Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka7554

Nacinanie krocza, oksytocyna.

Polecane posty

Jest tutaj jakaś Pani, która mimo prawidłowego przebiegu porodu miała podaną oksytocynę, żeby jeszcze bardziej przyspieszyć i wzmocnić skurcze albo taka której nie poinformowano w ogóle o jej podaniu? Interesuje mnie także, czy mimo sprzeciwu nacięto wam krocze albo w ogóle nie poinformowano? Zastanawiam się jak to jest z tą rutyną na porodówkach, tyle się o tym czyta ale jak dziewczyny się wypowiadają, to większość miała te zabiegi robione, mimo iż nie chciały ale się też nie sprzeciwiły i de facto nikt z tym nie walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 dziecko 11 lat temu, Oksy bez pytania, nacinanie krocza na żywca bez pytania 6 tyg na tyłek nie mogłam usiąść. Kolejny porod 4 lata temu. Na porodówce uprzedziłaim ze jak ktokolwiek zblizy sie do mnie z czyms ostrym to nogą zęby wybiję. Oksytocyna tak....choc nie wiem dlaczego. Po podaniu jej urodziłam w godzinę. Od tego czasu mam traumę. Kolejną ciąże usunęłam ...ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi :( Właśnie boję się takiej sytuacji, że poród bedzi eok ale dla personelu za wolno, dadza mi oksy i będę cierpieć bóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana...ja prywatnie całą ciąże do lekarza chodziłam. Mój lekarz był ordynatorem... i nic to nie dało. Wyobraź sobie moją traumę - wolałam zażyć leki niewiadomego pochodzenia jak znowu rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz cierpieć bole i bez oxy. Tylko czy wolisz rodzic 9h czy 5np? U mnie postepowalo rozwarcie a i tak przebili pęcherz i dali oxy i dzieki im za to. Uroszilam w 3h. 2faza 5 min dziecko wyszlo na dwóch partych. Nacięcie bylo na zewnątrz jeden szew blizna nie widoczna. Na drudzi dzien siedzialam normalnie na tylku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wiele artykułów na temat oksytocyny i różnica jest pomiędzy tą podaną dożylnie, a tą która wydziela się sama. Wiadomo, że naturalne jest lepsze, oczywiście jeśli Pani wspomina poród z oksy na plus, to bardzo dobrze, cieszę się, że była to ulga ale większość kobiet twierdzi, że po tym poród jest dużo boleśniejszy, może i krótszy ale skurcze ciągną się nieprzerwanie, a do tego wydaję mi się, że te skurcze tak mocno wypychają dziecko, ze ciężko o ochronę krocza, na czym mi bardzo zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po oxy to się często prawdziwy poród zaczyna to i tak zle wspominają bo podawana jest żeby rozbujac akcje. I tak ciągną sie jeden za drugim. Uwierz ze w trakcie juz bedzie ci obojętnie czy natna czy nie. Jak pomysle ze bym miała dluzej przec i rodzic a nie byc nacinana to wole nacie ie. Ale mowie ja miałam na zeqnatrz jeden szew i nie odczuwalam juz bolu drugiego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam 7 godz bez oksy i był to bòl naprawdę znośny. Poprosilam o ochronę krocza, ale się nie udało i do tego zrobione to tak, że wszystko czułam. Bòl okroooopny, dlatego mimo ze Cię nie znam, to blagam Cię, zaznacz w planie porodu, ze nie zgadzasz się na nacięcie bez znieczulenia, żebys nie daj Bòg nie przrchodzila tego co ja po porodzie, bo nie mogę psychicznie sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż jak tal sobie przypomnę to skurcze mocne zaczely mi się po przebiciu pęcherza i nie byly mocniejsze po podłączeniu oxy. Ale dwa dni wczesniej miałam test oct i nawet pól skurcza po podłączeniu nie dostałam. Tyle ze dla mnie skurcze do rozwarcia 3,5-4 palce byly Malo owczuwalne. Dopiero potem byl dramat i skurcze jeden za drugim a nie co 2min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podają chyba do nacięcia znieczulenia. Jesli jest na szczycie skrczu to nie czuć nic. Ja nie poczułam nawet. Szycie na znieczuleniu za to poczułam Malo przyjemne i ciagnace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezzanka rodzina 8godzin. Poprosila o ochrone krocza. Potem tez ja tak nacieli ze czula. I na zewnątrz 12szwow. Boli ja do tej pory mimo ze minal rok. Wszystko zalezy od poloznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Anglii podają znieczulenie Przed nacięciem, więc chyba z jakiegos powodu to robią. Jeszcze dużo musi się zmienić na polskich porodòwkach, oj dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakiej formie podają znieczulenie