Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

39 tydzień, a ta Kluska nie chce wyjść. Jak skutecznie wywołać poród w domu?

Polecane posty

Gość gość

Ten mój Klusek chyba wcale nie wybiera się tu do nas. Chcę go jakoś pobudzić, zwłaszcza, że od 2-3 dni rusza się już bardzo malutko. Nie jest tak skoczny jak jeszcze tydzień temu. Macie jakieś swoje sprawdzone metody wywoływania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie jest gotowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiego sposobu tak na prawdę. Dziecko wyjdzie jak bedzie gotowe a do 42 tc jeszcze czas. Mozesz probowac chodzic po schodach, spacerowac, sprzatac itd ale czy to przyspieszy porod? Watpliwe. Zeswojej strony dodam u mnie nie dzialalo. Urodzilam w 41tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks , wywar z liści malin ( w zielarskim kupisz) , ananas świeży ( uwaga bo ja zjadłam 2 , kwas mi podrażnil śluzowkę w buzi a dziecko było 13 dni przenoszone ) Najlepszy seks i łażenie po schodach , ewentualnie skakanie na pilce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce wyjść, bo widocznie jeszcze nie czas. Ma jeszcze spokojnie 3 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam dwa tygodnie temu w 40 tc. Człapałam się,toczyłam...chciałam urodzić. Nie wiem czy poród zaczął się sam z siebie czy trochę mu pomogłam. Dzień przed porodem na kolanach szorowałam podłogi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wymuszac cos na sile. Jak twoj organizm bedzie na to gotowy, to urodzisz. Nie rozumiem tej paniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skakałam na piłce, sprzatałam, biegalam po schodach, sex oczywiście też, i co? I nic, córka i tak urodziła się 2 tyg po terminie, kiedy sama uznała za stosowne. Jeszcze zeżarłam całą puszkę ananasa (nie wiedziałam, że to ma być świezy), az mnie zemdliło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządna miska czerwonego barszczu i porządny seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sperma pobudza wytwarzanie oksytocyny, a ona jak wiadomo wywołuje poród tak wiec seks z końcem w środku, mycie podług na kolanach, chodzenie po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u mnie tez nic nie pomogło. W 41 tygodniu dwa razy miałam podawana oksytocyne i nawet to córki nie ruszyło. Dopiero balonik w macicy pomógł, ale rozwarcie 3 cm stanęło i cesarkę miałam, bo było cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj do poniedziałku w szpitalu przy 35 stopniach w cieniu można sie infekcji nabawić tylko. Od poniedziałku 25 tylko to bedzie chlodniej;p;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To natura jak można na siłę wywoływać?? Dziecku tam jest najlepiej zechce wyjść to się zacznie akcja... Masz jeszcze czas. Czasami jak czytam niektóre posty kobiet to mam wrażenie że nie mają mózgu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ananas to mit. owszem, moze wywołać poród, jeśli zjesz 7-8 świeżych sztuk, razem z tym twardym środkiem, który się wycina, więc jedzenie 2 świeżych ananasów nie pomoże w wywołaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 16:52 sama nie masz mózgu. Termin mam na 28.06., za 4 dni... Jest 35 stopni w cieniu. Ani mi, ani Klusce nie jest już z tym wygodnie. Przenoszenie twoim zdaniem będzie naturalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:51 dorosnij kobieto za chwilę będziesz matka a na kafe takie durne rzeczy wypisujesz pytasz... bleh . Nie Ty jedna w tym upale jesteś w ciąży.... " księżniczko " 4 dni to Bardzo długo. Buziaczki nerwusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My rodziliśmy dwa tygodnie po terminie rano się kochaliśmy się a wieczorem rodzilismy. Mąż jest zawsze podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Do tego kilka razy dziennie mąż osluchiwał tętno płodu. Nauczył tego rozsądny ginekolog! !! Wiem że są zacofane co wstydzą się męża przy badaniu i porodzie ciemno gród! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×