Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przestane chodzic na zakupy bo ceny przerazaja

Polecane posty

Gość gość
ale w szwecji zarobki 4 razy wieksze ludzie no weżcie pomyslicie:o i nie piszcie bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tak jak mówię: PL to bardzo tani kraj do życia. Tu jest wszystko za pół darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i żywność stoi w miejscu ale wszystko inni drozeje co daje mniejsza ilość pieniędzy jak nam zostaje, dlatego coraz bardziej narzekamy. Dużo z nas pracuje na smieciowkach i możemy pomarzyc o podwyzszce czy najniższej krajowej... Do tego np w okresie świat żywnośc drozeje i to nie jest fanaberia nas biedaków. Jescze pol roku temu kupowalam udka z kury 3-4 zl ostatnio podad 8/kg. Owoce nigdy nie byly tak drogie jak teraz, arbuz w sezonie kosztował 80gr a teraz 2 zł. Jabłka 2-3 zł. Chleb może stoi w miejscu ale za dobrej jakości musimy zapłacić 3-5 zl reszta to napompowane badziewie. Mleko z dobrej formy tez kosztuje ok 3 zl, a rolnicy za litr dostają 70gr! Czereśnie 15zl, w skupie dostaja 5! Państwo nas okrada nakładając na żywność zbyt wysoka marzę, VAT i inne. Wiec jak zwykły Polak, chce mieć dobre jedzenie to niestety albo dam musi wychodiwac ja sobie w ogrodku albo jedyne popatrzeć. Taka jest prawda, nawet w biedronce juz jest drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile wy tego chleba jecie? mi zytniowy chlebek za 4-6 zl wystarcza na 4/5 dni, w porywach na tydzien (2/3 kromki dziennie), zamiast tego jade na bezglutenowych owsiankach z amarantusa (ok 8zl), platkach teff (9zl), makaron orkiszowy (400 g - 9 zl - wystarczy mi na miesiac), do tego kasze: gryczana (8zl), orkiszowa (9zl), ryz czarny (14 zl), cieciorka. w zasadzie za 100 zl miesiecznie mam zapewnione sniadania, kolacje i ryz/kasze/ makaron do obiadu. do tego kupie jakies orzechy, owoce, warzywa, troche miesa - za 300-400zl mam wyzywienie dla siebie. zdrowe, nietuczace, czego chciec wiecej/ aha, nie kupuje w sklepie a 1 w miesiacu w eko sklepie internetowym z b.dobrymi cenami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego Polacy tak narzekają. Wy byście chcieli mieć szwedzkie zarobki ale polskie ceny. Takich cudów nie ma i nie będzie. Macie to na co zasługujecie i cieszcie się że jest tak dobrze jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto wróżką jesteś czy co? Płacę za to pieniędzmi z polskiego konta! Poza tym nie każdy tu zarabia nie wiadomo ile. Wielu ludzi żyje skromnie kupując produkty z najbardziej dyskontowych linii marek własnych marketów, albo po prostu w dyskontach. Wiele dzieci (i to wcale nie imigrantów) wożonych jest używanymi wózkami, czasem brudnymi, czasem rączki mają poobklejane taśmą do rakiet tenisowych. Polska niby biedniejszy kraj, a takich rzeczy jakoś nie widać. Ludzie wybrzydzają. Tego nie kupią, z tym się nie pokażą. Wybrzydzają i mogą sobie na to pozwolić. Tutaj jak widać nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 29 groszy to kupujecie wyrob pieczywopodobny, a nie kajzerke, w tym czyms jest wiecje chemii i polepszaczy niz maki. Trzeba porownywac jakosc do jakosci, a nie sztuke do sztuki. W Polsce praktycznie w ogole nie ma czekolady, sa wyroby czekoladopodobne. Prawie nie ma serow zoltych, sa jakies zolte masy z tluszczem palmowym. Prawie w kazdym soku czy napoju, w dzemie kosztujacym mniej niz 10 zl za sloiczek jest syrop glukozowo-fruktozowt. To dlatego mamy epiedemie otylosci! Dobra bulka kosztuje w Warszawie 1 zl, prawdziwy ser - 60 zl za kg, prawdziwa szynka OD 