Weganizm. Jakie macie zdanie?

Jeszcze raz zerknij na tytuł wątku, to dowiesz się dlaczego ludzie odpisują i dlaczego krytykują weganizm.

Na poczatku wypowiedzi pijesz do mnie 21:30 wiec odpowiem ,jestem kobieta i nie mam fejsa :-) nie interesuje mnie czy w to wierzysz. Temat sledze z zaintwresowaniem ale nie podoba mi sie,ze Mial w swoim zalozeniu ukazac rozne opinie a opiera sie na pokazaniu wyzszosci weganizmu,osmieszaniu ludzi,ktorzy jedza mieso. Ps. Tak zabicie mamuta bylo nie lada wyzwaniem i praca zespolowa ale nie zmienia to faktu ze to jego upolowaniu szanse na przezycie miala cala rodzina, zyskujac mieso ,kosci i skory.

22:01 dokladnie. Malunkami okazywali szacunek stworzeniu, dzieki ktoremu nie umierali z glodu, skorami mogli sie ogrzac a z kosco wykonywali bron ale weganie beda temu oczywiscie zaprzeczac :-) rownie skuteczna bron przeciez mogly stanowic nasiona jagod :-)

A ja tak sobie mysle, prosze sie ze mnie nie smiac, nie obrazac bo mam powazne pytanie do kogos kto jest w temacie. Co by bylo ze zwierzetami hodowlanymi gdyby przestaly byc hodowlane? Gdyby ludzie calkowicie zrezygnowali z miesa a produkcja zwierzeca calkowicie upadla,rolnictwo opieralo jedynie na produkcji roslinnej? Co dzialoby sie z tymi zwierzetami? Zylyby na wolnosci? A moze nie zyly wcale ?

Jak można zjadać zwłoki zwierząt.Przecież to obrzydliwe :O Swoich krewnych też zjadacie jak leżą w trumnie? Nie ma znaczenia czy to ludzkie czy zwierzęce zwłoki.Martwym ciałom należy się szacunek i pochówek.

ludzie kochani. Rosso chodzi o to że dziś nie potrzebujemy już kości bo są narzędzia ze stali ,ubrania, a tofu z supermarketu Więc dedukuje że zwierząt nie ruszajmy bo i mięso jest nie potrzebne. Myśli linearnie.Mam tylko nadzieję że kota i psa jeśli je ma nie przestawia na fasolkę i marchewkę bo to też możliwe. Ekskrementów będzie więcej na planecie ale długo jej nie pociągną a co się po weterynarzach nabiega to jej da do myślenia...

gościu z 22 17 :) byłoby chyba to co jest na ulicach tam gdzie są święte krowy w Indiach:)wszędzie namnożone, wygłodniale, brudne i roznoszące choroby ...a za nimi zbierający ich placki na opał ludzie i niestety czczący je gorliwie

czytałam o sytuacji gdzieś w Australii jak namnożyły się króliki nie mając nad sobą drapieżnika. Zdewastowały ludziom uprawy. Decyzją wladz rozchodowano tam psy dingo wprowadzajac równowagę biologiczną

22:34 wlasnie takiej odpowiedzi sie spodziewalam i w sumie sama mysle w podobny sposob. W Meksyku hordy dzikich kur niszcza ludziom uprawy w zwiazku z czym sa traktowane jak bocki w krajach arabskich :-/ czyli jak szkodniki. A byki? Bylyby niczym mityczne tury zyjace w lasach ? Jakos nie chce mi sie w to wierzyc. Mam rolnika w rodzinie i rozmawialam z nim o tym. Powiedzial mi brutalnie,ze w wtedy stworzenia te w ogole przestalyby istniec.

22:18 a kto Ci kaze jesc zwloki? Zanim zostalas weganka jadlas i bylo dobrze? :-) a teraz jak dla mnie mozesz odzywiac sie energia sloneczna i eyprawiac pochowek nawet muchom i komarom. To sa zywe stworzenia,nie mozesz ich zabijac,nawet jak ukluja Cie w tylek :-)

