Mam ochotę zdradzić męża za to co mi robi

Mój mąż ma bardzo trudny charakter. Ciężko mi z nim się dogadać, jak gdzieś wychodzimy to potrafi przy ludziach zrobić awanturę co jest dla mnie bardzo kompromitujące. ostatnio często mnie przezywa. Dawniej takie słowa padały tylko w klotniach teraz wystarczy jak np mam inne zdanie i chce coś zrobić po swojemu to padają słowa typu :krowa, głupia, s********j itp. Potem często jest foch i trzaskanie drzwiami, wychodzenie z domu.w zasadzie takie akcje biorą się z niczego. Mam ochotę się zemścić. Nie mam zamiaru z nim walczyć w ten sam sposób. Myślę o znalezieniu sobie kochanka a potem o rozwodzie. Bo z nim się chyba nie ds już normalnie żyć Co myślicie?

Czy zdrada to na pewno dobry sposob na zemstę? A może problem tkwi gdzie indziej? Dlaczego ze sobą nie rozmawiacie? Może oddaliliście się od siebie i trzeba to jakoś odbudować? Spróbuj zaskoczyć męża: zanim wróci z pracy przygotuj dobra "kolacyjkę" z winem a potem... niech będzie "dalszy ciąg" ( wiesz o czym piszę ) i na pewno oboje INACZEJ NA SIEBIE SPOJRZYCIE! Spróbuj odbudowac bliskość między Wami! Zdrada to nie jest rozwiązanie a ROZWÓD- to prawdziwa tragedia i nic już w życiu nie jest później takie same. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam.

Najpierw się rozwiedź, potem znajdź innego. JEszcze się dowie i będzie rozwód z orzeczeniem o Twojej winie.

Na mężu chcesz się zemścić uprawiając seks z kimś innym? Głupi sposób na zemstę i bez sensu, Jak on faktycznie taki cham jak piszesz, to się po prostu z nim rozwiedź, tak po prostu, bez kłótni, bez awantur, bez wyzwisk. Ty odzyskasz spokój, poznasz kogoś normalnego, kto będzie cię szanował i kochał. A on zostanie sam, dopóki następna naiwna nie wpadnie w to błoto, bo on się nie zmieni. Ale to już ciebie nie będzie dotyczyć. Powodzenia życzę i wytrwałości w dbaniu o swoje życie i szczęście. :)

Ciężko to chyba będzie odbudować Jestem już taka zrezygnowana ze nie mam ochoty chyba walczyć. A każdy dzień to walka o przetrwanie. Przychodzę z pracy i super spędzam dzień do póki od nie przyjdzie. Po 5min się do czegoś dopoerdoli i się zaczyna. Drąży, nudzi aż mnie z równowagi wyprowadzi i kolejny dzień mam zepsuty.

Masz tosycznego faceta, takiego wampira energetycznego, który szuka pozywki, aby żyć. Zatruwa ci zycie, aby sam mógł się lepiej poczuć. Znam kogoś takiego, to mój mąż. Jestem w długoletnim związku małżeńskim. Wytrzymałam 20 lat i ...zdradziłam. Możecie pisać co chcecie, ale poczułam się lepiej. Stałam się pewniejsza siebie. I nie chodzi tylko o seks, ale o człowieka, który ciebie doceni.

dlaczego wy sie nie rozwodzicie z takimi toksycznymi typami? lubicie byc cierpiacymi matkami-polkami, co? :O

No właśnie coś w tym jest. Nie pamiętam od niego kiedy uslyszlam dobre słowo. Nie mówiąc już o jakiś komplemecie typu "ładnie dzisiaj wyglądasz " Jak sie ubiore ładnie to mówi "ciekawe dla kogo się tak zrobiłaś? ???" A właśnie idziemy całą rodziną na pizzę...więc dla kogo ja się k***a tak mogłam ubrać. ... Dużo by pisać. Wiem ze tak nie powinno być. kocham go ale chyba nie dam rady z nim zyc

a no tak, zapomnialam- lepsze jakiekolwiek kalesony w domu niz bycie samotna, bo wtedy musialybyscie znosic gadanie ludzi no i swoje wykoslawione JA :D

