Spotykamy się od miesiąca, nie potrafię wychodzić z inicjatywą

Zastanawiam się czy po miesiącu znjamosci, gdzie spotykamy się dwa lub trzy razy w tygodniu powinnam bardziej być aktywna? To on inicjuje kontakt w 90 procentach, ja tylko czasem napiszę sama od siebie coś miłego. Czy to go może zniechęcić? Czasem tak jak dziś jest dzień ciszy a ja ciagle się zastanawiam czy powinnam coś mu napisac miłego. Jak u was wyglądały te początki?

własnie ja tez jestem taka mało aktywna, kolezanki na mnie krzyczą...motywują mnie do działania a ja tak nie potrafię. Juz raz straciłam przez to szansę, teraz byłam tak blisko i chyba znów schrzaniłam :(....

A widzisz, bo ja jestem taka ostrożna bo raz już byłam bardziej aktywna i facet zniknął. Sama już nie wiem jak postępować żeby było dobrze. Ciągnie mnie żeby coś mu miłego napisać, ale z drugiej strony jest to takie świeże że nie wiem czy warto.

ja też nie chcę wystraszyć, wolę być zdobywana i adorowana...ale to chyba nie w tych czasach.

myślisz że naprawdę można zepsuć znjamość przez brak inicjatywy? mi się wydaje ze jak facet się zauroczy to go taka błahostka nie zniechęci

a jak często się widujecie? u was to tez miesiąc randkowania?

niestety własnie nie, na razie znamy się wirtualnie i to własnie w tym rzecz, że ja zawsze czekam az on zagada. Niby mielismy zaplanowane spotkanie, ale się nie udało i tez obwiniam siebie, że to z mojego powodu.

Ja bym się zniechęcił