Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwaEwa2

Mąż wiecznie czuje się odtrącony

Polecane posty

Gość EwaEwa2

Mój mąż jest zazdrosny o relację jaką mam z naszym synem, 19-latkiem. Powoli mam tego dość. Kocham syna zdrową miłością, pracowałam na nią od jego urodzenia. Mąż ma zdecydowanie słabszy związek z synem, nie może tego przeżyć. Prowokuje z tego powodu awantury, wiecznie przeprowadza pseudo analizy. Żródła tego wszystkiego? Kryzys w małżeństwie, na początku. Jesteśmy po ślubie 20 lat, z tego 15 lat po zdradzie męża. Budujemy już tyle lat wszystko od nowa, ale teraz wychodzą chyba demony. Wszyscy chcemy dobrze, a jest źle. Mąż chyba wciąż czuje, że jest rysa na naszym małżeństwie, ale dlaczego tak bardzo drażni go bliskość jaką mam z synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wtedy męza zaniedbujesz..jest zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to frustracja , teraz widzi ile przegrał swoim skokiem w bok, weź sie tym nie przejmuj, postaw sprawę jasno. On dał du/py bo zdradził i zamiast rekompensowac swoje qrestwo to ten ma fochy. Opie/dol go , zapytaj czy syn ma być pozbawiony matki i ojca boom ma z tym problem? Nie daj sie , jak tego nie ogarnie to ty wypominaj mu ten syf jaki wam zafundował kiedy syn miał 4 lata. Wtedy tez on był najważniejszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było podobnie, tylko że mąż sobie sam na to zapracował. Od poczatku nie interesował się dzieckiem, oczywiście starał się zapewnić wszystkie potrzeby, poza bliskością i czasem spędzonym z rodziną. I nie chodzi tu wcale o to, ze tak cięzko pracował, żeby nas utrzymać...wtedy miał taką pracę, że po 4 godz potrafił być już w domu, ale ciekawszym zajęciem był tv, później komputer. Więc ja starałam się byc dla syna matką i ojcem, uczyłam go pływać, grac w piłkę i jeździć na rowerze. Teraz tez jest dorosły i mamy znakomite relacje...z mężem jestem w separacji a syn ma z nim słaby kontakt...i teraz mąz mnie próbuje obwiniac, że oboje go odsunęliśmy od siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
No tak, tak jest. Wie, że to co nam zrobił, kiedy syn był mały zbiera teraz żniwo. Syn ma z tym problem, niby z ojcem o sporcie gadają całymi dniami, ale... Nie wiem już, co z tym zrobić. Męża stawiam do pionu, ale on nie umie zrozumieć, że tyle, co ma musi mu chyba wystarczyć. Ma żal do siebie, za to co zrobił ( w kryzysie pomogli nam nasi rodzice), ale uczucia to delikatna materia. Od jakiegoś czasu, reaguje na wyrost, to boli mnie, jestem tym wykończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dlaczego tak bardzo drażni go bliskość jaką mam z synem? " Twój syn jest twardy i męski, czy słaby i wrażliwy? Być może Twój mąż ma Ci za złe, że rozpuściłaś chłopaka i zrobiłaś z niego ciepłe kluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może jednak czas sie rozstać? Zapytaj go czy wie dokąd zmierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Syn jest bardzo stanowczy, ale też wrażliwy. Taka mieszanka, uważam, że go dobrze wychowałam. To inteligenty chłopak, trzyma moją stronę, bo wie co wtedy przed laty przeszłam. A czy czas się rozstać? Nie wiem. Mój mąż twierdzi, że wszystko co ma to my. Ale rani nas, kiedy, jak on to nazywa, z rozpaczy, robi te sceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy maź jest wykształconym człowiekiem, czy ma dobra prace, jakiegoś kumpla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Obydwoje jesteśmy wykształconymi ludźmi, mąż ma kolegów. Jest domatorem, spotykamy się czasem i z moimi, i z jego znajomymi. Dużo pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Nie łatwo być sędzią w swojej sprawie. Może jednak, ja i syn, powinniśmy mu powiedzieć, że odkupił winę i ma u nas już czystą kartę? Dlaczego tego nie robimy? Bo ból żyje swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jest odtracony? ?? Mój mąż jest zawsze przy mnie nawet podczas badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Nie ma tabu w związku bo jesteśmy jednym ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jest odtracony? ?? Mój mąż jest zawsze przy mnie nawet podczas badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Nie ma tabu