przed nacieciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastrzyk tak jak przy szyciu nacięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękuj jak cię natną, po pierwszym dziecku i nacięciu i 36 szeach, zero śladu, zero blizny. Po drugim sama pekłam, cztery szwy i kuźwa blizna jak u Frediego. Po oksytocynie urodziłam w ciągu kilku minut. Nikt się nie pytał. Gwałtem podali bo dziecko tracilo tętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nacięto krocze bez poinformowania mnie. W dodatku na żywca bo znieczulenie na mnie nie zadziałało. W planie porodu było jasno napisane że chce tego uniknąć a w razie konieczności prosze o informacje na ten temat. Przez to ich nacięcie o mało co nie przydusiłam dziecka. Kazała mi przeć to parłam a jak poczułam że mnie nacina przestałam. Na szczęście z dzieckiem wszystko w porządku. Okropny ból podchodzący pod ból poparzeniowy wrzątkiem. Szycie również na żywca. A gdy jęknęłam z bólu podczas nacięcia i szycia jeszcze zwrócono mi uwagę " nie lubie jak mi jęczą przy nacinaniu i szyciu". Dodam że przez całe skurcze i poród nawet nie jęknęłam i nie powiedziałam że boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 20.54. Dodam że rodziłam trzy tygodnie temu. Ból krocza ze szwami niesamowity. Po 5 dniach zdjęte i było oke . Na szczęście tylko 3 szwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka7554
O matko, widzę, ze z tym nacinaniem to prawda. Mam juz plan porodu, zaznaczylam wyraźnie, ze nie zgdzam sie na nacięcie, proszę o masaż i ochronę krocza, samoistne pęknięcie powinno być mniejsze niż przy nacięciu. Z tego wzgledu tez chce rodzic w pozycji pionowej co zniweluje prawdopodobieństwo pęknięcia w stronę o***tu. Co do szycia... No cóż będę o kopac nogami jak poczuje bol zadawany mi świadomie, tak zawsze mam. Przy rwaniu zęba nie dalam się dotknąć póki nie zadzaialalo znieczulenie całkowicie. Może głupie porównanie ale jednak. Jeśli chodzi o szwy i blizne ,myślę ze to nie ma znaczenia czy to było nacięcie czy pęknięcie, wszystko zależy od lekarza. No i pęknięcia w większości przypadków są powierzchowne a nacięcie het aż do mięśnia co sie gorzej goi... No i naciecie moze podobna tak czy siak peknac dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli poprosisz o ochronę, to zawsze mogą powiedziec, że bylo to konieczne, więc naprawdę proszę Cię zaznacz też, ze jesli już będzie konieczne, to chcesz wcześniej znieczulenie, bo tego chyba nikt nie zaznacza, bo każdy myśli, ze jego to nie spotka, ja też tak myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam oksytocyne na wywolanie, porod w pewnym momecie poszedl strasznie szybko az chyba za szybko. (aha bez znieczulenia mialam -ta sie przezyc) ;) Pozniej mialam krwotok popoprodowy bo jakas rana w srodku mi sie zrobila, zauwazone tyroche za pozno bo pozniej musili mi podac pol litra krwi transfuzji. Tak sie zastanawiam czy to wszystko nie bylo spodowane tym ze za szybko porob przebiegl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej nacięcie i szew niż pęknąć w gwiazdkę. No i pochwa sie tak nie rozchodzi i wraca do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosiwadczona położna nie da rodzic kobiecie w pozycji na plecach bo wtedy wszystko pęka, dziękuje za podpowiedz, zaznacze ze chce to znieczulenie, mama nadzieje ze nie trafia na rzeźników. Zwiedzam póki co szpitale, dowiaduje sie, rozmawiam z położonymi i czytamm opinie, zeby wybrać ten najlepszy. Wole peknac, na orawde, mam wrażenie ze te pęknięcia są przez źle prowadzony poród, np parcie na siłę czy właśnie zbyt silne skurcze wywołane oksytocyna. Z reszta w jednym ze szpitali położna wprost mi powiedziała, ze w drugiej fazie porodu podają oksy każdej kobiecie, dla mnie od razu ta porodowka została z listy skreślona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj nie pytają w trakcie porodu o oksy, nacięcie, bo to się podpisuje te zgody jak przyjmują na porodową, na izbie przyjęć...Ja miałam i jedno i drugie, ale w sumie już sama chciałam szczególnie oksy, choć też mam wrażenie że za szybko to poszło, końcówka skurcze co chwilę, nacięcia nawet nie poczułam, choć chyba było ostro, bo długo mnie zszywali i zszywanie już było nieprzyjemne...no właśnie trudno wchodzić w kompetencje, jak ci powiedzą że było konieczne, ja nie z tych żebym się wykłócała