Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kkiniaa84

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz. 3

Polecane posty

Gość Julia83
Kiniaa no i jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malamii tak jak pisze Alexvan ja tez miałam scratching przed udanym transferem. Robiony przy narkozie bo od razu miałam histeroskopie. Krwawiłam troche po i troche bolało ale nie bardziej niż ból okresowy. Także nie ma sie czego bać. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka rozkrecilo się :-/ We wtorek idę do dr wiem ze mam zrobić teraz Fsh 2 lub 3 dc czyli w poniedziałek zrobię, powtórzyć amh i dalej wszystkiego dowiem się we wtorek. Fakt to jeszcze nie jest wixyta startowa ale myślę że już troszkę się dowiem. Z tego co już tam wspominała chyba długi protokół i od 17 dc już teraz będę brala antki. Jeden ciężki rozdział w moim życiu dobiegł końca, rozpoczyna się kolejny a razem z nim nowe nadzieję, będzie dobrze musi być wkoncu dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gusia88
Kinia, bardzo mi przykro, że się nie udało, ale trzymam kciuki za ivf. Najważniejsze, że masz dobre nastawienie :) koniecznie daj znać po wizycie wtorkowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinia no miałam nadzieje ..bo ja po udanym ivf plamiłam, bolał mnie brzuch jak na @, i byłam pewna ze ja dostanę..nawet przestały mnie bolec piersi na parę dni..za to zaczęła kość ogonowa, pisałam tu o tym dziewczynom a one na to, ze to zwiastun ciąży;-) Ale co by nie mówić i Tobie sue uda:-) jak kazdej z nas ! I dobrze ze dlugi protokół, lekarz do którego jeździłam twierdził ze ma większe szanse powodzenia. A ja mu bardzo wierzę:-) Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopka28
Witajcie Kinia przykro że się nie udało. Co u mnie. Bardzo ciężko przeszłam cc. Najpierw to leżenie w szpitalu, a potem wymogłam już na lekarzu zrobienie cc, mimo że miałam tydzień do terminu. Nie wytrzymywałam psychicznie tam. Rana bardzo źle się goiła, teraz po 3 tyg dalej psikam octeniseptem i w ogóle czuję się słaba. Muszę się mobilizować, aby zajmować się Olą choć jest ona bardzo spokojna i dużo śpi. Karmię mlekiem modyfikowanym z różnych powodów. Ola budzi się raz w nocy, ale wstaje mąż. Chodzimy na spacerki, mi się udało już wyrwać do urzędu , byłam u fryzjera a wczoraj nawet w kinie, a M został z małą. Jutro wchodzę na głęboką wodę, bo będę sama z małą, do godziny 18. Staram się rozruszać, bo chyba się zależałam w łóżku, praktycznie do poprzedniego piątku polegiwałam, a zauważyłam że aktywność lepiej robi niż takie leżenie. Mam nawet obawy, że dostałam depresji poporodowej, ale jak na ten moment staram się ratować tą aktywnością. Oby pogoda była, to możemy z Olą wychodzić na spacerki co mi dużo daje. Czuję się trochę zielona w sprawach opieki nad dzieckiem, dlatego zatrudniliśmy położną, aby dochodziła dwa razy w tygodniu.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penelopka zejdź na ziemie dziewczyno.Ty masz wiecznie jakiś problem ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu za ty ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penelopka- strasznie głęboka woda zostać samemu w domu do 18 z dzieckiem, fryzjer, kino , na to masz siły a do dziecka nie, dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morela15
Penelopka na pewno sobie poradzisz, tylko musisz bardziej zaufac swojemu instynktowi:) jezeli bedzie przychodzić polozna do was to pytaj jak najwięcej, ale niech Cię broń boze w niczym nie wyrecza przy małej, bo musisz sie przeciez wszystkiego sama nauczyć. Mysle ze kazda z nas miala.obawy co do opieki bad takim szkrabem, ale umiejetnosci przychodza same, z czasem uczymy sie wszystkiego, czasami na własnych bledach:) masz oczywiscie tez wspanialego meza, ktory z tego co piszesz bardzo Cie wspiera:) trzymaj sie !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penelopka widzisz jak zazdroszczą ze masz takiego męża i możesz sobie pozwolić na tyle rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha świetny żarcik tyle ze nie wiadomo czy płakać czy sie śmiać :-P Penelopka przed ciaza miała problem ze soba,w ciazy było gorzej a teraz kompletnie sobie nie radzi.I to nie jest zabawne,to jest tragiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sobie goście pogadali. Penelopka daj znać jak tam pomoc poloznej. Czy sie przydała? Kiniaa jak Twój M sie czuje z myślą o in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście ależ wy żałośni!!!!!!!!!! Chyba słyszę mega ból d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penelopka dasz radę! Dla