Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kkiniaa84

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz. 3

Polecane posty

Gość Cytryna 32
Czy ktoś mógłby polecić dobrego immunologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytryna ja mam do kliniki 1,5-2h drogi wiec wiem co to znaczy dojeżdżać. Jak zaczynasz ovulastan to jest 1 wizyta, potem kolejna jakoś właśnie w połowie drugiego opakowania, wtedy zapisują gonapeptyl i kolejna wizyta za ok 2 tyg. Potem zapisują menopur i wizyta po kilku dniach i następna znowu po kilku chyba. Także ja chyba w trakcie brania menopuru miałam zawsze dwie, bo zawsze musiałam mieć przedłużona stymulację. Po 2-3 dniach punkcja i po kolejnych 5 transfer. Czyli ok. 7 wyjazdów łącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam takiego badania, wiec niestety nie polecę żadnego immunologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia 2381
Morela15 Wizytę mam teraz w piątek i poproszę doktor abym mogła odrazu zrobić kolejna betę i aby mi dała więcej skierowań na badania. Ale tak sobie myślę że w przyszłym tygodniu wyskoczymy do pl na pierwsze USG..tylko to będzie 4 tydzień...czy to nie za wcześnie? Może poczekać z tydzień lub dwa jeszcze? Wolę w pl bo to chopla w głowę dostanę..;-) jak widzę te ich ślimakowa te ruchy..;-) Doktor napisał mi mój dziś... Super..:-) leki dalej kontynuować. I betę podkontrolą mieć. Jak widzicie i TSH też spadło..:-):-):-) Wszystko małymi kroczkami..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia 2381
Kinia Głową do góry... kochana..:-) Czy zaczęłaś ta akupunkture?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, w jaki sposob liczysz wiek ciazy? Ja pierwsze usg mialam jakoś 2 tygodnie po transferze, było wtedy widać zarodek, a m-c po transferze serduszko pięknie biło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
Dziewczyny, mialyscie zawsze po 5 dniach transfer? Czytałam, że najlepiej jest dokonać transferu na 2-3 dobę po punkcji, a maksymalnie w 5 dobie po punkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytryna nie wiem gdzie to czytalas, bo podobno największy odsetek ciąż jest z blastocyst czyli zarodków z 5 doby. Większość z nas miała transfer w 5 dobie, choć zdarzały się wyjątki np. Jak zarodek slabiej się rozwijał, że był transferowy wcześniej, bo mógłyby nie dotrwac do stadium blastocysty. Niestety stosunkowo niewiele zarodków dojrzewa do 5 doby, w programie ministerialnym można było chyba mrozic tylko blastocysty, dlatego tyle trwała hodowla. Nie wiem jak to wygląda w podejściu komercyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeżdżę do MedAru w Poznaniu do Żaka i jestem bardzo zadowolona. Też mam kawał drogi jakieś półtora godziny czasem jak są korki to nawet dwie godziny. W czwartek miałam 2dc i byłam na wizycie, dostałam lek, jadę dziś na podgląd. Kolejna wizyta zapewne w czwartek lub w piątek. Więc częstotliwość tych wizyt jest spora i myślę, że u każdej z nas też zróżnicowana z rożnych powodów. Ja również miałam pierwszy transfer z 5 dniowych blastocystów (mrożaków). Martuskaa1985

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia dokladnie tak jak pisze Aga,ja pecherzyk widzialam jakieś 2 tygodnie po transferze, a serduszko równo miesiac po:) Cytryna znowu sie tutaj zgadzam z Aga jesli chodzi o zarodki 2/3 i 5 dniowe. U mnie np tylko jeden dotrwal.do 5 doby, wiec możliwe, że jakbym miala trnasfery 2/3 dniowych zarodkow możliwe, że bylyby to transfery nieudane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia dokladnie tak jak pisze Aga,ja pecherzyk widzialam jakieś 2 tygodnie po transferze, a serduszko równo miesiac po:) Cytryna znowu sie tutaj zgadzam z Aga jesli chodzi o zarodki 2/3 i 5 dniowe. U mnie np tylko jeden dotrwal.do 5 doby, wiec możliwe, że jakbym miala trnasfery 2/3 dniowych zarodkow możliwe, że bylyby to transfery nieudane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