gość dziś Z racji tego, że nie istnieje możliwość, ze całą ludzkość przejdzie na weganizm z dnia na dzień to nie musisz obawiać się, ze krowy zaleją ulice. Taka ilość zwierząt nie bierze się z tego, ze zwierzęta kopulują ze sobą jak króliki ;) Hodowana jest taka ilość zwierząt na jaką ilość jest zapotrzebowanie (mniej więcej). Jeśli będzie spadać ilość osób chętnych jeść mięso to automatycznie będzie hodowana mniejsza ilość zwierząt. Zwierzęta hodowlane są sztucznie zapładniane do granic możliwości, taka krowa daje mleko tylko w sytuacji jeśli jest mleczna - czyli w okresie laktacji, która jest efektem ciąży. Jeśli młode to samiczka to podziela los matki i staje się krową mleczną, jeśli młode jest samcem to idzie na cielęcinę. Brzmi efektywnie ale w rzeczywistości to bardzo okrutny cykl, gdzie młode jest odrywane od wymion, żeby człowiek mógł się napić mleka. Naprawdę warto o tym poczytać, nie ujmę wszystkich informacji w jednym wpisie. gość dziś Ja też nie mam facebooka :) I nie neguję tego, ze dawniej ludzie zabijali mamuty by przeżyć w ciężkich warunkach, że robili sobie odzież ze skóry i broń z kości, musieli to robić by przetrwać,a le ja nie muszę. Na szczęście ja w takich warunkach nie żyję i mogę się obyć bez tych rzeczy i produktów odzwierzęcych. Gdybym wylądowała na bezludnej wyspie (bez możliwości zdobycia pokarmu roślinnego) to sama zjadłabym rybę czy inne stworzenie, bo walczyłabym o przetrwanie. Ale w przypadku gdy mam sklep pod nosem nie muszę się martwić o takie nierealne scenariusze i mogę wybierać czy chcę się żywić truchłem czy też nie. I jest to moja decyzja. gość dziś Nadal nie rozumiesz na czym polega w.e.g.anizm, więc dyskusja z Tobą jest pozbawiona sensu. Kpisz a nic nie wiesz.

22:53- moja droga koleżanko, z bandom przygłupów, którzy krytykują każdą osobę, która ma odmienne zdanie się nie kłóć, nie warto, masz bardzo dobrze poukładane w głowie, nie objadasz się zwłokami czyjejś matki, czyli od razu osoby, które to robią, popadają w wielkie wyrzuty sumienia i próbują je nadrobić agresywnością, którą jeszcze wpajają osobom, próbującym ich łagodnie odciągnąć od pochłaniania kolejnych chipsów bekonowych i smażonych świńskich pośladków. Jak oni mają się czuć? Czują się tak, jak powinni, jak osoby głupsze i niedorozwinięte, a co, trzeba się przyzwyczaić, już nie wspomnę iż wszyscy z nich mają dokładnie te samo teksty, to samo w głowie, biedaczyska. :< Dla Ciebie wielkie gratulacje i najmilszego wieczorku, szkoda gadać, ludzie to samoluby, ale najwyraźniej nie wszyscy. ;) :)

Tak ,kpie bo bawi mnie ten temat i Ty :-) nie rozumiesz,ze ludzie maja prawo wyboru,niezaleznie od warunkow w jakich sie znajduja. Zwierzeta hodowlane sa wlasnie do tego przeznaczone -bez tego tak osobo z 22:17 Nie zylyby. Zapladnianie przez inseminatora okrutne? Z pewnoscia bardziej humanitarne jest puszczenie do krowy byka ,ktory mowiac delikatnie moze ja uszkodzic,tak samo maciorka, moze miec przez knura polamane nogi,pogryzione uszy i kark. Mleko matki stanowi najlepszy pokarm wiec nie jest odrywane tak szybko od wymion. Lepiej niz czytac jest widziec to na wlasne oczy.

gość z 22 53 Jesteś genialny!:):) argument nie do pobicia!!!! I o to chodzi!

23:00 "bandom" haha

Te,"bandom", wypominasz komus co sama robisz? :-)

Nikt wam niczego nie zabrania, jak dla mnie to możecie jeść nawet psią kupę, skoro jedli ją ludzie z czasów prehistorycznych, to tym bardziej, przecież waszym głównym autorytetem są jaskiniowcy, nawet IQ macie takie same, jeżeli uważacie,że ktoś na was najeżdża, nie interesuje mnie wasz talerz, uwierzcie mi.

Mam znajomych mięsożerców i wypominam im tego, jestem osobą towarzyską i nie miała bym tylu przyjaciół, gdybym była tak samo nie tolerancyjna i głupiutka jak wy, to mięsożercy zaczęli najeżdżać, gdy wspomniałam i umięśnionych wegetarianach i ich kaloryferach, albo gdy powiedziałam,że mięso robi się ze zwierzątek. ;)

ludzie ! temat staje się grubszy jak na te godzinę bo zaraz się okaże że mamy co raz więcej ludzi na planecie i zachwiana będzie równowaga biologiczna!!! I co z nami dalej??? Na króliki to chociaż dingo puścili a tu??:);)

