Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GoVegan

Weganizm. Jakie macie zdanie?

Polecane posty

Gość gość
O dobrze, ze użyłeś tego słowa: ekstremiści. To, że są ludzie, którzy nie potrafią odpowiednio zbilansować diety swoich dzieci nie znaczy, że wszyscy mają z tym problem. Nie uogólniaj. I od razu odpowiem bo pewnie się do tego przyczepisz - nie, nie wiem jak prowadzić pełnowartościową dietę w.e.g.ańską dla małych dzieci, bo dzieci nie mam. Nie wiem też jak prowadzić pełnowartościową dietę dla dzieci kulturowo wszystkożernych z tego samego powodu. Z resztą część rodziców nie ma pojęcia czym karmią swoje dzieci - jogurty słodkie ulepki, zacukrzone płatki śniadaniowe, jakieś chemiczne misie i inne tałatajstwo. Mam nadzieję, że walczysz z takimi ludźmi z podobną zaciekłością jak z w.e.g.anizmem. A co do zagłady zwierząt, których nikt nie będzie jadł. Serio? Serio? Naprawdę wierzysz w to, że pewnego pięknego dnia cały świat przejdzie na w.e.g.anizm i nagle zwierzęta hodowlane będzie trzeba masowo zabijać, bo nie będzie co z nimi robić? W ufo też wierzysz? Poczytaj sobie o prawie popytu i podaży. Zwierzęta hodowlane nie wyrastają w magiczny sposób w stodołach i chlewach to ludzie hodują je w ilości jaką wymaga rynek zbytu. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dobrze, ze użyłeś tego słowa: ekstremiści. To, że są ludzie, którzy nie potrafią odpowiednio zbilansować diety swoich dzieci nie znaczy, że wszyscy mają z tym problem. Nie uogólniaj. I od razu odpowiem, bo pewnie się do tego przyczepisz - nie, nie wiem jak prowadzić pełnowartościową dietę w.e.g.ańską dla małych dzieci, bo dzieci nie mam. Nie wiem też jak prowadzić pełnowartościową dietę dla dzieci kulturowo wszystkożernych z tego samego powodu. Z resztą część rodziców nie ma pojęcia czym karmią swoje dzieci - jogurty słodkie ulepki, zacukrzone płatki śniadaniowe, jakieś chemiczne misie i inne tałatajstwo. Mam nadzieję, że walczysz z takimi ludźmi z podobną zaciekłością jak z w.e.g.anizmem. A co do zagłady zwierząt, których nikt nie będzie jadł. Serio? Serio? Naprawdę wierzysz w to, że pewnego pięknego dnia cały świat przejdzie na w.e.g.anizm i nagle zwierzęta hodowlane będzie trzeba masowo zabijać, bo nie będzie co z nimi robić? W ufo też wierzysz? Poczytaj sobie o prawie popytu i podaży. Zwierzęta hodowlane nie wyrastają w magiczny sposób w stodołach i chlewach to ludzie hodują je w ilości jaką wymaga rynek zbytu. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem od roku weganka i mój chłopak też, czy będziemy mieć wegańskie dzieci nie wiem, może w domu tak a poza niech jedzą co chcą nie można narzucać poglądów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wegetarianką, ale dążę do weganizmu i faktycznie sporo ludzi z mojego otoczenia uważa, że to po prostu jakieś fanaberie i tyle. Strasznie mnie to denerwuje, bo prawie każdy mój posiłek musi być jakoś skomentowany. Daliby sobie spokój. Ja nie oceniam co mają na talerzu i nikogo nie krytykuje, bo to jest indywidualna sprawa. W ogóle często też słyszę, że ktoś może i by chciał przestać jeść mięso, ale go na to nie stać, bo taka dieta jest dużo droższa. Jak dla mnie to najgłupszy argument ever! Wystarczy się trochę zagłębić w temat, poczytać i okazuje się że zielona dieta może być mega zróżnicowana i co ważniejsze niedroga http://greenwitch.pl/greenwitch-obala-mity-dieta-weganska-nie-jest-droga/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam swoją roślinną dietę i mam o wiele wiecej sił niż jedząc mięso i nabiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie,ze przejmujecie sie losem zwierzat. Pytanie za sto punktow: z czego macie tapicerke w autach? Kurtki,torebki? Naprawde nosicie tylko papierowe,gumowe,plastikowe,drewniane etc. Ekologiczne obuwie i dodatki? Wielbiciele jezdziectwa ,nie