne i wtedy najczęściej spędza je przy mnie w domu. Gdy on pracuje, ja normalnie wykonuję swoje obowiązki. Posprzątam, ugotuje, pośmieję się z dzieckiem i pobawię. Generalnie jestem wesoła, aktywna, otwarta, błyskotliwa, pomysłowa itd. Jestem taka jaką po prostu siebie lubie.Gdy mąż przychodzi moja postawa nagle się zmienia. Zaczynam być zamknięta w sobie. Nie gotuję przy nim, nie sprzątam. Nie zajmuję się sobą. Nie wiem co mam powiedzieć. Siedze lub leżę cały dzień. Wstydzę się przy nim poskładać ubrań, a nawet jeśli przełamię się do jednej czynności to nie robię już następnej. Siedzę w ciszy. Nie raz gdy nie ma go w domu ja z pozytywną energią mówię sobie, dziewczyno wyluzuj. Przyjdzie on i zachowuj sie jakby go nie było. Zajmij się tym co zwykle, bądź wesoła i pokaż mu jaka jesteś naprawdę, bo w końcu go stracisz na dobre. Jednak przy nim się po prostu boję i przez to zna mnie tylko z tej najgorszej strony. Niegdyś się jeszcze starał mnie zagadać, a ja albo odpowiadałam smutno, albo chciałam udawać radość i odpowiadałam tak sztucznie wesołym głosem, jak aktor najgorszej rangi. Przy ludziach tam samo. Wychodzę z dzieckiem - faktycznie nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi jednak uśmiecham się i mówię do dziecka. a gdy wychodzimy z mężem często proszę go nawet, żeby podszedł do Pani/Pana w sklepie i zapytał za mnie, bo przy nim sama się boję. Co dopiero mówić o rozmowie między nami. Nie pomysłu na temat oprócz ,,coś jeszcze kupić?'' Czuję, że go tracę. Przestał się starać i gdy jest tylko w domu to nic mu się nie chce. Czuję, że jest mu przy mnie źlę i że jest nieszczęśliwy. Przy nim zachowuję się jak przetraszona żona. Tak jakby mnie bił, albo się na mnie wyżywał, chociaż to nieprawda. Jest naprawdę wspaniałym i wyrozumiałym mężczyzną. Nie wiem, nawet czy mam zagadać. Mam pustkę w głowie, a gdy już coś wymyślę to robię to tak smutnym głosem, że i jemu i mi się nie chce. W ogóle nasze tematy to najczęściej jakieś problemy. Nie umiem mu opowiadać co u mnie. Nie umiem zachęcić go do rozmowy. Nie rozumiem siebie i nie wiem jak znaleźć tą iskrę tej wesołej dziewczyny? Nie wiem czego się boję, że przy nim się tak zachowuję. Trochę chaotycznie napisane, ale mam taki chaos w głowię, że jak staram się to przeczytać to się skupić nie mogę i nic nie rozumiem z tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz,ale to strasznie dziwne...ja rozumiem, że przed obcymi się boisz i wstydzisz,ale własnego męża?? z którym masz dziecko w dodatku...to jak doszło do tego małżeństwa,skoro jest dla Ciebie jak ktoś obcy a Ty dla niego? Sama mam fobie społeczną,jestem bardzo nieśmiała, ale w stosunku do bliskich osób jest inaczej...przecież musieliście wcześniej rozmawiać,nawet seks był,tak? no to jak to się właściwie stało,że teraz tak się boisz..i to bez powodu. Chyba,że sie wstydzisz,że nie masz pracy? ale jeśli razem tak ustaliliście i on nie ma nic przeciwko temu to w czym problem? nie wiem co mam Ci poradzić bo jeszcze żeby jakiś powód tego zachowania był a tu nie ma..bo nieśmiałość nie jest wytłumaczeniem skoro jesteś z nim już tyle czasu. No nie wiem,może do psychologa idź :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właśnie jak tam z seksem u was? śpicie razem,przytulacie się? nie wstydzisz się seksu skoro boisz się z nim porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogole mnie nie ciagnie do seksu.. nie wiem czemu.. Nie rozumiem siebie, to strasznie dolujace jest. Poza tym u nawet do rodziny - gdzie to sa bliscy. Jestem bardziej zamknieta niz do obcych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rodzice Cię normalnie traktowali? bo może to sie wzięło z problemów w domu? jeśli rodzice cię poniżali,bili,wyzywali to nic dziwnego,że coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×