w związku bo jesteśmy jednym ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uświadamiasz sobie tego ale ciągle go karzesz za tamto i wyróżniasz syna,dlatego tak jest,kobieta jak chce potrafi tak kochać ze facet jest zadowolony,a ty wybierasz syna,bo nie darowałaś mu zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zresztą większość bab tak ma i bez zdrady chłopa,to błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Pewnie coś w tym jest. Daję mu tyle ile mogę, ile pozwala mi serce. Jego bunt jeszcze bardziej oddala mnie od niego. Gdyby był dla mnie i dla syna cały czas łagodny, dastawałby więcej. Mówi, że to rozumie, ale po jakimś czasie znów wojuje. Nie zawsze ma powód.Powinnam odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn jest twardy i męski, czy słaby i wrażliwy? x źle postawione pytanie wrażliwy nie znaczy słaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście,głupole zawsze wrażliwośc kojarzą ze słabością,już niejedna osoba się na mojej wrażliwości przejechała,ale ja nie wybaczam słabości jaką jest chęć dominacji,boo :-) prawidziwie silny i mądry jest opiekuńczy i daje innemu swobodę wyrażania, lubię wyraz zaskoczenia u prymitywnych jednostek gdy widzą z czym mam tak naprawdę połączoną wrażliwość ,zawsze pozwalam się rozpędzić byczkowi " zobaczyć do czego zdolny,a potem wbijam w pysk ostre narzędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wrażliwy nie znaczy słaby" Ja uważam że wrażliwość to słabość. Piszę to jako facet który wiele lat się z tym męczył. A były to skutki wychowywania przez kobiety; matka,siostry,ciotki, babki. Heh "głupole". Może i głupol, ale w przeciwieństwie do Ciebie kulturalny głupol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh ja już Cię kojarzę :-) weż się w garść i nie marudz,wiesz jaka jest Twoja słabość więc się z tym zmierz,Ty jesteś słaby,wrażliwość to inna rzecz ,ok? a tak w ogólę jestem bardzo kulturalna,nie będę pisać delikatnie bo to nie klub poetów ,lubię podrażnić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę Ci jakie jest moje zdanie i nic więcej. Nie rozumiem skąd ta rada że mam się wziąć w garść? Może mnie z kimś pomyliłaś? "Ty jesteś słaby" Tak. Zdecydowanie mnie z kimś pomyliłaś. Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrażliwość to miara wielkości i siły. Wrażliwy może być silnym, odpowiedzialnym chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż tak Cię nie kojarzę by wiedzieć czy jesteś słaby czy już nie jesteś,rozumiem więc że już nie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedstawiasz nam swoją wersję. Dla mnie wygladasz trochę na typową mamusię synusia. Często kobiety przenoszą uczucia na synów. Tyle lat po zdradzie sprawy powinny być poukładane. Mąż jest mężem a syn ma znać swoje miejsce w szeregu. Uwolnij syna od siebie, bo 19 latek potrzebuje dziewczyny nie mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skoro nie jesteś słaby to czy przestałeś być wrażliwy ? :-) a skoro nie przestałeś być wrażliwy a już nie jesteś słaby,przestań głosić że wrażliwośc to słabość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie problem jak synuś pójdzie w długą za żonką ,a żonka zostanie z mężusiem :-) norma ,z takich wyrastają kokoszki sympatyczne teściowe maminsynków,czyli zniewolonych chłopców a to już nie jest zabawne ,dla ich życia głównie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj się dyskutuje heh a nie robi nabzdyczoną minkę w ramach buntu :-) dobra już się nie droczę ,to tylko rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na *uj twojemu synowi taka matka, co malutkiemu dziecku opowiada o zdradzie tatusia i lezie na niego z kolanami, bo chce męża ukarać. Gratuluję autorce dobrego samopoczucia, ze dobrze syna wychowała. Syn ma już 19 lat, tyle co mój, jesteś mu potrzebna 3 razy w tygodniu na godzinę do pogadania. On ma swój świat, kolegów, dziewczynę, za rok będzie cię odwiedzał raz na 3 miesiące. Jak ty wtedy będziesz się do niego miziała na odległość? Jeśli nie da się wybaczyć zdrady, a widać, że się nie da, trzeba się zdobyć na radykalne cięcie. Jak ty wtedy będziesz żyła, jak już nie będzie kogo karać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×