Kolejna idiotka która szuka pretekstu żeby komuś obciągać.

dziś - O TO CHODZI! One tu wszystkie nieszczęśliwe ale jakby przyszło co do czego i po ich mężów sięgnęłyby inne kobiety- to te "nieszczęśliwe żonki" wydrapałyby im oczy! Druga sprawa: wszystkie NIESZCZĘŚLIWE ale jak tu czytam- żadna się nie rozwodzi tylko... w odwecie zdradza męża! Dla mnie to zwykłe k.....wo drogie Panie.

Kochasz go, czy się do niego przyzwyczaiłaś, do takiego życia, aby ktoś był obok, nie ważne jaki on jest, wazne że jest? Do diabła z tym wszystkim! Po co to znosić, skoro mozna to zmienić?! Można! Jak można kochać kogoś kto cię tak traktuje?! Tym bardziej, że jakby on cię kochał nigdy by sie tak nie zachowywał.

W d***e mam to co powiedzą inni na temat mojego potencjalnego rozwodu. Chodzi o to ze to nie łatwa decyzja i duża zmana w życiu. Co więcej nie mam żadnego wsparcia wiec muszę się do tego przygotować : psychicznie i finansowo.

Kochasz go, czy się do niego przyzwyczaiłaś, do takiego życia, aby ktoś był obok, nie ważne jaki on jest, wazne że jest? Do diabła z tym wszystkim! Po co to znosić, skoro mozna to zmienić?! Można! Jak można kochać kogoś kto cię tak traktuje?! Tym bardziej, że jakby on cię kochał nigdy by sie tak nie zachowywał.

Lepiej się odrazu rozwiesc

jak wy wszyscy drżycie na myśl o zdradzie,s*******i się zdradza,rozwodzi gdy dobry moment

z tym że ja zawsze radze uprzedzać o konsekwencjach bycia podłym dla kochającej osoby,a nie ze potem ..nie wiedziałem ze jest tak zle...powiesz tak 2 razy a potem robisz co chcesz,zdrada rozwod albo inne

zdrada , zemsta to są metody z obozu diabła lepiej ich nie stosować

a mówienie s********j jest z obozu aniołów i należy całować dłonie s*******a jak tak powie ,i być oddaną bo kk tak głosi

On nie zasługuje na to żeby z tobą być. Szkoda twojego życia bo on się nie zmieni a jeżeli to na gorsze. Kochanek na początek zalecany a decyzję o rozwodzie zawsze możesz podjąć później jak się upewnisz. Tylko bądź ostrożna.

autorka nie zostawi meza bo to jej misio

tu jest przyczyna twoich problemów obejrzysz sobie 3 części to będziesz wiedziała dlaczego tak się dzieje https://www.youtube.com/watch?v=lssBfTtETS0 dotyczy to około miliona rodzin w Polsce

On Cię zwyczajnie poniża. Od początku się na to zgadzałaś, prawda? Nie reagowałas, a on się przyzwyczaił, że to norma. Utrwalilas w sobie i w nim patologię. Uźyj wreszcie rozumu, bo myślisz emocjonalnie. Zdradzają, siebie skrzywdzisz, nie jego. Jesteś dla niego za cienka , nie potrafisz się odgryźć, zareagować stanowczo, i planujesz "zemstę"...na sobie. Nic bardziej glupszego nie mogłas wymyslec. Pomijam, ze uslużni dostarczą mu dowodów, by sąd orzekł o rozpadzie małżeństwa z Twojej winy. Wiesz co to znaczy? Gdyby z jakichś powodów Twój mąż popadł w chorobę, nie mógł pracować, to wystapilby o alimenty od Ciebie, i sąd by je zarządził. Rób po kolei , a nie po pedalsku, od doopy strony. Rozwiedź się, i rób co chcesz.