Czy to jest normalna sytuacja ? Facet i jego pieniadze

12.16 swietny wpis, popieram!.

Mieszkanie po kilku latach pracy za granica, to juz nie te czasy tez pracuje za granica, po oplaceniu wynajecia pokoju, zaplacenia rachunkow, kosztow utrzymania wcale tak wiele z wyplaty nie zostaje. Za granica peniadze z nieba nie spadaja. Ja przez caly rok pracy zaoszczedzilam tylko 2 tys euro.

wiem ze mouim bledem jest to ze nie prouszam tematu dlatego pytam jak mam to zrobic, nie chce wyjsc na sepa co siedzi na jego forsie, tak zle i tak nie dobrze..

Jesteś z facetem 5 lat, i nie umiesz rozmawiać o pieniądzach? To na jakiej zasadzie z nim jesteś? Mieszkasz u niego kątem, że nie masz nic do powiedzenia?

Jakie piec lat ? gdzie to jest napisane ?? Nie mieszkam u niego ani sie go nie boje,.

Skoro on mieszka w hotelu pracowniczym,to nie płaci za wynajem. Autorko,spokojnie-na 100% on ma odłożone pieniądze na lokacie.Niemożliwe,żeby przepuszczał całą wypłatę i potem pożyczał.Myślę,że on dużo odkłada.Czasami aż mu brakuje na życie.Możesz następnym razem gdy powie o kredycie na mieszkanie,zapytać "Kredyt?To ty nie odłożyłeś kasy przez tyle lat pracy za granicą?"

oo osttatnia odpowiedz jest super, wlasnie chodzilo mi o to jak ja mamm sie do tego zabrac . mowil ze ma ale nie moze przez jakis czas niby wyplacac, tak mozna ?? aleeee teraz wychodzi na to ze temu przeczy bo ten kredyt itd watpie, wiecznie pozycza kase pod koniec pobytu tutaj

My z mężem mamy właśnie taką lokatę na 5 lat że nie możemy przez ten czas wypłacać pieniędzy jest to więc możliwe

mowil ze ma cos takiego to bylo rok temu, ale cos widze ze chyba nie skoro chce brac kredyt a o tamtym nie wspomina

Jezeli nie odklada to pewnie cpa. Mialam tak samo z moim bylym, zarabial dwa razy wiecej niz Ja a nigdy nie mial kasy. Nie czepialam sie bo mielismy osobne konta ale po pewnym czasie zaczelo mi to przeszkadzac. No I wyszlo szydlo z worka.. Cpal. A Ja przez kilka lat nic nie zauwazylam a mieszkalismy razem!!!! Dopiero po wszystkim mnie oswiecilo i zaczelam skladac w calosc ukladanke, jego dziwne zachowanie niekiedy, tysiac pomyslow na minute, taki troche wieczny dzieciak. Oni sie swietnie kryja wierz mi. Tylko szkoda mi tych wszystkich lat. Podobno juz nie cpa ale jak takiemu wierzyc, tyle lat w klamstwie....

Acha mieszkam za granica a wszystkie dragi sa tu na wyciagniecie reki.

też tego nie rozumiem jak można sobie robić bachora z facetem, który nawet nie jest mężem, nie mieszkacie razem, rzadko się widzicie; ty mieszkasz u rodziców, teraz rodzice będą mieć kolejną gębę do wykarmienia, bo jak rozumiem rodzice cię utrzymują skoro nie pracujesz. Po prostu idiotka i tyle.

Ale nie Tobie osadzac moich rodzicow i przyszle dziecko . Pytanie dotyczy czegos innego, poza tym skad wiesz ze rodzice mnie utrzymuja ? Nie przyszlo do tej glowki ze moze mam spore oszczednosci ???

Napisalam ze nie chodzi mi tyle o pieniadze to o sam fakt, ze wszystko jest takie dziwne

To nie jest prawdziwy związek, w którym oboje rozmawiają o wszystkim, planują przyszłość, omawiają strategię, oceniają perspektywy. To taka namiastka- mam, nie mam faceta, bo większość czasu to nie ma, jestem- nie jestem, bo nie ma ustalonych, przegadanych podstawowych spraw bytowo- życiowych. Autorka będzie wymagała pomocy przy dziecku, noo, ale od czego są rodzice. Przecież nie mają prawa odpocząć na starsze lata. Facet gdzieś się buja po świecie, konkretów, perspektyw brak. Super.

To nie do konca tak... rodzicow niczym nie obarczam, przeciez nie wiecie jak mieszkamy .

Ale obarczysz, i to zdrowo.Rodziców.

"Teraz w PL pensj***ardzo poszły w górę. Pracy jest pod dostatkiem. " Padłam,k***a i leżę :OTo chyba żyjesz w innej Polsce niż ja;bo u mnie najniższa krajowa rządzi,a wskaźnik bezrobocia to ok. 20 % ,w mojej okolicy :(

Ale z czego taka głupia szmata jak ty może mieć spore oszczędności? :D Nie rozśmieszaj mnie. Chyba że się prostytuujesz, bo za inteligentna to ty nie jesteś, żeby ktoś ci kokosy płacił za jakąkolwiek pracę, zwykła debilka i tyle. Bachora sobie robić z kimś z kim nawet się nie mieszka. A pierścionek Ci chociaż kupił czy też nie? Poza tym dziwne to dla mnie, że nie pojechałaś do niego za granicę, tylko w Polsce siedzisz... Nie rozumiem tego. Normalna osoba wy wyjechała z tego syfu jakby miała taką możliwość.