"Z pewnoscia bardziej humanitarne jest puszczenie do krowy byka ,ktory mowiac delikatnie moze ja uszkodzic,tak samo maciorka, moze miec przez knura polamane nogi,pogryzione uszy i kark"- tak masz ze swoim mężem? Przecież jesteście takimi fanami natury i tego, co się dzieje od wieków, a przecież byk i krowa od wieków byli "parą", teraz jeszcze sobie wymyśliliście, że lepsze jest gwałcenie krowy niż naturalne zapładnianie ja przez byka, wieczorynki się już skończyły? Hahahahahah :) :) :) Obronczyni życia :P Na codzień przyczyniasz się do morderstw niewinnych stworzeń i nagle sobie wymyśliłaś, że samiec istenieje by zabijać samicę, a człowiek by zapładniać krowy. Może prześpisz się z aligatorem, bo mężczyzna może ci coś zrobic? :) :P

gość dziś Nie wierzę, ze muszę cytować samą siebie "i mogę wybierać czy chcę się żywić truchłem czy też nie. I jest to moja decyzja." Gdzie niby nie rozumiem, że każdy ma prawo wyboru? Czy tym zdaniem narzucam komuś co ma jeść? Jaki ty jesteś przewrażliwiony. Traktujesz zwierzęta jak surowiec, maszynę - zapłodnić, okaleczyć, wydoić, zabić. Przykro mi, że masz takie podejście. I wow, ciele nie jest odrywane tak szybko od wymion, faktycznie już mi lepiej :/ Eh. Szkoda mi już słów, idę spać i rezygnuję z tego topiku, bo aż przykro czytać niektóre wpisy.

Dobra, nie ma sensu na tę dziecinadę, dobranoc, misie! :* Może w nocy przyśni się wam jak mordowane jest wasze dziecko, a potem robią z niego pasztet i rękawiczki.

'I wypominam im tego" :-) Jesli nie interesuje Cie co jemy to czemu Jestes taka sfrustrowana? :-) glodna czy jak? Kleszcza,ktory Ci wlazl na noge tez nie zabijesz ? :-) skorzanek kurtki i torebki tez pewnie nigdy nie nosilas ? :-)

23:20 - z bezmózgimi amebami nie wygrasz, możesz im pozwolić jeść nawet wymiociny, a samemu jeść sobie zdrowo, a oni cię oskarżą o terroryzm, tępiutkie Grażynki, które nawet nie wiedzą skąd jest ich jedzenie, śpij słodko! :*

Idzcie spac idiotki,macie racje :-) z glodu juz Wam na mozg pada :-)

gość dziś "Zwierzeta hodowlane sa wlasnie do tego przeznaczone" Całe szczęście, ze ktoś kiedyś nie wpadł na to, że do masowej hodowli będą przeznaczone koty - chyba byłyby zbyt łykowate.

Idiotki to są takie nie wyedukowane tępe strzały jak ty. Odżywiasz się syfem i wymyślasz bajeczki jak z Harrego Pottera. Śledzę topik odkad został założony- jestem weganinem od 9 lat. Tak, od 9. Spotykałem się z różnią krytyką, zazwyczaj osób głupich i zaniedbanych, pochodzących z nie dużych wsi, gdzie wypróżnia się na ogródku. Mimo wszystko nie zaprzestałem temu, teraz pracuję jako dietetyk, w dzieciństwie trenowałem piłkę nożną i kolarstwo, aktualnie uczęszczam na siłownię i mam bardzo umięśniony brzuch i pośladki, nie mam żadnych niedoborów, w porównaniu do swoich rówieśników jestem najzdrowszy ze wszystkich, i nawet nie spojrzałbym na przeciętną wieśniarę, która całe swoje życie zabija niewinne stworzenia, Rosso to bardzo bystra dziewczyna, aż mi przykro, że nie jestem w jej wieku, akturalnie wychowuję trójkę dzieci. I powiem tak: Jesteście żałośni.

. Nie widzicie wlasnego zaklamania i fanatyzmu. 23:20 przewrazliwiina to Jestes Ty ,myslac,ze zwierzeta sa dla mnie tym co opisalas. Nie jestem panienka z miasta jak Ty i nie czytam Jedynie durnej teorii w weganskich ,propagandowych pisemkach a zyje na wsi,mamy z mezem gospodarstwo i rece mi opadaja jak slysze,ze znecamy sie nad zwierzetami. Nie masz zielonego pojecia o hodowli wiec sie nie wypowiadaj.

Wyjdz zza goscia ,Rosso :-)

23:31- może ty się nad nimi nie znęcasz, jako że masz własne gospodarstwo, ale w dużych fabrykach tak jest. Mój tata też hodował kiedyś kury i je dobrze traktował, ale w fabrykach kury są faszerowane antybiotykami i zyją w ciasnych klatkach.