separowane jedzenie z facetem

dziwne to czy tylko mi sie wydaje? Jak jestem z facetem w sklepie i kupujemy np piwo, to jak mam np. to jedno piwo w ręce, to i tak czeka aż za nie sama zapłacę; nie oczekuję że będzie mi zakupy robił ^^ ale to jedno piwo... ostatnio więc jak tak stalismy z naszymi osobnymi produktami, wzięlam ten jego napój i dalam do skasowania i zapłaciłam, moze sie czegos nauczy :P Jak jedziemy na grilla do niego, wyraźnie daje do zrozumienia że robimy oddzielnie zakupy np. "ja na pewno sobie biorę tą kiełbasę", albo "ja sobie biorę ten sos, a ty?"; i rozumiem, że ta paczka kiełbas jest dla niego, a ja sobie mam wybrać swoją i swój sos i osobno płacimy, po czym on i tak zjada prawie wszystko, a ja koncze na jednej kiełbasce, i zwija wszystkie sosy i dodatki do siebie do domu... :D kiedyś powiedział, że zabierze mnie do restauracji na obiad czy do naleśnikarni na nalesnieki, ale "w przyszłym miesiącu, jak dostanie wypłate". Dodam, ze mało nie zarabia, dużo wiecej ode mnie, ale prawie wszystko przelewa na konto oszczędnościowe. I skonczylo sie na tym, że to ja już mu 3 razy stawiałam obiad, a on mnie jeszcze nigdzie nie zaprosił. Nie sadze, ze jest bardzo skąpy, bo słyszałam o różnych śmiesznych historiach, no ale trochę ma zapędy w tą strone... dodam że spotykamy się dopiero parę miesięcy. Zwykle przychodzi do mnie z pustymi rękami, chyba że wyraźnie wspomnę żeby przyniósł wino czy chipsy; ja z kolei zawsze mam coś dla niego pysznego do wypicia i przekąszenia. Raz wyraźnie upomniałam się o kwiatki, więc dostałam 3 różyczki jak przyszedł, więc tak okropnie nie jest, ale nie czuję że to księciunio z bajki... A może jestem rozbestwioną suczą? jak myślicie?

i will kill you

and i find you

super :)

U mnie jest tak że mój facet zawsze za wszystko płaci, mimo że zarabia mało. Jak gdzieś jedziemy to zawsze płaci za noclegi, jedzenie, bilety, za wszystko, nigdy nie było tak że musiałabym za coś zapłacić. A jak nie miał drobnych i wziął ode mnie to zawsze potem mi oddał. Tak więc jakiś straszny skąpiec ten twój facet i chyba nie zależy mu na Tobie za bardzo, traktuje Cie jak koleżankę a nie jak dziewczyne..

Chyba I found you ;) a jak w przyszłym to i will find you ;) taka malutka uwaga ;)

ale skąpy dziad

To nie tylko skąpiec ale brak mu kultury. Za większe zakupy pasuje się złożyć ale żeby jednego piwa swojej kobiecie nie kupić?! Porażka. A tyś taka naiwna......i jeszcze się prosisz. Ja bym mu te różyczki w 4 litery wsadziła.

a ciekawe kto kupuje prezerwatywy, pewnie ty autorko, zgadlam? facet sobie znalazł niezła ścierkę... nic go nie kosztuje bo sama za siebie placi i jeszcze daje doopy za darmo. inteligetny koles, ustawil sie cwaniak.