Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cytuję piękny pojazd po uczelniach prywatnych i ludziach na takowych studiującyc

Polecane posty

Gość gość

h. Jest to 100% prawdy: "Uczelnie prywatne to w zdecydowanej większości fabryki ludzi z dyplomami o wątpliwych kwalifikacjach...tam po prostu trzeba płacić i dostaje się "papierek". Oczywiście nie twierdzę że nie ma tam ludzi, którzy podchodzą do nauki poważnie bo tacy z pewnościa istnieją. Kiedyś, kiedy ja rozpoczynałem studia, również miałem w ręku ofertę jednej z prywatnych uczelni. Należy jednak zaznaczyć że w tamtych czasach istniały bodajże dwie prywatne...dziś to jest cały wysyp tego. No i te dumne dziedziny krzyczące z nazw tych szkół jak np biznes, dziennikarstwo....śmiech na sali. Studia podjąłem oczywiście na uczelni państwowej bo nie uśmiechało mi się płacić i to za wątpliwej jakości nauczanie. Była też jedna kwestia, która ostatecznie mnie odstraszyła. Otóż byłem na wspomnianej uczelni celem pobrania jakieś ulotki, informatora czy czegoś w tym stylu.Przebywając w tamtejszym "czcigodnym" budynku miałem okazję poznać paru (i o zgrozo zamienić z nimi kilka słów)"studentów".Aroganckie, wyniosłe i tępe gnojki. Typowe dzieci bogatych rodziców, dla których zapłacić te kilka stów czesnego to jak splunąć.Tacy stanowią większość "studentów" na tego rodzaju uczelniach. Ktoś wyżej napisał że niż demograficzny załatwi prywatne uczelnie bo wówczas będzie wystarczająco dużo miejsc na państwowych...otóż nie. Nigdy nie zabraknie zepsutych baranów, którzy nie zechcą się przemęczać na dziennych studiach państwowych skoro bogata mamusia lub tatuś opłacą czesne na takiej przechowalni. Celowo wyżej zaznzaczyłem że chodzi mi o studia dzienne ponieważ ci, którzy studiują zaocznie to najczęściej pracują i sami opłacają sobie naukę. I jeszcze jedno - do ludzi twierdzących że prywatne uczelnie reprezentują wysoki poziom. Znam paru ludzi, którzy zrobili tzw. licencjat na prywatnej a później postanowili pójść na studia uzupełniejące magisterskie na państwową (w trybie zaocznym). Problem w tym że dali sobie spokój już po pierwszym semestrze.W zasadzie to napisałem zbyt łagodnie bo oni po prostu wylecieli. To chyba o czymś świadczy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W państwowe uczelnie państwo ładuje setki miliardów z naszych podatków, a poziom coraz niższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:17 Prywatne uczelnie ciągną grube pieniądze od starych tych nuworyszy i pasożytów, a jeszcze sapią, że chciałyby być dofinansowywane z państwowych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszymi uczelniami wyższymi na świecie są prywatne Uniwersytety takie jak Yale, Oxford, Cambridge, Harvard itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale w US, UK jest inny system, inna tradycja. U nas realnie średnie, niezłe, takie sobie uczelnie państwowe w okresie PRL, pozostały na podobnym, lub niższym, lub wyższym poziomie (różnie to na różnych uczelniach i WYDZIAŁACH! bywa), po upadku PRL. Natomiast wysyp prywatnych uczelni, to w znacznej części (nie mówię, że wszystkie), to metoda na zarobienie dużej kasy i już nic więcej. Generalnie zdemoralizowane środowisko akademickie (jak właściwie wszystkie środowiska wyrosłe w PRL) dorwało się do kasy, przy pomocy de facto pseudouczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale na uczelniach państwowych ciało dydaktyczne składa się z postkomunistów nie reprezentujących sobą zbyt wysokiego poziomu, dla nich uczelnie są przechowalnią miernot za pieniądz podatnika Niech rynek zadecyduje które uczelnie będą cenione w przyszłości, a które znikną z rynku edukacji. Rynek zweryfikuje ich przydatność i poziom, tak właśnie było z uczelniami na zachodzie, zostały te najlepsze cenione przez konsumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym opisem. Mam znajomą co pracy to się brzydzi chyba. Nigdy nie przyszło by jej na myśl, by zarobić. Wszystko sępi od rodziców. Chce nowe markowe ciuszki-do mamy, chce super zagraniczne wakacje-do mamy. Jej mama pomaga nawet jej gdy ta się wyprowadziła do swojego lubego. Bo ją nie było by stać na samodzielne mieszkanie. I taki o to pustak studiuje na prywatnej uczelni, za którą płaci kto??? Jej rodzice.... I tak się szczyci tymi studiami. A co potem? Skończyć, to je skończy, ale w pracy to ja jej nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, z jakiego powodu ktoś wtrąca swój niemyty ryj do tego kto gdzie studiuje? Czy was już całkiem pogieło kaleki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:13 Na uczelniach prywatnych wykłada kadra podobierana z uczelni państwowych, na drugim etacie i sama ta kadra wyraża się krytycznie o poziomie uczelni prywatnych i o tym, że muszą przepuszczać takich głąbów, że się nie mieści we łbie. Jeśli chodzi o to co ktoś przytoczył z uczelniami wyższymi zagranicznymi to prawda jest taka, że one rzeczywiście są najwyżej w rankingach ogólnoświatowych, w których notabene Polskie uczelnie prywatne(mogę podlinkować taki ranking, jeśli ktoś chce) są na szarutkim końcu i nie mówię teraz o ich miejscu na liście ogólnoświatowej, a o pozycji, którą według tej listy zajmują pośród polskich uczelni, bo jest tam taka opcja, że można wyselekcjonować z rankingu uczelnie konkretnego kraju i układa je w kolejności. Zaś w Polskich rankingach z łapanek te uczelnie ni z tego ni z owego potrafią się znaleźć na niedorzecznie wysokiej pozycji (nie trzeba tłumaczyć dlaczego, wiadomo, że płacą za to zwyczajne łapówy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:25 Ooo widzę, że ktoś już pokazał poziom polskich uczelni, próbując ich bronić. Właśnie tak mniej więcej prezentuje się gadane statystycznego studenta prywatnego cyrku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeśli przytaczasz ranking uczelni na świece to polskie uczelnie państwowe również są na szarym końcu, bodajże Uniwersytet Jagieloński zajmuje dopiero 400 miejsce na liście. Poziom polskich uczelni państwowych nie jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na publicznych wcale nie jest lepiej, wystarcz spojrzeć na studentów, albo posłuchać jak mówią i co mówią... cwaniactwo, leserstwo w dodatku obie strony mają delikatnie mówiąc wszystko gdzieś i student i wykładowca, a z drugiej strony nacierają frystraci, którym z kolei zależy na tym aby jak najwięcej studentów oblać i poniżyć. Tak, tak jest na państwowych, dziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś państwowe cyrki nie są lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:33 Ale żałosna argumentacja. Przeczytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że w ogólnoświatowych rankingach prywatne uczelnie polskie są na szarym końcu WŚRÓD UCZELNI POLSKICH. Dotarło teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rankingu uczelni światowych Uniwersytet Jagieloński i Uniwersytet Warszawski zajęły na liście 400-setne miejsce. Miliardy podatnika wyrzucone w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×