macie czasem skorzanych butow,strzemion itd? A co ze zwierzetami lesnymi,ktorych naturalne tereny sa karczowane pod uprawe waszych pol z roslinkami? Co z ciezka praca ludzi, ktorzy pracuja czesto w nieludzkich warunkach na tych waszych plantacjach organicznych roslinek? Wiewiorek nie szkoda? Ludzi nie szkoda? Hitem nad hity byla dla mnie ostatnio dama w telewizyjnym programie ,ktora rozplakala sie nad biednym krolikiem ale na co dzien handluje futrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że nikt nie jest perfekcyjny ale jeśli ktoś chce naprawde pomóc zwierzetom to bedzie sie caly czas dokształcać i po kolei rezygnować z pewnych rzeczy a nie szukać wymówki, skoro mam torebke z wezowej skory to moge tez opychac sie kurczakiem z rozna bo i tak nie jestem weganka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominiśka_056
Ja przeszłam na weganizm bo liczy sie dla mnie kazde zycie. Niezaleznie od tego czy widoczne czy tez nie. Ostatnio trafilam na facebooka nowego sklepu z wege zywnoscia vegepaka i wlansie tam wyznaja filozofie ratowania zwierzakow przy kazdych zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22MalaMi
Myślę ,że dla każdej weganki salon Eco back stage okaże się oazą dla skóry. Kosmetyki nie pochodzenia zwierzęcego i nie testowane na zwierzątkach. Każdy weganin będzie zadowolony z propozycji jakie oferuje ten salon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks, zwłaszcza udany, to nie tylko zdrowie i źródło niezwykłych doznań, ale również wspaniały lek i kosmetyk, a także jeden z najskuteczniejszych i najprzyjemniejszych sposobów na pozbycie się zbędnych kilogramów. Dowiedz się, jak seks wpływa na zdrowie i samopoczucie. ad Seks, zwłaszcza udany, to nie tylko zdrowie i źródło niezwykłych doznań, ale również wspaniały lek i kosmetyk, a także jeden z najskuteczniejszych i najprzyjemniejszych sposobów na pozbycie się zbędnych kilogramów. Dobroczynne właściwości tej aktywności zostały jednoznacznie potwierdzone przez wiele autorytetów naukowych – kardiologów, endokrynologów, neurologów, dermatologów i innych specjalistów. Seks łagodzi bóle, ujędrnia skórę, zapobiega zawałom i udarom, reguluje ciśnienie, wzmacnia organizm... To tylko niektóre z korzystnych działań seksu. A jest ich dużo, dużo więcej! 1. Seks leczy przeziębienie Osoby, które uprawiają seks zwiększają odporność swojego organizmu. Wszystko dzięki temu, że częste uprawianie seksu zwiększa poziom przeciwciał - immunoglobuliny A (IgA) w organizmie. Naukowcy z Uniwersytetu Wilkes-Barre1 w Pensylwanii zbadali 111 swoich studentów: najpierw sprawdzili ich poziom przeciwciał, a następnie zapytali o częstotliwość uprawiania seksu. U osób, które poświęcały się tej aktywności fizycznej średnio mniej niż raz w tygodniu (w perspektywie miesiąca) zanotowano niewiele większy poziom immunoglobiny A w porównaniu z abstynentami, natomiast studenci, którzy uprawiali seks dwa razy w tygodniu doczekali się już o 30 procent większej ilości przeciwciał IgA w organizmie niż ci, którzy seksu nie uprawiają. Clifford Lowell, immunolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego wyjaśnia, że dzieje się tak, ponieważ osoby aktywne seksualnie są narażone na zakażenia przekazywane drogą płciową, dlatego ich organizm reaguje na pojawienie się obcych antygenów przez zwiększoną produkcję przeciwciał IgA. Przeciwciała te pomagają również zwalczać przeziębienie i grypę. 2. Seks zmniejsza stres i obniża ciśnienie Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Paisley2 w Szkocji przebadali 24 kobiety i 22 mężczyzn pod kątem tego, jaka jest zależność między uprawianiem seksu a stresem. Okazało się, że osoby aktywne seksualnie lepiej poradziły sobie z wystąpieniem publicznym i rozwiązywaniem trudnych zadań niż ci, którzy w czasie je poprzedzającym seksu nie uprawiali: mieli niższe ciśnienie krwi i lepsze samopoczucie. Warto jednak dodać, że badania te dotyczą wyłącznie stosunków waginalnych, osoby, które uprawiały inną aktywność seksualną, np. masturbowały się, uprawiały petting, nie reagowały na stres lepiej niż seksualni abstynenci. 