Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelia1981

Moje drugie małżeństwo wisi na włosku, coś pękło we mnie.

Polecane posty

Gość Amelia1981
A da się odzyskać zaufanie? Serce mi się kroi jak widzę jaki on teraz zalamany, ale też mam złość przez to, że gdy ja taka byłam on miał to gdzieś. Ważniejsza była gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wstyd to by był gdybyś z nim żyła na kocia łapę a tak jesteś w legalnym zwiazku. Nikt nie przewidzi ,ze ukochany mąż może zmienić się w czasie trwania małżeństwa. Masz pecha do mężczyzn i tyle. x Haha no tak, na kocią łapę wstyd, a w małżeństwie cud, miód i orzeszki haha, jakie średniowiecze, brak słów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj szansę terapii. Może przyniesie powrót zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia1981
Mam już dość tego stanu, najchętniej bym się połozyła spać i już nie wstała. Nie mogę pracować, nie mogę myśleć o niczym innym. Mój mąż się stara, widzę że do niego dotarło, bardzo się przejął. Wczoraj cały dzień wymiotował - pewnie z nerwów. I jak na niego patrzę jak jest w takim stanie to serce mi się kroi, ale z drugiej strony czuję złość. Ja też wiele razy byłam załamana gdy wybierał grę nie mnie, leżałam na kanapie w pokoju gdzie ma komputer jak pies czekając na ochłapy zainteresowania, a on miał to gdzieś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuźwa tego się nie da czytać. Autorko wymyśl lepsze bajki. Mąż ma deprechę, a Ty jesteś marudna, chciałoby się napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia1981
Rozumiem depresję i jak mogłam go wspierałam, tylko że ja jestem tylko człowiekiem, a nie jakimś tam cyborgiem i też mogę nie dać rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qrrffa, mam dwa koty i jakby jakis facet kazal mi sie ich pozbyc, to zabilabym go smiechem. Pozbywac sie zwierzecia, bo jakis facet tak nakazal. Masakra. Na szczescie moj nie ma nic przeciwko kotom. Na alergie mozna brac tabletki- moja siostra tak robi, bo noestety ma alergie. Jak sie chce, to sie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Test na zwierzaka , coś w tym jest. Jak partner lub partnerka krzywo patrzy na wasze zwierzę i w sumie kończy się tak,że je oddajcie, to taki związek prędzej czy później się rozpadnie.Najpierw kot mu przeszkadza, potem to, że obiad nie na czas, potem, że wychodzisz z kolezanka do kina, potem ze dziecko krzyczy i trzeba się nim zajmować. Itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia1981
Zaczynam widzieć małe światełko w tunelu, a mianowicie widok mojego męża już nie wywołuje we mnie złości. To chyba plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×