jak nie jestem specjalistką w tej dziedzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie jestem ale jak juz kobiety dostały swoje prawa na prodowkach, mam ochotę z nich skorzystać. Sama pani położna dala mi plan porodu chociaż powiedziała, ze nie zawsze da sie to krocze ochronić, mimo to jednak wolalabym sama peknac no i tak to nacięcie może jeszcze dalej sie rozerwać. Nie wiem, mam nadzieje, ze mnie to ominie, ta oksy, te szycie, marzy mi sie idelany poród full natura hihi ale wiadomo, ze nie wzzytsko można mieć ale chociaż zawalczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olka, jakbym o sobie czytała. Oby Ci się to spelniłi. A na kiedy masz termin ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sierpień dopiero ale później z brzucholem juz by mi sie nie chciało latać po szpitalach :) mysle, ze większość kobiet chciała by aby jej poród był idealny ale nie maja wiary w naszą służbę zdrowia i nie walczą o swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden porod nie jest latwy, lekki i przyjemny. Ja na porodowce dostalam oksytocyne i nie dramatyzuje! Oczywiscie powiedzialy mi polozne co wlasnie jest mi podawane. Naciete krocze rowniez mialam. Naciela mnie polozna podczas takiego skurczu, ze nawet nie poczulam dodatkowego bolu. Kobiety!! Mam 27 lat i strasznie ciezki porod. Oni nierobia nam niczego na zlosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za głupotyz tym ,,duzo bolesniejszy po oksytocynie":/ porównanie nigdynie bedzie trafe bo nawet jedna i ta sama kobieta ma rozne porody nie da sie tego zweryfikowac poród i tak boli i tak wiec nie wmawiajcie sobie ze po oksytocynie bardziej ja mialam oksytocyne, 2 godz i 50 minut i dziecko bylo na swieci rodzilam bez znieczulenia i miałam naciete krocze-połozna przed samym nacieciem mnie poinformowała ze moze byc taka sytuacja bo lepsze to niz peknąć w kierunku o***tu macie milion udogodnien- oksytocyna przyspieszajaca poród, naciecie zapobiegajace peknieciu, ktg monitorujace serce-moja babcia rodzila dzieci w domu, nie wiecie co to bóle i połóg:/ oj nie wiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze nie robia nam na złość ale robią tak, zeby wszystko poszło szybko i gładko, a mimo to nadal jesteśmy na końcu statystyk jeśli chodzi o kraje europejskie jeśli chodzi o rutynę na prodowkach. Na pewno pani jest zadowolona, bardzo mnie cieszy, ze ktoś jest ze swojego porodu zadowolony :) jednak mam nadzieje, ze poród może być dobry rowniez bez tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olka7554 dziś Dosiwadczona położna nie da rodzic kobiecie w pozycji na plecach bo wtedy wszystko pęka, dziękuje za podpowiedz, zaznacze ze chce to znieczulenie, mama nadzieje ze nie trafia na rzeźników. Zwiedzam póki co szpitale, dowiaduje sie, rozmawiam z położonymi i czytamm opinie, zeby wybrać ten najlepszy. Wole peknac, na orawde, mam wrażenie ze te pęknięcia są przez źle prowadzony poród, np parcie na siłę czy właśnie zbyt silne skurcze wywołane oksytocyna. Z reszta w jednym ze szpitali położna wprost mi powiedziała, ze w drugiej fazie porodu podają oksy każdej kobiecie, dla mnie od razu ta porodowka została z listy skreślona xxx dziewczyno jak źle prowadzony poród, o czym ty w ogóle piszesz? masz jakąkolwiek wiedze medyczną na ten temat?Myslisz ze połozne nacinaja sobie kobiety bo lubia?bo są wredne?bo maja taki kaprys? nie wiesz co sie dzieje w trakcie porodu, jak to przebiega, co sie moze wydarzyc-przeciez to nie zalezy od połoznych od lekarzy-oni monitoruja przebieg porodu, ale komplikacje wystepuja niezaleznie od nich-jakbys rodzila sama w mieszkaniu tez by przebiegał w taki sposób z tym, ze nie miałabys asysty w postac***ersonelu medycznego niby sie tym interesujesz, niby robisz wywiad rozmawiasz z połoznymi a masz zerowe pojecie na temat fizjologii porodu i jakies paranoiczne przekonanie na temat nieprzestrzegania planu porodu przez połozne.. jak twojemu dziecku bedzie spadało tetno to wszyscy w d***e beda mieli twoj plan porodu, jak twoje dziecko utknie w kanale rodnym tez priorytetem nie bedzie twoje dobre samopoczucie a ratowanie zycia i zdrowia dziecku jak sie boisz naciecia kroczka i z góry zakładasz ze połozne to wredne suki które tylko czekaja ze sztyletami na to, aby cie naciac to idz na cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×