3. Seks wzmacnia serce Seks okazuje się też lekarstwem na problemy kardiologiczne. Profesor Shah Ebrahim z Uniwersytetu w Bristolu w Anglii3 i jego zespół ujawnili, że nawet niewielka, ale regularna aktywność seksualna działa ochronnie na układ krążenia. Jeszcze lepiej, gdy seks kończy się orgazmem. Jeśli zdarza się tak trzy lub więcej razy w tygodniu, ryzyko zawału serca i udaru mózgu zmniejsza się o połowę. Obniża się także ryzyko wystąpienia chorób serca. 4. Seks leczy bezsenność Nie tylko seks, ale nawet samo przytulanie obniża ciśnienie tętnicze krwi u kobiet. Ci, którzy mają problem ze snem, mogą wypróbować seks jako remedium na tę przypadłość. Dlaczego? Podczas orgazmu wzmaga się wydzielanie prolaktyny, czyli hormonu wywołującego senność. Ponadto, w czasie seksu produkowana jest również oksytocyna redukująca stres, co również ułatwia spokojne zaśnięcie. Co więcej, wspomniana prolaktyna aż do dwóch tygodni po orgazmie utrzymuje niski poziom dopaminy odpowiedzialnej za podniecenie seksualne, pozwalając utrzymać przez ten czas stan umiarkowanego zaspokojenia seksualnego. 5. Seks zwiększa poczucie bliskości i bezpieczeństwa Seks ma też ogromne znaczenie dla więzi emocjonalnej między partnerami. Orgazm powoduje uwalnianie oksytocyny nazywanej hormonem miłości, co powoduje u kochanków większą potrzebę bliskości i wzmacnia ich wzajemne przywiązanie. Oksytocyna wyzwala również opiekuńczość i chęć bronienia partnera przed zagrożeniem. Połączenie "seks + oksytocyna" działa zarówno u kobiet, i u mężczyzn. Poziom oksytocyny w organizmie jest tym większy, im większa liczba zakończonych orgazmem stosunków seksualnych. 6. Seks łagodzi ból Podobno jedną z najczęstszych wymówek, jakie stosują osoby, które nie mają ochoty na seks, jest ta o bólu głowy. Tymczasem aktywność seksualna stanowi naturalne lekarstwo na ból. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu w Münsterze w Niemczech, którzy przypisali tę zasługę wytwarzanym podczas stosunku (a konkretniej w czasie orgazmu) endorfinom, mającym działanie przeciwbólowe. U 1/3 badanych osób aktywnych seksualnie zaobserwowano ustąpienie migreny, klastrowego bólu głowy i ciężkich nawracających jednostronnych bólów głowy. 7. Seks sprzyja odchudzaniu Podczas pozycji "od tyłu" mężczyzna spala 64 kcal, a kobieta - 42 kcal. W pozycji "na jeźdźca" mężczyzna traci 40 kcal, a kobieta - 67 kcal. Seks to aktywność fizyczna, więc spalamy w jego trakcie kalorie. Przeciętnie - od 70 do 100 kalorii, jednak im bardziej się "napracujemy", tym tych kalorii spalimy więcej. Dlatego warto poeksperymentować i wykorzystać zarówno pozycje stojące, jak i siedzące, ponieważ wymagają większej pracy bioder. Jako że dotlenienie organizmu wspomaga spalanie tłuszczu, kochanie się na świeżym powietrzu nie jest złym pomysłem. Podobnie jak gra wstępna w rytm muzyki (np. striptiz), częste zmienianie pozycji i tempa. 8. Seks zmniejsza ryzyko raka prostaty To dobra wiadomość dla panów - częsty seks zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. Jak dowodzą badania "Health Professionals Follow-up Study" przeprowadzone przez dr Jennifer Rider4 z Uniwersytetu w Bostonie, istnieje zależność między szansą na uniknięcie zachorowanie na raka prostaty a liczbą ejakulacji w dorosłym życiu. To prawdopodobieństwo u mężczyzn, którzy deklarowali co najmniej 21 ejakulacji miesięcznie (brano pod uwagę nie tylko seks, ale i masturbację), jest o 21 procent niższe niż wśród panów deklarujących 4-7 ejakulacji miesięcznie. 