45 zl za kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co zauważyłam i mogę napisać na usprawiedliwienie tutejszych cen, to to że produkty przetworzone mają nieporównywalnie lepsze składy do polskich. Kupując np. jogurt, lody, albo deser mleczny w Polsce ma on pełno dodatków w postaci E, a tutaj bardzo proste składy, bez dodatków. Z większością produktów jest podobnie. Pamiętam swoje zaskoczenie jak spojrzałam w domu na etykietę lodów (zwykłej marki marketowej) i to nie żadnych prostych typu wanilia, tylko takich udziwnionych smakowo o różnej strukturze, a tam zero chemii. Słoiki z gotowymi sosami do makaronu, też zero E i dziwnych dodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak poza jedzeniem, w Polsce jest nałożony jeden z największych podatków na artykuły dziecięce. W Wielkiej Brytanii na każde dziecko nawet pierwsze jest zasiłek 90£, w Polsce 76zl, dla porównania duza paczka firmowych pampersow nie przekracza w UK 10£ do tego ostania promocja w dużej znanej sieci, druga paczka gratis, w Polsce taka sama paczka kosztuje ok 50 zl, zostaje nam 26 zl i teraz dylemat, jak to spozytkowac, ta cala masę kasy jaka jest 26 zl? Śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem wam, że trochę mnie to rozzłościło, że oni jakoś potrafią zrobić gotowca bez chemii, a polscy producenci maja z tym taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jednak mam rację - wątek jest obliczony na narzekanie na życie w Polce i wychwalanie innych miejsc. Slabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje:) w polsce jest cudownie i wspaniale i tanio a za granica zle:( drogi:( i okropnie ale skad tylu emigrantow:D? skad te wyjazdy z polski ku lepszemu zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie art. dziecięce są tak samo drogie jak wszytko inne. Oryginalne Pampersy 70,- lub 80,- za dużą paczkę. Najbardziej się opłaca polować na promo w dyskoncie, gdzie czasem 2-paki są taniej. Chustki zwykłej marki własnej kosztują od około 5 zł (80 szt), więc nie, firmowe są droższe. Wielka Brytania jest tania jeśli chodzi o produkty pierwszej potrzeby, żywność, chemię i odzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu ludzi tutaj, którzy mogą sobie na to pozwolić uprawia nawet turystykę zakupową i w okresach wyprzedaży lata tanimi liniami do UK właśnie po ciuchy, kosmetyki i takie tam, bo tutaj nie ma nawet takiego wyboru. Nawet w Polsce jest więcej sieciówek niż tu gdzie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, zwolnij. Na jakiej podstawie zakładasz, że każdy wyemigrował za lepszym życiem? Ja np. zostałam okresowo relokowana z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego słaby temat? Polacy którzy wyjeżdżają zarobic za granice potwierdzają, ze podstawowe produkty sa skrócie tańsze niż u nas, skoro tam sa to maja porównanie. Zasilki sa większe niż u nas. Ja kupuje dziecku wsystsko używane, wózek po kimś, ubrania z lumpeka, kosmetyki najtańsze. Czy wy za granica tez tak macie? Odmawiacie dziecku kupna owoców, zabawek bo wiecie, ze do 30 bedzie ciężko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie co jeszcze mi się rzuciło w oczy to to, że w Polsce większość ludzi żywi niechęć do używanych rzeczy (z wyjątkiem takich, które wyglądają jak nowe i nie noszą śladów użytkowania) i większość np. jak ma dzieci to wozi je nowymi wózkami. Tutaj widzę na ulicach pełno używanych i to do tego stopnia, że widać, że są nawet nie z 2 ręki, ale którejś tam. Wczoraj stałam na przystanku, a koło mnie stał ojciec z dzieckiem w Bugaboo który był tak