co sie dzieje???na ulicach co druga laska ma spodenki odsłaniające póldupki!!!

co jak co, ale faktycznie ciężko nazwać je spodenkami to są dżinsowe majtki

niedługo będą spodenki z wyciętym kroczem i też każda będzie chodzić po ulicy

no przecież nie będę głowy odwracał, jak idzie jakaś dziewczyna z odsłoniętą pupą

to może powinieneś sobie oczy wydłubać?

widzisz mnie sie nic nie stanie, ale jakas staruszka moze w koncu nie wytrzymac i przylozyc takiej dziewczynie w tylek torebka :-D

Ciebie Moor ratuje dobre prowadzenie sie i posiadanie caly czas tego samego partnera, z ktorym jestes w zwiazku. Ale jak panna bzyka sie bez zwiazku, ciagle imprezuje w dyskotekach, wyleciala ze wszystkich mozliwych szkol, to takie spodenki sa tylko dodatkowym gwozdzciem do trumny i wzmacniaja wizerunek "latawicy". Ciebie to bym potraktowal jako rockowa, alternatywna dziewczyne, ktora zna sie na dobrej muzie i byc moze nie odebral jako strasznie wyuzdanej. ;)

Nie. Pomyslalabys to samo co o kazdej innej nieznajomej kobiecie :) tylko, ze mnie to naprawde nie obchodzi co ktos sobie mysli i zgadzam sie z tym co kilka osob tu pisalo o tobie (jeszcze nie przeczytalam wszystkiego).

O chodzeniu z kawałkiem tylka na wierzchu myślę to samo co o np. wywalaniu 2/3 cycków na wierzch w głębokich dekoltach - dziffkarskie i tyle. Tak ubrane kobiety albo z reguły są zakompleksione i/lub jedyne czym mogą zwrócić na siebie uwagę to ciało. Jakoś nie widzę by inteligentne, obyte, kulturalne kobiety tak chodziły po ulicy.

Moze widzisz ale o tym nie wiesz. W koncu juz je oceniles wiec nigdy sie nie dowiesz czy sa inteligentne i ulozone.

Nie oceniam pochopnie, tylko to często widać na pierwszy rzut oka po zachowaniu, po tym jak zwracają się do własnych dzieci, po dziffkarskim makijażu itd.

Jaki to jest ten makijaz? :D Ja tam widzw duzo mlodych kobiet ktorw studiuja i sa ulozone, a w weekendy nosza takie spodnie. Moze widzisz to co chcesz widziec?

Raczej ty widzisz to co chcesz widzieć skoro sama takie nosisz :) Nie wiem co znaczy "w weekendy", ja mówię o łażeniu w czymś takim po mieście, co kto nosi w domu, na swojej działce czy na plaży to mnie nie interesuje.

Chodzilo mi o to, ze tak nie ubieraja sie do pracy czy na wyklad. Po miescie tak chodzimy

tylko samice z kure/wską mentalnością chodzą tak po mieście

No więc skoro to taki "normalny" strój to właśnie dlaczego nie ubierzesz się tak na wykład czy do pracy, hmmm? :) Sama wiesz, że takie dżinsowe majtki są niestosowne, więc nie strugaj głupa.

Chodzilo mi o to, ze tak nie ubieraja sie do pracy czy na wyklad. Po miescie tak chodzimy

Szczerz mowiac na wyklady tak sie ubieram jak jest bardzo cieplo. W pracy mam dress code

Ja do pracy muszę nosić spódnice przed kolano i koszule firmowe (bank) ale jak idę np. na zakupy to zakładam takie spodenki. Nie mam cellulitu ani wałków tłuszczu, nie ma się czego wstydzić. Gołej ci/py na wierzch nie wystawiam. A jak faceci chodzą na gołe klaty po mieście to dobrze? Z wielkimi brzuchami i włosami na plecach... to jest dopiero niestosowne i obrzydliwe.

Mam tak samo. Na co dzien jak jest cieplo zakladam takie spodnie. Do pracy juz nie, ale do pracy tez nie zaloze koszulki z rozowa palma i nie dlatego, ze jest niestosowna

O kurcze co za faceci tu pisza?? Albo geje albo impoteci. To ze dziewczyna zalozy takie spodenki to nie znaczy ze jest pusta albo kurwa. Dla mnie jestescie prostakami. Osobiscie lubie popatrzec na tak ubrane dziewczyny. Odrazu milej dzien mija.

jak ktos nie ma innych okazji, by kobiecy tylek zobaczyc, to beda mu sie tak odziane panny podobac.

ja ma okazję to też :)

no i wyszło na to, że to przeszkadza tylko zakompleksionym kobietom i zboczonym facetom :D

w dzisiejszych czasach każda która nie świeci doopą czy cyckami i nie podoba jej się to = musi mieć kompleksy :D żałosne i zabawne

A jak mają nazwać taką kobietę skoro takie nasuwa skojarzenia? Choć ja nie nazywam taką kobietę szmatą, ale stwierdzam jedynie, że wygląda jak szmata.

nie chodzi o to, ze się sama tak nie ubiera tylko o to, że jej to przeszkadza.

"Do pracy juz nie, ale do pracy tez nie zaloze koszulki z rozowa palma i nie dlatego, ze jest niestosowna" Ale spodenek nie założysz właśnie z tego powodu :)

nie, nie założe ich dlatego, ze nie mogę nosić ubrań które należą do dress code :) Tak więc krótkie spodnie (nawet takie do połowy uda) i koszulki z palmą odpadają

przeszkadza, bo może nie ma ochoty na to patrzeć i nie podoba jej się ta moda na półnagie chodzenie po ulicy oraz świecenie częściami intymnymi? co w tym dziwnego? a takie zarzucanie kompleksów wynika często z braku argumentów.

a przeszkadza jej bo co? kawałek pośladka jest taki straszny? Nie może się odwrócić? :D