9. Seks działa zbawiennie na cerę i włosy Regularny seks pozytywnie oddziałuje na wygląd. Wszystko jednak zaczyna się w środku od lepszego ukrwienia ciała. Podczas stosunku krew krąży szybciej, a naczynia krwionośne się rozszerzają. To sprawia, że do skóry dostaje się więcej tlenu i składników odżywczych, a włosy nabierają połysku i są bardziej gładkie. Seks powoduje też wydzielanie serotoniny, która wpływa na nasze lepsze samopoczucie, a co za tym idzie, znika szary odcień skóry i wyglądamy na bardziej radosnych, pełnych energii. 10. Seks jest gwarancją zdrowia kobiety Zdrowotne korzyści z seksu czerpią i mężczyźni, i kobiety, jednak w przypadku pań wydaje się ich być więcej. Jedną z nich jest ćwiczenie mięśni dna miednicy - podczas seksu, chcąc nie chcąc, trenujemy je, a one - dobrze wyćwiczone - nie tylko pomagają w problemach z nietrzymaniem moczu czy szybszym odzyskaniem pełnej sprawności po porodzie, ale również przyczyniają się do większej liczby orgazmów. Im mięśnie dna miednicy lepiej funkcjonują, tym łatwiej osiągnąć pełnię rozkoszy. Kolejna zaleta seksu, którą docenią kobiety, to łagodzenie PMS - jako że seks zwiększa poziom oksytocyny i endorfin w organizmie, działa relaksująco i pozytywnie wpływa na nastrój, łagodząc objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Podczas seksu do podwzgórza w mózgu kobiety intensywniej niż na co dzień dociera zapach męskich feromonów, co z kolei powoduje produkcję żeńskich hormonów płciowych, estrogenów i wpływa na regulację cyklu miesiączkowego. Dodatkowo seks podczas menstruacji, choć nie wszyscy są jego entuzjastami, pomaga w leczeniu bólu miesiączkowego. Nadmiar seksu może skutkować zmęczeniem Choć seks ma swoje niezaprzeczalne zalety, jego nadmiar może powodować zmęczenie. Buddyjscy mnisi wierzyli, że seks uprawiany częściej niż raz na dwa-trzy tygodnie pozbawia mężczyznę energii, którą mógłby spożytkować na inne cele. Uważali nawet, że seks "wykrada" energię, która wraz z nasieniem wypływa z organizmu. Zresztą cała taoistyczna teoria ars amandi oparta jest na tej traconej energii. Dlatego też taoizm zaleca seks bez wytrysków, polegający na wielogodzinnych (!) stosunkach, nie kończących się ejakulacją. Podczas takich stosunków można robić wiele innych rzeczy – czytać, jeść, oglądać zdjęcia... Zachodnia ars amandi nie potwierdza teorii o uciekaniu energii podczas uprawiania seksu, przeciwnie, seks tę energię napędza, co przekłada się na dłuższe i zdrowsze życie. Np. naukowcy z Rutgers University w New Yersey donoszą, że seks uprawiany trzy razy w tygodniu oznacza życie dłuższe o dziesięć lat. Ale, jak wszystko, co robimy bez umiaru, nadmiar takiej aktywności też może zaszkodzić. Mogą to odczuć szczególnie mężczyźni, u których kolejne stosunki mogą przebiegać już bez wytrysku. A to może ich stresować. Nadmierna aktywność seksualna powoduje podrażnienie narządów płciowych, szczególnie bolesność jąder. Jednak to, jak często uprawiać seks, aby mieć przyjemność bez skutków ubocznych, jest sprawą indywidualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Graszka Ma
W Salonie urody Eco Backstage mają kosmetyki pochodzenia nie zwierzęcego. Nie są testowane na zwierzętach, więc myślę ,że dla wegan są idealne. Poza tym nawet kobiety w ciąży mogą je bezpiecznie stosować. Warto spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.09.05 Jakie szukanie wymówek? jeśli zjem kawałek kurczaka ale pracuję w schronisku to nie pomagam zwierzętom? dla ludzi jedzących wszystkie produkty mięso jest jednym z rodzajów żywności..pochodzi od zwierząt hodowlanych,ktore sa przeznaczone do tego celu i dlatego powstaly,nie zostaly zlapane na wolnosci. Nie znaczy to ze maja byc traktowane zle i bez szacunku i z tym nalezy walczyc, walczyc by mialy lepsze warunki a nie by je calkowicie wyeliminowac bo ludzi nigdy nie przestana jesc miesa Opychanie sie jakimkolwiek jedzeniem jest niezdrowe i nikt nie powinien tego robic. Nie jesz miesa,ok,fajnie ale nie czuj sie z tego powodu lepsza bo uprawa roslin wiaze sie rowniez z krzywda dla przyrody i wykorzystanie m ciezkiej ludzkiej pracy i o tym tez pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaw12
