Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktoras z was totalnie nic nie dostala od rodzicow na wychodne z okazji slubu

Polecane posty

Gość gość

moje kolezanki dostaja domy mieszkania samochody pieniadze ja totalny gołod***ec, prawie w jednych majtkach i sukience z domu do meza wyszlam:o wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam 2 tys zl z okazji ślubu i wzięłam stare firanki z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne, to nie PRL, ani lata przedwojenne zeby bawić się w posag !!! Z jakiej racji mieliby coś tobie dać? A wychodząc za mąż, byłaś dziewicą? Mieszkałaś z rodzicami? Nie pracowałaś i siedziałaś u nich na garnuszku? Bo kiedys panny dostawaly posag jak rodzice oddawali córkę mężowi jesli powyzsze bylo spelnione, zgodnie z tradycją. Bo jesli sypiałaś z mezem gdy jeszcze nim nie był, jesli sama pracujesz a jeszcze na dodatek mieszkalas z nim przed slubem to gdzie tu tradycja? Prosze cie, moze kolezanki nie dosc ze z bogatych rodzin to po prostu ich rodzice mieli dobrą wolę zeby cos im dać, bo przecież nie byli do niczego zobowiązani. Nie chodzi mi o to zeby zrobic pojazd po tobie, tylko nie wyobrazam sobie zeby oczekiwac ze sie cos nalezy. Otoz nic sie nie nalezy, bo to nie te czasy, tak samo jak nie te czasy zeby byc dziewicą, nie pracować na siebie będąc dorosłą i nie mieszkać lub przynajmniej nie pomieszkiwać z facetem przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też dostałam od rodziców 2500 zł z okazji ślubu. Ale rodzice wzięli z nami kredyt, żebyśmy byli bardziej wiarygodni przed bankiem, no ale spłacamy go sami, rodzice są tylko na papierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim prezentem bylo oplacenie wesela, mozna powiedziec ze z reklamoeka ubran weszlam do meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze nam pytanie, pytasz czy ktos cis dostal na WYCHODNE, czyli ty mieszkalas z rodzicami do slubu, skoro pytasz o wychodne z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze nam pytanie, pytasz czy ktos cis dostal na WYCHODNE, czyli ty mieszkalas z rodzicami do slubu, skoro pytasz o wychodne z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie na pierwszy slub matka oplacila mi przyjecie, tzn dała mi po prostu 5 tys, ale mi głupio strasznie z tego powodu. Czulam się jak darmozjad i pirania. Na drugi slub nikt nic mi ani nam nic niw dawał, bo już stare konie byliśmy i dzieciate i wspolnie mieszkające od lat, i powiem wam, ze to mega komfort jak wszystko samemu sie oplaca i mas swiety spokoj ze nikt nigdy ci tego nie wypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dostałam nic, suostra owszem, przyjęcie za 30tys zł. Zawsze lizus mamusi więc nie dziwne że oskubala starych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice którzy dali tylko jednemu z dziec****eniądze na wesele sa c***a warci. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wzięła i tak. Glupio by mi było, ze np muszą specjalnie brać kredyt na opłacenie wesela czy sukni. Bo po prostu żyją normalnie tzn bez kredytów, rat itd starcza im na życie. Ale nigdy nie byli na wakacjach bo tyrają za śmieszne pieniądze. Źle bym się czuła. Moim braciom dali po 3 tysiące jako prezent ślubny. To i tak bardzo dużo. Moim marzeniem jest wykupić im jakąś super wycieczkę , bo to im się należy. Najlepsi rodzice na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:51jestes golodupcem i masz mentalność totalnej" bidy" Na szczęście moi rodzice wyposażyli mnie na nowa drogę i jak gołod***ec nie poszłam za maz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie rodzice oplacili 1/3 wesela, bo jeszce słabo zarabialismy. Teraz zarabiamy wiecej od nich. Na dom i samochód zarabiam sama. Rodzice zawsze mnie wspierali swoja zyczliwosci skończyłam dobre ( darmowe) studia, daje sobie Swietnie radę. Wiadomo,ze i tak wszystko po nich z siostra kiedyś odziedzczymy, oby to było jak najpózniej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musiałam uciekac z jedną torbą zaraz po 18tce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodząc za mąż nie mieszkałam już z rodzicami. Mieszkakam już z moim partnerem i byłam w 9 miesiącu ciąży. Rodzice opłacili cały ślub i przyjęcie. Dodatkowo dostaliśmy 500 zł w kopercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat nic nie dostał, NIC. Ja zresztą też nic, tyle że jestem tzw starą panną. OK, nie samotna, bo żyję w konkubinacie, u niego. Ale także wielkie NIC od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka zawsze pakowała kasę w siostrę, zrobiła jej wesele, prezenty na każdą okazję. Ja nie dostałam od niej nic. Na ślub, potem chrzciny dziecka nawet 1 zł, ani drobiazgu, nawet kwiatka, źyczeń, nic. O mniejszych okazjach nie wspominając. Zresztą w dzieciństwie też zawsze dostawałam np pod choinkę rzeczy brzydsze i gorsze niż siostra. Kiedy szyła nam np sukienki, to nawet jak na oko były takie same, to jednak siostra zawsze miała o jedną falbankę więcej.. Dziecko boleśnie odczuwa takie rzeczy. Najlepsze dwa prezenty jakie od niej dostałam przez całe życie to leksykon i torebka za 40 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moi rodzice są po rozwodzie od mojego taty dostałam na ślub w przeliczeniu na złotówki 2.600zł nie przyjechał na ślub ponieważ mieszka za granicą, natomiast moja mama nie dała mi nic,ponieważ miała wtedy 600 zł renty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie mieli w ogóle pieniędzy więc to mój narzeczony kupił mi suknię ślubną i opłacił całe Wesele było super ale niestety moja teściowa dwa lata po ślubie wypomniała mi że przyszłam do męża mieszkać z niczym że on wyprawił całe wesele że ja od siebie nie dałam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacje sa różne, rozumiem gdy rodziców nie stać i nie dają nikomu, natomiast gdy daja jednemu dziecku a drugiemu nic to jest bezczelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka3332
Ja też nie jestem z bogatej rodziny ale u nas zawsze były tradycje. Moich rodziców nie było za bardzo stać na nie wiadomo jaką kopertę ale podarowali mi sztućce gerlacha, które zawsze były wyjmowane na specjalne okazje. Bardzo się wzruszyłam i to było dla mnie ważniejsze niż nie wiadomo jaka kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.06.21 Ludzie na pierwszy slub matka oplacila mi przyjecie, tzn dała mi po prostu 5 tys, ale mi głupio strasznie z tego powodu x x chyba niepotrzebnie, bo wg tradycji slub urządzają rodzice.. Ja od matki dostałam w dniu slubu moje meble, co stały u mnie w pokoju lol , miały już w tedy kilkanaście lat, przedtem nie były formalnie moje... wychodnego nei było, bo maz niedojda , mieszkaliśmy u mnie... W ogóle miałam mega hojną rodzine, na slub dostałam z prezentów: recznik kąpielowy , zestaw tanich noży, telewizor, mikser, dywan... do tego z kasy 500 zł od wujka, 400 dał teść, i jeszcze jedna osoba 400 zł... A tym, ze jedną kopertę ktoś ukradł, a zaprosiłam tylko ok. 35 osób najbliższej rodziny i kilku znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie dostałam bo rodzice juz nie żyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nic nie dostałam . Wyszłam z domu ukończywszy 18 lat a w ręce miałam torbę z ciuchami . Mieszkam z narzeczonym , mamy dziecko a mój ojciec uważa że jestem ladacznica i sobie utrzymanka znalazłam , jeszcze ma za złe że mój narzeczony nie prosił go o moja rękę i ani razu nie był u moich rodziców . Jeszcze po tym wszystkim szacunku oczekiwał . Dodam żeby nie było , ojciec jest zwykłym chamem i za to co zrobił poszedł by juz dawno siedzieć . Swoim dzieciom dam pieniądze na wesele , a jak mnie będzie stać dołożę pieniędzy do mieszkania , będę także super babcią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodne? A co ty nastolatka jakaś niepracujaca, że cię trzeba w jakiś posag wyposażać? Żenada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to nie jest chyba tradycyjny posag o czym tu mowia, tylko kasa od rodziców dla młodych na start... Ja kiedyś dostałam od kuzynki taka ohydna posciel dwuosobowa, ze ona ma być na mój posag... mało nie padłam, wywaliłam to g****o... posag to chyba pościel, ręczniki, taki tradycyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla slub tradycja. Finansowanie wesela mialo sens wtedy, kiedy dzieci pracowaly i oddawaly cale wyplaty matce. Teraz mlode osoby w wiekszosci nawet sie nie dokladaja do gospodarstwa domowego. Kogo stac, to uposazy dziecko w mieszkanie , czy samochod. Ja nie dostalam nic. Nawet zlotowki w kopercie. To samo moje i meza rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez nic nie dostałam od rodziców i nikogo innego u mnie nawet nikogo nie było z mojej rodziny tylko świadkowie i rodzice mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dostalam kompletnie nic ,tyle ze wesele bylo zrobione ale niewiem czy to sie liczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nic. A wesele robiłam za własne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×