Czy bycie dziewicą w wieku 25 lat to wstyd?

Jeśli taka dziewczyna nigdy nie miała chłopaka to uważam, że to nie wstyd, bo nie miała z kim tego zrobić, a to dobrze, że się nie puszczała. A wy co myślicie?

Wstyd, nawet choć ni miała chłopaka, to mogła sobie znaleźć kogoś na jeden raz, oczywiście nie mylić tego z puszczaniem się, bo to co innego

To nie wstyd. Dobrze, że nie z byle kim. Jest spoko.

Nie wręcz powód do dumy

Nie ma sensu zadawac takich pytan tutaj, prawiczki ci odpowiedza, ze powod do dumy, bo sami nie moczyli, a reszta ze jestes dziwna, bo nie pasujesz do ich wizji swiata i sklasyfikuja cie jako przegrywa. Mysle, ze wazne zeby sie dobrze czula ze soba. Walic opinie innych.

Wstyd, że nie miałaś nigdy chłopaka w tym wieku.

troche wstyd

Widzisz? Mowilam, nie pytaj przecietnych ludzi, oni cie nigdy nie zrozumieja, bo postrzegaja tylko ze swojej zalosnej, ograniczonej, ukszataltowanej przez e wiekszosci juz zepsute spoleczenstwo perspektywy. Wypowiedzi niczym gimnazjalistki :D

Jestem dziewicą, mam więcej niż 25 lat i uważam, że to wstyd i świadczy o zaburzeniach. Normalni ludzie zaczynali życie seksualne w okolicach 20 i tylko osoby, które mają ze sobą jakiś problem nie przeszły inicjacji w wieku 25+ Wiem po sobie

Może nie wstyd, ale może już trochę niezdrowe?

A ja prawik, lat 25 i zero związków :D Nawet zero pocałunków i przytulanek. Ale już przywykłem i odpowiada mi taki stan.

Jestem dziewicą, mam więcej niż 25 lat i uważam, że to wstyd i świadczy o zaburzeniach. Normalni ludzie zaczynali życie seksualne w okolicach 20 i tylko osoby, które mają ze sobą jakiś problem nie przeszły inicjacji w wieku 25+ Wiem po sobie X Co jeżeli ktoś właściwą osobę spotkał około 25? Nie każdy w trakcie studiów tracił czas na latanie za chłopami, bo zwyczajnie nie miał na to czasu. Skończyły się studia, znalazł się czas na rozwijanie znajomości rozpoczętych wcześniej. Nie jest to związane z libido, bo seksu chciałam cały czas ale nie z byle kim, ot i co :)