Ja polecam salon urody eco backstage mają tam kosmetyki pochodzenia nie zwierzecego nie testowane na zwierzetach ,idelane dla wegan, naprawde świetne :) sam ich używam <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weganizm jest pełen wyrzeczeń, ale mimo wszystko warto. Ja jednak wolę wzbogacić dietę kaplanexem, dzięki czemu 13 kilogramów w miesiąc to nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksiaaleksia
salonu urody eco backstage Swietny makijaz dla kazdego weganina, poniewaz sklad kosmetykow jest naturalny, nie jest testowany na zadnych zwierzetach. POlecane dla kobiet w ciazy i dla osob ktore maja wrazliwa i delikatna skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleta9028
Myślę, że teraz można sobie pozwolić na weganizm nie rezygnując z wielu potrzebnych do życia składników, jest do tego przeznaczonych dużo różnych zamienników. Ja korzystałam z białka dla wegan, takiego jak to http://palkyband.pl/uroda/najlepsze-bialko-dla-wegan/ świetna sprawa, czuję się po tym bardzo dobrze i wiem, że mam odpowiednio zbilansowaną dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniuś wróć! Jedyny mądry w tej całej paplaninie! Po tym jak pożarłam się z jedną youtuberka pod jej filmem, oficjalnie nie cierpię weganów. Właśnie dowiedziałam się, że umrę! Bo jem mięso...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
I proszę, nie trzeba było długo czekać - kolejną ofiarą sreganizmu 12-letni Boguś, zdiagnozowano u niego raka, lekarze dawali mu 80-90% szans na przeżycie, jednak sregańscy "rodzice" nie pozwolili na leczenie i zgodnie z sugestiami swoich srege guru, szarlatanów, chiromantów, bioenergo-srergo czy homeopatoli "leczyli" synka między innymi amigdaliną. Efekt? Łatwy do przewidzenia - po kilku miesiącach dziecko zmarło. Co tu mamy? Choćby tak typowy dla sregan totalny brak empatii i etyki, co widać szczególnie w ostatnich wpisach na ich blogu "idąc pod prąd, niemożliwe stało się możliwe" (można sobie poczytać dopóki nie zostanie usunięte, w innych okolicznościach tego typu blogi to źródło doskonałej rozrywki), cytat z jednego ostatnich wpisów: "I więcej nie zawracajcie nam gitary, bo jesteśmy zajęci fajnymi rzeczami i nie chce nam się marnować energii na zło i dziadostwo, które rozszerza się coraz bardziej. My jesteśmy silni i kochamy siebie, a tylko miernota żywi się tanią sensacją :)" - tak piszą rodzice, których dziecko właśnie zmarło na raka? I oczywiście sreganie zaraz będą pi***ć, jacy to oni nie są wspaniali - a popatrzcie na tych ludzi na zdjęciach! Fizyczne i umysłowe kaleki, co tekst to aż odrzuca daleko idące umysłowe s****olenie. Na sregańskich forach to samo - "obalamy mity na temat srege ciąży" - kto obala? Homeo-patol! A czym leczymy anemię? Pokrzywą! Sreganie uważają się za takich nowoczesnych a w ich materiałach nic innego jak tylko średniowiecze - zresztą poziom bulszitu srege-agitki jest już legendarny. Oczywiście na tym blogu też znajdziemy dobrze znany wszystkim smak steku srege bredni: zakwaszanie organizmu, szczepienia = autyzm, mleko = szybka śmierć, jakieś japońskie dżing-dongi - brakuje tam k**a tylko Yeti i Elvisa do kompletu. I nie ma sensu dyskusja ze sreganami czy innymi świrami, bo nie da się nikogo przekonać do używania mózgu - przecież jakby go używali to już dawno mieliby wy**bane na sreganizm i inne tego typu bzdety a zajęli się czymś innym. Pozdrowienia dla wszystkich normalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli poszukujecie produktów wegańskich to od siebie mogę wam polecić firmę www.vriston.com, która oferuje buty dla wegan. Buty, które nie mają pochodzenia zwierzęcego nie są wszędzie spotykane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieWeganin
"Weganizm jest czymś znacznie więcej niż tylko restrykcyjną dietą wegetariańską. To styl życia, którego podstawową zasadą jest zminimalizowanie swojego uczestnictwa w eksploatacji zwierząt w jakiejkolwiek formie." No dobra czyli Wy weganie jecie tylko produkty pochodzenia roślinnego i nic co ma związek ze zwierzętami a pewnie jak wszyscy którzy uważają się za "zrowo odżywających" pewnie preferujecie produkty z upraw EKOLOGICZNYCH, a czy zastanawiacie się że większość tych "ekologicznych" plantacji jako podstawowy surowiec do wyprodukowania większej ilości swoich plonów używa ZWIERZĘCYCH ODCHODÓW !!! w postaci obornika, gnojówki czy w postaci bardziej przetworzonej !!! a to niestety jest produkt pochodzący z różnych ferm, obór i stajni gdzie zwierzęta są jednak WYKORZYSTYWANE wbrew swojej woli. Może i są jakieś gospodarstwa prowadzone przez nawiedzonych wegan osobiście gdzie uprawy są prowadzone bez jakiegokolwiek nawożenia jednak ziemia bez nawożenia po pewnym czasie przynosi kilkakrotnie mniejszy plon niż przy normalnej eksploatacji więc aby się utrzymać taki gospodarz musiałby sprzedawaćswoje produkty kilkakrotnie drożęj więc chyba w specjalnych "ekologicznych" wegańskich sklepach z akcentem na "nienawożone NICZYM" Nawet gdyby były jakieś gospodarstwa gdzie zwierzęta są trzymane dla "samego gnoju" bez zamiaru wykorzystywania ich na mięso mleko czy inne produkty odzwierzęce to jednak i tak było by to ich WYKORZYSTYWANIE przez trzymanie ich w NIEWOLI. Pewnie większość upraw do produkcji "wegańskiego" żarcia jest mimo wszystko nieekologiczna czyli bazująca na nawożeniu sztucznym jednak w 99% i tak jest "domieszka" jakiegoś odzwierzęcego nawozu więc jest to już w założeniu SPRZECZNE z całą tą Waszą ideologią nie wykorzystywania zwierząt !!! W celu spełnienia zacytowanych na początku założeń czyli rezygnacji z eksploatacji zwierząt w jakiejkolwiek formie" powinniście WY "weganie" przez zakupem jakiegokolwiek żarcia zainteresować się czy przypadkiem przy uprawie nie skorzystano ze zwierzęcego nawozu, czyli z upraw w 100% NIEEKOLOGICZNYCH wykorzystujących tylko CHEMIĘ, beż żadnych naturalnych czyli odzwierzęcych produktów. Z tego co wiem to są specjalne działy w sklepach albo i specjalistyczne placówki handlowe ze "zdrową", lub "ekologiczną" żywnością ale z NIEEKOLOGICZNĄ i NIEZDROWĄ (czyli tylko sztuczne nawożenie) to jakoś nie zauważyłem a zgodnie z waszą filozofią niewykorzystywania zwierząt to powinno być to od początku do końca bez produktów odzwierzęcych więc i bez nawozu, tylko jak się ma kładzenie nacisku przez Was na zdrowe aspekty eliminacji "niezdrowych" tłuszczów zwierzęcych z jedzeniem tylko i wyłącznie sztucznie pędzonych roślinek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Weganin
Nie wiem do czego Ty "metodagayalama" tu pijesz bo Twój wpis wskoczył bezpośrednio po moim ale ja nawiązuje do "mentalności" WEGAN a nie WEGETARIAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja p*****le2
jaki k***a spam pisze kilka zdać bez zadncy reklam i ciagle spam i spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem weganką już od jakiegoś czasu i to moje postanowienie. Nikomu innemu tego nie narzucam. Sama się z tym dobrze czuję. Jeżeli też chcecie przejść na weganizm to powinniście rozejrzeć się za produktami dla wegan. Ja sporo rzeczy zamawiam od https://pamaluk.com/13-dla-vegan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżesika

ja tesz jestem wege bo , mnje rodzice powjedźeli rze szczepionki som złe bo som z ddżungli i zabijajo wensze, a ziemia jest pyłaska i nieh nikt siem nie kłuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×