Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwaEwa2

Mąż wiecznie czuje się odtrącony

Polecane posty

Gość gość
operacja którą Ci doradzam sama przeprowadzam na ciężkim przypadku,tylko ja jestem niewyczerpane żródło uczuć,popłyń a zobaczysz efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pobraliscie się z miłości to sprobuj trochę poodgrzewać stare wspomnienia. Może potrzeba Wam refleksji i wielu rozmów szczerych tak do wyrzygania emocji. Najwyraźniej tego zabraklo wtedy, bo w pędzie przydeptalas problem. Te emocje muszą wylezc, wybrzmiec, dopiero wtedy może dowiesz się co w nim siedzi. A jak Wam się układa w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam o Wasz seks, bo tutaj najbardziej możesz męża dowartosciować ;-) tutaj nie ma miejsca dla syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Z tym utopieniem jest problem. Jestem chyba zbyt dumną kobietą, a rozmów było tysiące, łez po obu stronach. Syn ma żal do ojca, to duży chłop i nie mam wpływu na to co czuje. I to boli męża najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Ktoś pisał po co mojemu synowi taka matka? Może po to, by miał kogoś kto go mądrze kocha, wspiera, wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie wiedza o słabości ojca złamać może syna,dlatego złości mnie wyjawianie takich rzeczy,jak utopic,niekoniecznie rozmowy o problemach,nawet nie i nie,a wiesz co?,radość z obecności,ciepło czułość,namiętność,pogoda ducha ,docenianie dobrym słowem,trochę zachwytu,kokietującej zaczepki,po prostu tak jakby historia dopiero się zaczynała..jak tak zrobisz przez kilka miesięcy to wiesz co się stanie? zapomnisz co złe,bo tak się skupisz na nowej wersji życia,i on też zapomni,ale to wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Seks nie załatwia problemu, bo problem jest właśnie w relacji syn-ojciec. Mój mąż nie może pogodzić się i z tym, że zawiódł i z tym, że syn ma powody, by go traktować z dystansem. Ot w tym tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego potrzebna bardzo silna osobowość,chcesz się odnieść w tym do dumy,to proszę,jesteś wtedy ponad wszystkim,nadajesz ton,zarażasz innych swoją radością życia ,jak w to wierzysz inni też Ci uwierzą i udzieli im się to czym emanujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wtedy jak syn zobaczy to coś między wami,sam w to wejdzie i odpuści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
No i ta wiedza złamała. A ja nie trzymam stałego kursu, kiedy coś zaiskrzy między nimi, ja automatycznie bronię syna. Robię to nie tylko z automatu, robię to, bo mąż sam często jest tu prowodyrem. I tak to się koło toczy i zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz wygrać ze wszystkimi demonami,musisz ich zdominować, nowym świeżym powietrzem,jak któreś pokazuje słabość złość,wkraczasz z tym nowym ,rozwalasz atmosferę ,żadnego bronienia ,żadnego trzymania strony,uderzasz do męża po kobiecemu i radośnie,z poczuciem humoru,rozbrajasz go i nie ma już z czym walczyć,ani kogo bronić,to jest do zrobienia ,naprawdę ,nigdy nie stawaj po żadnej stronie,jak koniecznie musisz mów w l.mn,wy my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice powinni tworzyć jeden front w przypadku problemów z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przydałaby się wam terapia małżeńska. Ty czasy czas winisz męża za zdradę która była 15 lat temu. Macie w swoim związku nie dokończone żale. Wasze dziecko wzrastało w przeświadczeniu krzywdy jaka ojciec wyrządził rodzinie, mama ta dobra, cierpiąca i miłosierną i tata egoista itp. Jeśli w małżeństwie któreś z małżonków zdradza to zazwyczaj dlatego ze czuje się nieszczęśliwe w związku. Myśle ze zdrada twojego męża tez w jakimś stopniu jest i twoja porażka, super ze udało wam się pozostać razem, ale ta zdrada wciąż się za wami ciągnie, czy ty kochasz swojego męża ?czy życzysz mu dobrze? Czy wciąż chcesz z nim być? Twój syn ma 19 lat za chwile wyfrunie z domu i zostaniesz ze swoim mężem, jeśli nie będzie miedzy wami przyjaźni, życzliwości względem siebie to będzie wam bardzo trudno. A co jeśli twój syn za kilka lat powtórzy błąd ojca? Życie pisze własne scenariusze, 19 to bardzo młody wiek, inaczej się ocenia rodziców jak się ma 27, 35, 46, itd. Zazwyczaj ojców doceniamy później, w oczach twojego syna ojciec który zawalczył o rodzinę i został z jego matka, możne nabrać dużego uznania i szacunku, czy będziesz na to gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
To mądra rada, chciałabym by to się udało. Jestem tym już potwornie zmęczona. Nie jest łatwo okiełznać dwóch facetów. Syn mi mężuje, bo ojciec zawiódł, mąż szaleje, bo stracił oddanie syna takie na 100%. A obaj to idealiści i maxymaliści. Ja też. Nie jesteśmy wszyscy łatwymi partnerami. Dużo dyskutujemy, wyciagamy wnioski, a potem znów kołowrotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie istnieje to na co zwracasz uwagę ,jeśli przez 30 dni w miesiącu będziesz analizować z mężem problem zdrady to będziecie bliscy załamania:-) więc skończ ze wszystkim co przygnębia co przypomina,wy wiecie, rozumiecie ,co tu o tym gadać dalej,zacznij NOWE,jakby nigdy nic złego się nie zdarzyło,zapal ciepły ogień w swoim domu a oni będą się ogrzewać ,tak jest zawsze,najsilniejszy nadaje kurs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Liczę na to, że syn kiedyś da ojcu zielone światło i da się przytulić. Będę nie tylko gotowa, że za jakiś czas zrozumie, że na tę zdradę pracowaliśmy raem z dziadkami. Będę szczęśliwa. A póki co nie zanosi się na to. Syn jest w takim wieku, kiedy wartości mają wymiar absolutny. Były problemy, mógł je rozwiązać, a nie pójść płakać do koleżanki z pracy. Tak myśli i ma przecież rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
Dziekuję za wsparcie i mądre rady mądrej, ciepłej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na mnie czas,powodzenia :-) wszystko jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×