Nerwica a może coś innego?

Cześć. Mam 17 lat ,jestem młodą dziewczyną. Od bardzo dawna towarzyszą mi dziwne dolegliwości. Pierwszy raz wydarzyło się to rok temu. Miałam dziwny napad ,zaczęłam mieć tiki polegające na ruszaniu szczeką, drętwienia kończyn i kołatanie serca. Trafiłam do szpitala, gdzie niezbyt się zagłębiali w to, co się dzieje i zrobili ze mnie wariatke. Podali mi hydroksyzyne i odesłali do domu, po której mi nie przeszło. Takie objawy utrzymywały się jeszcze 3 dni, nie mogłam spać ,mialam biegunkę,cały czas mrowialy mi nogi i ręce, chciało mi się ciągle pić, byłam dziwnie wycienczona ,a przed napadem strasznie schudłam (53kg, 161cm). Wyglądałam jakby ktoś ze mnie wyssał cała energie do życia. :( Popadlam w paranoje i zaczęłam sprawdzać w internecie różne objawy ,nakrecalam sie na różne choroby. Bylam utwierdzona w przekonaniu, że albo mam cos z sercem albo tarczyca. Jednak bylam z tym u lekarza i wszystko w porządku, więc skończyłam z ciągłym czytaniem objawów. Cały czas myślę, że mam nerwicę, ale nie moge być tego pewna, ponieważ takie napady zdarzają się rzadko. Natomiast zaczęły mi towarzyszyć inne dolegliwości. Mimo wakacji i wypoczynku jestem cały czas zmęczona, senna. Tak jak schudlam to tak nagle przytyłam 8kg, mimo ,że jadalam normalne posiłki (teraz nie mam w ogóle apetytu). Tak jak pisalam, rok temu wazylam 53kg, na dzien dzisiejszy 61kg, przy wzroście 161cm.Bardzo często czuję się zdezorientowana, tak jakbym nie wiedziała, co się w okół mnie dzieje. Czuje się czasami, jak naćpana. Nie mam w ogóle energii w sobie. Szybko sie męcze. Bardzo często mrowieją mi nogi i ręce, a zawsze kiedy budzę się rano, to zazwyczaj albo nie mam czucia w ręce albo w nodze. Zauważyłam też, że od pewnego czasu mój mocz ma bardzo nieprzyjemny zapach i jest dosyć ciemny. W roku szkolnym to wszystko tłumaczyłam sobie oczywiście codziennym wstawaniem rano i obowiązkami, ale teraz kiedy są wakacj***ardziej się zaglebilam w moje samopoczucie. Poszlam do lekarza, dostalam skierowanie na szczegolowe badania. Niestety nie mam wsparcia ze strony rodziny, bo wszyscy mnie wysmiewaja i mówią ,że jestem hipochondryczka, co również mnie przytłacza, że nikt nie traktuje tego poważnie (nawet prosiłam aby mnie zapisali do psychologa bo chyba się dzieje cos złego, rowniez mnie zlekcewazono) , dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Cały czas byłam utwierdzona w przekonaniu ,ze to nerwica albo ciągły stres związany z tym, że nie wiem co się ze mną dzieje. Może ktoras z Was miała podobne objawy,co może mi dolegac? :(

nie wiem co ci dolega ale wiem ze napewno nie zaszkodzi a moze pomoze,sproboj jesc suszone morele w biedronce dostaniesz na wage jak masz mrowienie to wlasnie moze masz za malo potasu,sproboj kilka dni.napewno tez nie zaszkodzi c***icie oleju lnianego,wiesz on pomaga w przesylaniu impulsow nerwowych w mozgu, zmniejsza depresje a wszystko za sprawa kwasow tluszcz.omega,tak ze 2,3 lyzki stolowe przez kilka miesiecy,tzymaj go w lodowce i zawsze w ciemnej butelce,w aptece dostaniesz.tyle ode mnie

picie oleju

napisz kiedys czy pomoglo.iwi831@wp.pl

Zdecydowanie nie nerwica. Ale nie wiem co. Lekarze cie olali ale nie poddawaj sie.

sprobuj konsultacji u psychologa ... moze to cos z psychosomatyki?? http://psychoterapialegnica.com , napisz pogadaj...

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, właśnie dostałam wyniki badań. Mam podwyższone OB i TSH. :(

Czy ktoś z Was wie co to oznacza? Mam jeszcze inne wyniki, które nie są w normie takie jak monocyty itp. Ale najbardziej rzuciło mi się w oczy OB, TSH i cholesterol.. Wizytę u lekarza mam dopiero za 3 dni, a się strasznie zmartwilam.

Podwyższone od to jakis stan zapalny worganizmie. Twoje objawy swiadczą o nerwicy jesnak warto iśc do psychologa bo takie nakrećienie się nić nie pomoże a bardziej pogłębi. Problem leży w twojej podświadomości i trzeba dojśc do tego co to za wątpliwośc z która się borykasz.