Jak mozna mowic ze nie nudzi sie nie pacuujac zawodowo

ja od tyg. siedze w domu i dostaje kota.okej mam dziecko juz szkolniaka. ale k***icy dostaje. pogoda do bani. ani nigdzie na dluzej wyjsc, ani pojechac nad wode czy isc na baseny, bo tu pieknie sloneczkoa za chwile ulewa. i tak do polowy lipca. nie dla mnie siedzenie w domu.

Jak można się nudzić, takie bym postawiła pytanie. Trzeba być jednostką bardzo ograniczoną, nie sięgającą umysłem pod narzucone obowiązki, nawet bez wzorców spędzania wolnego czasu t.j. hobby, czytanie książek, podróże. Ale za to dobry niewolnik z ciebie.

Jest chyba różnica między byciem zdrowym, aktywnym człowiekiem a tym, który jest totalnie uziemiony w domu. Chociaż i to moim zdaniem ma plusy, tylko trzeba chcieć je wykorzystać

ale powiedziec co mozna robic w domu. ja wole po za domem.

"ale powiedziec co mozna robic w domu." Ja wracam do nauki szycia na maszynie. I co, fajnie dla Ciebie? :P Wątpię. Sama musisz coś wymyślić.

dzis z corka zrobilsuymy 2 podejscia z wyjscia w domu. na codzien jezdze rowqerem bo wygodnie, szybko. i ladne niebo raptownie czarno sie zrobila i ulewa i szybko do domu. 2 raz tro samo. szalu mozna dostac.

Ja już 2 miesiące siedzę w domu (w piątek rozpoczynam nową pracę) i dnia mi brakuje na zrobienie tego na co mam ochotę. Ja bym postawiła raczej pytanie, jak można tęsknić za pracą i narzucanym przez nią rozkładem dnia. :D

szylam kiedys fajna sprawa ale popsula mi sie maszyna. i szycie poszlo na bok. ja w domu sie dusze. potrzebuje powietrza,

dnia brakuje buhaahah.

Kobieto kompromitujesz się takim tematem. Rozumiem jak ktoś miałby siedzieć bez zajęcia, uziemiony w domu (z jakiegoś powodu) przez pół roku, ale tydzień? A może pogoda się jutro zmieni? Może będzie można jednak iść na rower czy basen? Może ugotuj coś dobrego, upiecz, udekoruj? Przeczytaj zaległe książki, które masz odłożone "na później" (ja mam całą półkę takich). Może obejrzysz jakiś ciekawy film? Jest milion rzeczy które można robić, nigdy nie zrozumiem takich ludzi jak ty. Niestety tyram całe dnie i nie mam luksusu, żeby się tak "wynudzić". Żałosny temat.

ja tez nie mialam. ale pracowalam ostatnie 3 lata. a teraz mam calyyyyyyyyy dzien.

Poczytaj ksiazke, maluj, ogladaj wiadomosci, zadzwon do kolezanki z dawnych lat lub mamy, zapros kogos na kawe do Ciebie. Idz do kawiarni lub kina z corka( w raczej nie bedzie padac), naucz sie szyc na drutach, przychodzi mi na mysl 1000 czynnosci. Wiec nie mow, ze Ci sie nudzi i tylko poszukaj sobie pozytecznego zajecia :)

nudzi sie tylko tym co sobie zajecia nie potrafia znaleźc , musza pracowac wtedy czuja sie dobrze.

ciezko mi wypelnic caly dzien po brzegi. jak pracowalam i wracalam o 16 z pracy mialam wiecej chceci na wszystko. i robilam wiecej niz teraz. czytam ogladam, ile mozna, cwicze w domu, biegam jezdze na rowerze czy na rolkach. zrobilam generalne porzadki. kiedy jeszcze pracowalam zrobilam malowanie calego mieszkania. przemalowalam meble. poprostu brakuje mi pracy.

W markecie potrzebuja caly czas. Wiec idz tam to nie bedzie ci sie nudzic pustaku

Gdzie pracowałaś?

w hurtowni spozywczej

Jaja sobie robisz? W hurtowni? I tak Ci strasznie roboty brakuje? Myślałam, że byłaś co najmiej neurochirurgiem.

jakie jaja. lubilam ta prace.

nb

Ja leżę plackiem już drugi tydzień. Wcześniej 2 tygodnie w szpitalu na podtrzymaniu. Mam autentyczną k***icę, bez kija nie podchodź, bo mnie szlag już trafia z tym leżeniem na d***e. Ileż można?

Ka jestem w domu już 1,5 roku. Najpierw ciąża na L4, teraz macierzyński i mam zamiar jeszcze pójść na kilka miesięcy na wychowawczy. Pracuję jako magister farmacji, więc praca wymagająca, męcząca i odpowiedzialna, ale przy tym ciekawa. Lubię swoją pracę, ale wolę sama zaopiekować się dzieckiem, patrzeć, ja stawia swój pierwszy kroczek itp. Nie nudzę się w domu. Nie jestem typem kury domowej i w domu nie muszę mieć błysku. Nie biegam ze szmatką za każdym paprochem. Nie zawsze też gotuję obiad, bo często robi go teściowa. A mimo to brakuje mi doby. Tyle bym zrobiła różnych rzeczy, ale dzień jest za krótki. Książki do przeczytania leżą i nie wiem, kiedy dam radę je w końcu przeczytać. Jak wrócę do pracy, to już pewnie ich nie ruszę. Cieszę się tym czasem wolności, bo jak wrócę do pracy, to znów czeka mnie orka.

i znow tosamo. rano piekna pogoda. pojechaslysmy na male zakupy. planujemy isc na baseny i co znow pogoda sie popsula. i bedzie padac. i zamulanie w domu.