Oli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia ale masz pamięć!!! Mój m pogodził się z ivf dużo pyta jak to będzie wyglądało itd,interesuje się. Przy punkcji może być ze mną???? Pamiętam nasza pierwsza reakcje na temat ivf on " nigdy do tego nie podejdę " ja - płacz i lament. Wsxystko trzeba przejść, przeżyć i dorosnąć do pewnych decyzji, oswoić się z tematem. Dziś zrobilam wszystkie dodatkowe dawania te v-leiden, mthfr, protrombiny itd koszt 1200 zł. Mam sporo badań do zrobienia ale takich podstawowych więc od internisty wezmę na nie skierowanie, posiewy też mamy zrobić. Internista ma mi dać zgodę na ivf, bylyscie u państwowego( wiadomo wpisze w kartę) czy w klinice??? Od dziś zaczynam antki 08.11 wizyta startowa i lecimy z tym koksem ;-) Nie wierzę że to się dzieje naprawdę. Jeśli możecie napisać o co pytać dr itd będę wdzięczna. Od minionej soboty odstawiam encorton, głowę mi chyba rozsadzi. Boję się trochę tego wszystkiego Szkoda że to nasze tak głośne forum umiera śmiercią naturalną.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia nie martw sie, będziemy tu z Tobą. Muszę w końcu usłyszeć ze za chwile rodzisz :) Ja nie musiałam mieć zgody internisty. To coś nowego. A moj M tez na poczatku nie chciał słyszeć o in vitro. To prawda. Wszystko trzeba przejść i przetrawić. Przy punkcji nie moze byc, bo będziesz miała narkozę, ale po 2 godzinach od zabiegu wychodzisz do domu. Ananasowa jak tam u Was? Sielanka trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia ja też nie musiałam mieć zgody na ivf od żadnego innego lekarza, pewnie coś się pozmieniało po zakonczeniu programu. Mój M tez myślał zr nie będziemy musieli podchodzić do ivf, a teraz często powtarza, że nasz cud jest moja zasługa, bo walczyłam i szukalam kolejnych rozwiązań, a on nie miałby na to siły. Życzę owocnej stymulacji! Maz może być z Tobą tylko przy transferze, przy punkcji nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiniaa- wszystkie tu o Tobie pamiętamy i mocno kibicujemy. Słuchaj lekarzy a bedzie dobrze. Bądź czujna podczas stymulacji i podglądów, żeby nie działali szablonowo tylko reagowali gdy bedzie potrzeba, np. ze zmianą dawek leków. Z mojego doświadczenia nie życzę przestymulowania, ale to zależy od AMH. Do świąt bedzie po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinia :-) my również z m nawet nie myśleliśmy o ivf ..tak jak piszesz wszystko po kolei :-) Z ta zgodą od lek na ivf i ja się nie spotkałam ..trzymamy kciuki ! Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki że jesteście że mną :-* Wiadomo ivf to jest już ostatni krok jaki para podejmuje, musi przejść bardzo dużo by powiedzieć tak, a nasz rząd wprowadza nam naprotechnologie koń by się uśmiał. Lucy, Basik 30, ananasku jak się macie??? Jula mam prośbę do ciebie. Na forum pt ivf objawy ciąży ( wklejenia zaraz link) jest dziewczyna która teraz na dniach trafiła do szpitala z krwiakiem,( miała plamienia) bardzo się martwi ( zresztą jak każda z was która to dotknęło) wiem ze ty przeszłas krwotok bo też miałaś krwiaka, wspominałam jej o twoim przypadku ale wiadomo że ktoś kto przez to przeszedł i ja pocieszy da jej większe nadzieję, troszkę uspokoi. Mam nadzieję że się nie obrazisz że o tobie wspominałam na innym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kkinia - wszystkie tu jesteśmy z Tobą i zaciskamy mocno kciuki.. Tak jak dziewczyny piszą bądź czujna podczas stymulacji.. Chociaż łatwo się mówi, bo to doświadczenie niestety sprawia, że wiemy na co trzeba zwrócić uwagę.. Ja ze swojego doświadczenia mogę Ci podpowiedzieć, że jeżeli będziesz miała kilkanaście pęcherzyków różnej wielkości, tzn. np. od 11 do 20 mm i potem więcej i one będą tak rosnąć "nierówno" to nie zgadzaj się na punkcję, tylko powinni Cię dostymulować, a dopiero później punkcja.. Ja w tym przypadku miałam niedojrzałe komórki i nie miałam ani jednego zarodka.. Podczas drugiej stymulacji wszystkie pęcherze były mniej więcej podobnej wielkości ok 19 mm i były dojrzałe.. Trzymam mocno kciuki za owocną stymulację. Zobaczysz szybko poleci i będzie dobrze :*** x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swoją drogą ciekawa jestem ogromnie argumentu przemawiającego za tym, aby internista dopuścił do IVF.. To chyba jasne, że jeżeli człowiek zmaga się z jakąś chorobą to tego nie zataja przed prowadzącym do IVF tylko otwarcie mówi, aby właśnie zwiększyć szanse.. Poza tym już bardziej logiczne jest dla mnie zaświadczenie od ginekologa.. Dziwny wymysł, zwłaszcza że kolejny ślad gdzieś zostawiony, że człowiek jest po IVF.. Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×