córka siostry chce kase za dobre swiadectwo

nie jest to pierwszy raz tylko ciagnie się to od pierwszej klasy ,a skończyła już piata .....jestem z niej dumna ,ale wkurza mnie to wyciąganie kasy -dziś znow siostra ja przywiozła z świadectwem i cała masa dyplomów ....jak się z tego wykrecic .Mama na mnie burczy ,ze mam dac choćby 20 zł ,ale ja oszczędzam na mieszkanie i szkoda mi każdej złotówki poza tym ona uczy się dla siebie nie dla mnie.Wiem ze to wina siostry jak wybrnąć z tego bez obrazy z cała rodzina?

Ale od ciebie chce??? Z jakiej racji? Niech rodzice jej dają. Chyba że jesteś chrzestną...

Żal Ci 20 zł :D?

Masz problem. Po prostu nie daj. Drugi raz już nie przyjadą.

ona jest warta conajmniej 1000zl.a chyba po szkole to bedzie dziewczyna pro>

Niby 2 dychy nie pieniądz, ale z jakiej racji Ty masz jej dawać kasę? Niech matka jej da, skoro ją tak nauczyła.

Ale faktycznie na 20 zł cię nie stać???Raz w roku? To raczej szybko na mieszkanie nie odłożysz :P

gość dziś ona jest warta conajmniej 1000zl.a chyba po szkole to bedzie dziewczyna P:;r_>oost*=>>ytu:;>

20 zł, bo odkładasz na mieszkanie? a z Ciebie kurevska pazera i dusigrosz

chyba zbierasz na mieszkanie w ten sposób, że kradniesz żółte mężowi z portfela:-p

Autorko masz racje, siostra nie powinna wyludzac pieniedzy za swiadectwo. To zalosne...... Smieszne.. Z jakiej racji? Masz placic za swiadectwo corki siostry??? SmiesNa ta siostra i czego dziecko uczy.. Prostytucji emocjonalnej narazie..

jestem panna i nie szkoda mi kasy często kupuje jej jakiś ciuch ,lub jakies gadżety ,które akurat sa na topie ,ale mam jeszcze dwóch bratanków i siostrzenice w drodze i jakby tak policzyć bozenarodzenie ,zajączka ,dzień dziecka ,urodziny to tego wypady na lody i jakie drobne prezenciki które przywoze im z delegacji to w coagu roku robi się tego ok 2000zł .A dwa wkurza mnie takie wyciąganie ,czuje ze probuje się mna manipulować ,załuje ze od początku się dałam w to wkrecic

jak ma dziecko nie wyciagac kasy za swiadectwo jak w ktorejs stacji radiowej leci reklama o 60zl. za wynik szkolny.

Jprdl 20 Zl Nie Masz ?

jak już pisałam nie chodzi o to ze nie mam-nie podoba mi się ten "zwyczaj".Siostra przyjezdza do nas 1-2 razy w miesiącu czasami nie ma jej przez dwa miesiące a tu wczoraj swiadectwo i dziś już sa tarra...przyjechały na 20 min.z swiadectwem

Co za idioc***iszą ze żal dwadzieścia złotych . Pewnie ze jej żal . Ciekawe co by było gdyby oną co roku przychodziła do całej rodzinki po dwadzieścia złotych na Mieszkanie. . Dajcie spokój z jakiej racji ma dawać nie swojemu dziecku pieniądze? I to jeszcze jak sie przypomni . Tacy są ludzie tam gdzie wywesza ze mogą mieć kasę tam lecą. Autorko ja Cię rozumiem.

ale mówi ci daj dwie dychy? nie przyszło ci do głowy, że może matka jest dumna z córki i przyjeżdża się pochwalić? może nawet nie tobie a babci?

Mnie też by wkurzało takie wyłudzanie! Ja bym w życiu nie dała, ale np.wzięłabym na lody albo do zoo, że niby się namęczyła i to w ramach odstresowania...Pieniędzy absolutnie bym nie dała.

Wiecie co jak zyje prawie 40 lat, i moje dzieci kilkanascie tak w zyciu nie slyszalam ani nie spotkalam zeby ciotki, chrzestni itd czy nawet rodzice dawali kase za swiadectwo. Ci najwyzej jakies lody, zoo, wyjscie gdzies z atrakcjami i to zafundowane przez rodzicow! Co taką ciotkę obchodzi ze jej siostrzenica ma takie czy inne swiadectwo!? To nie jej dziecko, nie jej sprawa i nie jej duma. Ale, idąc tokiem rozumowania niektórych kafeterianek, jak autorce urodzi sie dziecko to powinna w dniu zakonczenia zlobka/przedszkola/szkoly zaciągnąć swoje dziecko, pochwalić się się dyplomami, wyróżnieniami, świadectwem. Autorko, jeśli już to ja bym kupiła jej czekoladę. Ale wtedy chyba pozostałe siostrzeńce czy bratanki też powinny dostawać? Dlaczego ta jedna ma być wyróżniona? A twoja matka, to rozumiem, jako babcia się poczuwa, ale babcia a ciocia to znacząca różnica. A Ty chyba za dużo się przejmujesz, bo prezenty w rodzinie dzieciom to się daje na boże narodzenie i urodziny, reszta to tylko pamięć i życzenia.

Autorko, sama sie zapędziłaś w to dawanie kasy. Prezenty daje sie tylko na boze narodzenie, i urodziny. Czasem latem zabrac na lody i tyle. Po kiego grzyba jakies prezenciki z delegacji? Tobie tez ciotki tak fundowaly prezenty i upominki z delegacji!? Dla mnie to chore. Czy twoja siostra dba tak i bratankow jak ty o swoją siostrzenicę?

To jest jakaś chora sytuacja. Zamiast dawać kasę - po prostu uczcij to jakoś z dzieciakiem - wyjściem na lody, do kina czy jakkolwiek inaczej. Ale nie gotówką!!!

Ja bym nie dała powiedz ze jesteś bardzo z niej dumna uścisk aj i tyle babcia jak chce niech daje

Sama dopuściła do takiej sytuacji ,że od początku dawałas kasę a twoja siostra tez jakąś dziwna ze pozwala na coś takiego. ......sama mam 6 dzieciaków w rodzinie i za nic bym się na takie coś nie zgodziła

nie ma problemu zatrudnij ją do sprzatania w domu i płac jej za to z wyjasnieniem, że jak nie bedzie miała dobrego świadectwa tak własnie będzie zarabiać na zycie do emerytury