Agusia, może to głupie pytanie, ale skoro większość zarobków nie dotrwa do blastocysty to znaczy, że obumieraja samoistnie? A jak transfer jest robiony prędzej, bo zarodek nie dotrwa do bl. To może znaczyć, że w macicy też się nie rozwinie? Przepraszam za głupie pytania, ale jestem tu nowicjuszem... U mnie niestety wszystko znowu odsunelo się w czasie z powodu konsultacji immunologicznej. Opadam z sił :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytryna 32 tak, niestety większość zarodków źle się dzieli, albo przestaja się dzielić. Mogą być np. wadliwe genetycznie. Ciężko to zbadać czy zarodek podany w 3 dobie który się przyjął rozwinąłby się do stadium blastocysty czy nie. Gdybym podchodziła komercyjnie to w pierwszym podejściu miałabym 5 zarodków w 2/3 dobie (u nas przestawaly się dzielić w 4) i musiałabym zapłacić za 5 transferów, które mogłyby się nie udać mimo wszystko. Jest to sporo kasy. Ale zawsze istnieje ryzyko, że żaden nie dotrwa do blastocysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytryna jak spojrzysz na pierwszą stronę to możesz zobaczyć jak dużo nas tu kiedyś było, teraz prawie każda została juz mama, a niektóre dziewczyny przygotowują się do powrotu po rodzeństwo, są obecnie w ciazy albo mają już więcej dzieci niż jedno. Lekarze i embriolodzy z dużym doświadczeniem na pewno będą chcieli pomoc jak tylko potrafią i zadecydują kiedy najlepiej zrobić transfer. Czasami w ogóle trzeba transfer odroczyc o m-c lub dwa, tak jak w moim przypadku. Nie wiem jaki u Was jest problem, ale patrząc na mój przypadek uważam, że warto zainwestować dodatkowo w weryfikację, ja mialam problem ze zbyt niskim progesteronem i pdejrzewam, że dlatego pierwszy transfer się nie udał. I udowodniono ze AH czyli nacięcie otoczki blasyocysty również pomaga w zagniezdzeniu, my również to mieliśmy zastosowane przy udanym transferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
U M. Słabe zolnierzyki, więc naturalnie się nie da. u mnie badania niby ok, miałam 3 iui, druga doszło do zapłodnienia, ale potem niestety ciąża biochemiczna :-( trzecia iui zrobili mi na peknietym pecherzyku, wiedziałam, że się nie uda, czułam to. Tylko straciliśmy kupę pieniędzy. Zdecydowaliśmy o ivf, dodatkowe badania, z których wyszło, że mam limfocyty NK 16%, a powinno być poniżej 12% dlatego mam zalecona konsultacje u immunologa. Już terminy były dograne, ale dostałam inf,że pani doktor nie ma i wizyta przełożona na środek czerwca... Co za tym idzie ovulantan mogę zacząć dopiero na początku lipca... Nie wiadomo jeszcze co zaleci immunolog... A już miałam nadzieję, że w czerwcu będę po całej procedurze... Wszystko tak się dluzy, czas leci... Coraz mniej nadziei, bo ciągle coś nowego wyskakuje, a portfel się kurczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytryna IUI na peknietym tez się udają, jest tu dużo dziewczyn które miały kilka IUI nawet 5-6 i ani razu nie doszło do zapłodnienia a ivf udało się od razu. Także to tez nie jest powiedziane ze się nie uda. Przeznaczcie ten czas na odpoczynek, może uda się odetchnąć, albo zebrać trochę kasy w tym czasie. Wierzę że cierpliwość zostanie Wam wynagrodzona tak jak nam wszystkim tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosła osoba ma brzuch, dzieci mają brzuszki albo szczeniaki etc. Lekarze przecież też nie mówią - jak Pani brzuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Cytyna , ja również leczyłam się w Invicta Gdańsk. Niestety przy pierwszej procedurze przeszłam przez wielu lekarzy, Zieliński jakby za karę tam pracował, Stencel i Paszkiewicz niby mili, ale nigdy nie chcieli iść mi na rękę i zmusili do transferu dwóch zarodków, a o profesorku to w ogóle lepiej nie mówić. Drugą procedurę prowadziła mi Sowińska, polecam, wszystko zgrała z moją pracą, tak jak prosiłam, robiła punkcję, transfer miałam jednego zarodka tak jak chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
Agusia dziękuję za słowa otuchy :-) Szmacioszka zgadzam się co do Zielińskiego, zero empatii z jego strony. My zdecydowaliśmy się na 2 zarodki do transferu, podwójna szansa i być może podwójne szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gusia88
gościu dorosłe osoby też z reguły podpisują się pod swoją wypowiedzią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkinia84
