Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółki patrzą na mnie z politowaniem ponieważ zamiast kariery zawodowej wo

Polecane posty

Gość gość

le rodzine. Mam dopiero 20 lat. Bardzo dużo sie ucze, od dzieciństwa lubiłam naukę i mi to z łatwością przychodziło (zarówno przedmioty szkolne, jak i gra na pianinie, jazda konna, pływanie ). Obecnie studiuje humanistyczny kierunek na wymagającym uniwersytecie ale mimo ze mam wiedzę i umiejętności to moje wymarzone zycie jest u boku ukochanego mężczyzny. Dla mnie całkowicie okej byłaby praca na pół etatu a resztę czasu poświecić dzieciom (chce ich mieć dużo ) i mężowi :) Lubie o siebie dbać, fizycznie i psychicznie. Jestem dość delikatna i wrażliwa i dlatego najlepiej czułabym sie w takiej a nie innej roli. Czy jest cos złego w moim podejściu do zycia ? Jeszcze raz powtarzam - nie jestem zakompleksiona, smutna osoba bez pomysłu na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, jeśli Ci to nie przeszkadza to mam syna, super chłopak po studiach, pomagam mu budowac dom, jeśli jesteś zainteresowana przyjeżdżaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w 100% normalną kobietą. Każda zdrowa na umyśle kobieta pragnie mieć rodzinę dzieci, ładny dom, kochającego męża itp. Te wszystkie feministki karierowiczki to margines chociaż robią dużo szumu wokół siebie. To zaburzone osoby, które nie mogą się pogodzić że nie urodziły się mężczyznami dlatego walczą z normalnymi kobietami i obśmiewają ich pragnienia, dążenia, styl życia. Patrz na to czego ty chcesz i nie przejmuj się krytycznymi opiniami koleżanek, a tym bardziej opiniami ludzi z internetu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwnie myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes w porzadku i Mmasz prawo zyc tak jak Chcesz. Obys znalazla odpowiedniego mezczyzne,ktoepry nie zostawi Cie na lodzie. Pamietaj jedynie o zabezpieczeniu swojej przyszlosci bo w tym cnorym kraju kobieta,ktora Chce byc taka mama z perspektywy prawnej ma niewiele :-( niestety nie Japonia i Norwegia,gdzie panie domu sa wysoce szanowane spolecznie i doceniane i ich prace uznaje sie jako ciezki,wymagajacy zawod,maja prawo dp emerytury. Gdzie Polszy do tego etapau? :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze myślisz i obyś tak żyła jak chcesz. Twoje życie należy do Ciebie. Nie daj się wciągać jakimś chorym stereotypom. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feministki polskie
niestety reprezentujesz archaiczny sposób na życie. dziś rodzina to przeżytek. w dodatku to nie jest trendi , nie cool i nie dżezi. jesteś przecież Europejką a nie Azjatką czy Arabką niczego w życiu nie osiągające tylko drużynę piłkarską dzieci. nie rób błędu nie wiąż się z żadnym facetem bo to świnie , samce seksiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministki polskie,nie przesadzasz troche? Ma zyc wg schematu,ktory jest dobry dla Ciebie,mimo ze ona napisala ze uszczesliwi ja cos zupelnie innego? To ten nowoczesny feminizm zastaw sie ale dopiecz facetowi? Dopiecz sobie,nie miej dzieci? Nie kazda chce byc nowa Maria Czubaszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że wiele kobiet chciałoby prowadzić właśnie taki tryb życia ale niestety przez wiele czynników nie mogą sobie na to pozwolić. Dzisiaj mało kto jest w stanie utrzymać rodzinę na godnym poziomie w dodatku z gromadką dzieci, kobieta musi pracować jednak na cały etat aby dokładać się do budżetu. Po drugie mężczyźni... mężczyźni praktycznie zawsze zaczynają wprowadzać swoje prawa do związku w którym kobieta jest od nich zależna finansowo. Prędzej czy później wytknął to, wykorzystają w mniejszym lub większym stopniu. Każda chciałaby spotkać tego jedynego na zawsze i żyć z nim do końca w wielkiej miłości, jednak po latach coś stygnie, wtrąca się rutyna dobrze jest wtedy jednak mieć tę niezależność i spróbować czegoś innego. Dobrze jest mieć własny wkład nie tylko polegający na prowadzeni domu i wychowywaniu dzieci wtedy takie związki mogą być na prawdę udane oparte na szacunku, zachwycie, tajemniczości i niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:09 fajna ,kulturalna wypowiedz i niestety lub stety nie sposob sie nie zgodzic. Panowie podswiadomie pragna "kobiety niemozliwej"-supermenkj,ktora i domem sie zajmie i dziecmi ale i do pracy pojdzie,bedzie sliczna,zadbana,interesujaca. Bedzie oczekiwal ,ze zona zajmie sie domem ale podziwial pracujaca kolezanke z pracy. Zkne bedzie Chcial widziec jako usmoechnieta ,zadowolona a nie zmeczona i sfrustrowana. Autorko,rozumiem Twoje marzenia sle pamietaj, ze monotonia,rutyna meczhpy i zajmowanie domem,ktore teraz wydaje Ci sie atrakcyjne bp robisz to bez obowiazku na dluga mete meczy. Dodajmy do tego gromadke dzieci,ktora zapewne w takim ukladzie bedziesz musiala zajac sie sama to mamy koerat jak sie patrzy. Jesli juz naprawde Chcesz isc ta droga to miej odskocznie,nawet te pol etatu ale dobrze przemyslane bo nie wiem ile dla Ciebie oznacza duzo dzieci? Przy trojce,czworce moze nie byc mozliwe nawet to,nie mowiac dalej. Powodzenia w kazdym razie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem panią domu z wyboru najpierw studia, praca, w międzyczasie dzieci. Kilka razy awansowałam, zarabialam lepiej niż mąż , zmieniłam 2 razy pracę na lepiej płatna i rozpoczęłam kolejne studia. Praktycznie oprócz wakacji zero życia rodzinnego. Córka spytała raz przedszkolaki czy zostanie jej mamą, mąż zdradzal mnie z moją koleżanką, na koniec zwolnili mnie z pracy... Depresja. Kolka miesięcy spędziłam w szpitalu, poznałam fajnych ludzi, przyjaciół, zaczęłam mieć czas dla siebie. Złożyłam pozew przeciw firmie, dużej korpo, po dwóch latach walki odzyskalam dzieci męża dom i odszkodowanie z pracy, wróciłam do zdrowia i przewartosciowalam mój świat. Pracuję doraznie, kilka msc w roku na umowy o dzieło, zajmuję się pracą społeczną i wolontariatem. Mam mnóstwo czasu dla rodziny, domu, siebie i innych ludzi. No i o wiele mniej pieniedzy :) ale Boże jaka ja jestem szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawowe pytanie: to po co zajmujesz miejsce na studiach, skoro i tak nie zamierzasz ze zdobytego wykształcenia korzystać? Rozsądniej byłoby porobić kursy szycia, gotowania,opieki nad dziećmi- coś , co przyda ci się w życiu domowym. No chyba , że na tych wymagających studiach chcesz złapać męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kierunek humanistyczny" hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:55 no twoj maz tez z pewnoscia jest szczesliwy pukajac twoja kolezanke ;) boze jakie te baby sa durne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, ha ha... tu was boli! Zajmuję kierunek na studiach? W tych czasach? Komu? Kto chce a ma maturę i zda egzamin może zdobywać wiedzę w tym kraju jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×