Moj brat i jego narzeczona

moj brat jest z kims od paru lat, dziewczyna ma depresje cale zycie jest chora, nie moze miec dzieci, chcielismy zeby poszukal sobie normalnej na ktorej mozna polegac i rozmawiac bo ona potrafi caly weekend sie nie odzywac, no ale coz...robia slub i zapraszaja tylko rodzicow, zandego rodzenstwa, ona nas nie lubi i moj brat nie zaprasza nawet naszego drugiego brata z ktorym wynajmuja wspolne mieszkanie....moja brat ma 35 lat i nie wycodzi nawet do parku bo ona mu nie pozwala, ona z nikim z nas nie utrzymuje kontaktu, ja nawet przyszlabym na slub cywilny i np na obiad do restauracji i sama bym zaplacila w koncu to moj brat ale ona sobie nie zyczy...matka mu tlumaczyla ze do zycia szuka sie osoby na ktorej mozna polegac i rozmaiwac przynajmniej ale on niechce sluchac, byl kiedys 10 lat z kims ale sie rozpadlo i chyba ta obecna to takie lekarstwo na byla...ehhh szkoda mi go, poza tym bardzo sie zmienil na niekorzysc i widac ze wyzywa sie np na naszym mlodszym bracie za swoje nieudane zycie...a raczej taka dziewczyne