Gonią fajnie że tsh spadło bardzo się cieszę,wyniki super. Na akupunkture jestem zapisana dopiero na 1 czerwiec(pierwszy wolny termin) U mnie masakra :-( Rano dostałam telefon z kliniki ze moja biopsja nie wyszła za mało materiału było pobrane Dr na wszelki wypadek przepisała mi antybiotyk mam brać 10 dni i znowu mam robić biopsje. Rozwaliło mnie to dziś na łopatki, rozsypalam się...zwyczajnie Cytryną witaj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
Witaj Kinia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czwartek kolejny podgląd i na weekend punkcja. Na ten moment wszystko dobrze. Dziś ostatni dzień na odrabiania prac domowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
a_gusia88 & Morelka15 W 25 dpt mam pierwsze USG na ktore jade do pl.Ale teraz w piatek mam tez wizyte u rodzinnego i sprobuje porozmawiac rowniez aby i tutaj zrobic USG i badania co kilka dni a przy okazji w pl zrobie sobie tez badania..takze bedzie ok..:)) Jestem dobrej myśli,czuje sie super..;) Cos tam czasami zakuje w kręgosłupie ale tlumacze to sobie ze starosc sie odzywa..hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Kinia Oby tak dalej sie wszystko układało pozytywnie to bedzie super..:)) Przykro mi ze tak wyszło z twoja biopsją ..kurcze...bedziesz musiala drugi raz miec biopsje..? A z akupnuktury skorzystaj i sie wcale nie boj to naprawde nic strasznego a wrecz ci pomoże..:)) Trzymam kciuki kochana i wierze ze sie uda. Rozumiem ze podchodzic bedziesz od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Cytryna Witaj..:) Troche twoje nastawienie i cale podejscie jest za bardzo pozytywne i obawiam sie ze mozesz miec duzy problem z podejsciem do całości Przede wszystkim musisz wiedziec ze za pierwszym razem jest to wyjatek aby sie udało. Po drugie zazwyczaj lekarze czejakaja az zarodki przerodzi sie w blastoscyte czyli do 5 doby i mysle ze wtedy sa najsilniejsze. Po trzecie to znam wiele przypadków gdzie pary uzyskały 2 lub1 zarodek blastocyste i lekarze oceniali na słabe a jednak sie udawało. Jest naprawde wiele plusow i minusow i wszystko ma wpływ ,wiecej wiary i pozytywnego podejscia ale i musisz wziąść poprawke na wszystko gdyz byc moze jestesmy kobietami z podobnym przypadkiem problemow ale jednak sie różnimy. Życze ci wiary i nadzieji jak kazdej z nas i trzymam kciuki..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
a_gusia Owszem zgodze sie z nacieciem otoczki i embrioglue ale to zazwyczaj zalecaja lekarze przy mrożonych zarodkach bynajmniej tak uslyszalam jak rozmawialam z moim doktorem ze tak jest.Gdyz ja przy pierwszymy podejsciu mialam wszystko bo byly mrozone zarodki a druugie podejscie bez bo byly na świeżo..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna 32
Gonia, hmm najpierw piszesz, że moje podejście jest zbyt pozytywne, a później życzysz mi więcej optymizmu i wiary? nie ma takich samych przypadków, każdy jest indywidualny, ale podejścia da procedur są szablonowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Cytryna U mnie przy drugim podejsciu ktore mialam 22.04.17 z jednego tylko jajnika pobrano 16 pęcherzyków.. do 4 doby dotrwało 9 a do 5 doby 5 z czego 2 zarodki z 3/4 dzien przerodzily sie bardzo szybko w blastocyste i transfer mialam robiony w 4 dobie..a reszta pozostałych czyli 3 czekaja na nas..:))) Dwa mialam podane te jak to.my sie śmialismy że zawody sobie urzadzily i były pierwsze I teraz czekam na pierwsze USG gdyz testy i beta sa pozytywne..czyli czekamy na nasze bubolki...:)))) A przy pierwszym mialam 8 pecherzykow Pobrano 6 Przetrwały 2 i 2 podano mi i sie nieudało.,:( Takze nikt niewie dokonca jak to naprawdę jest :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Cytryna Zbyt pozytywne mam na mysli ze przy pierwszym podejsciu nastawiasz sie na 100% i nie bierzesz porażki pod uwage.Myslisz musi mi sie ydac i koniec. W momentach gdy bardzo czegos chcemy zazwyczaj sie nie udaje a gdy troche odpuscimy to wtedy mamy pozytywne podejscie owszem ale calkiem inne. Przejdziesz.pierwsze podejscie a sama zobaczysz jak to jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×