stary, że biały plastik koło kół był pożółkły, tapicerka brudna i ubłocona, czarne wstawki z pianki prawie szare od kurzu i piachu i jakoś się tym wcale nie przejmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie był to jakiś biedny imigrant, tylko lokalny biały mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat teraz, w lecie mozna sie bardzo smacznie i tanio wyzywic. Po co kupowac soki czy dzemy , kiedy sa owoce? Ograniczyc mieso- jest fasolka, warzywa. Czesto jezdze za granice i wszedzie jest drozej, wiem, zarobki wyzsze, ale mimo wszytko. Do tego na calym swiecie chemii jest jeszcze wiecej, niz u nas, a jesli cos jest "ekologiczne" ( choc gwarancji nie ma , kosztuj***ajońskie sumy. A u nas na targu czesto sie da kupic cos w miare zdrowego i tanio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w Polsce mieszkają takie cebulaki, co sie ze wszystkiego wysmiewaja, jak maja cos starego czy używanego co widać to wytykają palcami. Jak ktoś ma w szkole używane podręczniki to wiocha... W Anglii chodzi sie w crocksach i to podrobach, a w polszy wstyd wyjść w takim obuwiu. Dlatego ludziom wstyd kupować cos tanio, bo nie chca być wytykani. Aczkolwiek ja mam wszystko używane dla dziecka, z tym ze zadbane, w sumie nie chcialabym po kimś uwalonego czy zardzewialego wózka. Co do jedzenia, jem to co sie kupi w promocji, nie mogę sobie wymarzuc obiadu i go zrobić, bo np składniki tego obiady będą kosztowały tyle co tygodniowe jedzenie. Kupuje rzeczy po przecenie, zamrazam. Owoce sa cholernie drogie, to wina suszy i mimo ze sa dostępne świeże, to nieosiągalne dla przeciętnego zjadacza chleba. Można sobie pozwoli raz w tygodniu ale codziennie juz nietety nie, a robienie zapasów, czy przetworów to dla mnie neiosiagalna rzecz..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysokość zasiłku rodzinnego wynosi miesięcznie: 1) 89,00 zł na dziecko w wieku do ukończenia 5 roku życia; 2) 118,00 zł na dziecko w wieku powyżej 5 roku życia do ukończenia 18 roku życia; 3) 129,00 zł na dziecko w wieku powyżej 18 roku życia do ukończenia 24 roku życia. +500 na dziecko jesli nie przekraczasz dochodu 800 zł/osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie kasy bo kupujecie tyle niepotrzebnych rzeczy... Po co kupujecie ketchup, majonez, kajzerki? Przeciez to niezdrowe gowno... Woda mineralna, po co? Przegotowana jest taka sama, juz od dawna wiadomo, ze leja zwykla kranowe... Piersi z kurczaka sa najdrozszym miesem. Lepiej kupic calego kurczaka i samemu pocwiartowac, taniej wychodzi i duzo miesa. Nie umiecie myslec to wydaje sie wam, ze droga zywnosc macie... Ceny zywnosci w PL stoja w miejscu... Tylko media podrozały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi tu DOBRZE
ja nie narzekam. na jedzenie wydaje ok 2000-2500zl na 4 osoby plus pies, kot i świnka morska :) kot je sucha karmę, świnka mieszanki ziaren i zielenina, marchew, pies jest na barf-ie. my jemy proste, nieprzetworzone jedzenie-dużo sezonowych warzyw i owoców (mamy swoje wiśnie, maliny,porzeczki, agrest, winogrono i gruszki), mięso 2-3 razy w tygodniu, ryby 2 razy. W pozostałe dni lekkie obiady typu ryż zapiekany z jabłkami, chłodnik z botwinki itp. maz jest postawnym facetem, ale pracuje za biurkiem, więc nie potrzebuje codziennie 3tys kalorii. pieczywo-piekę chleb w domu raz na 2-3 dni. wedliny-kupuję mięso i sami wedzimy :) I za 18zl za kg mam szynkę super jakości. sosy do makaronu? w sierpniu kupuję pomidory i poświęcam jedna sobotę na zrobienie przecierow. lody? kupuję śmietankę 30% i sami robimy-mam maszynę do lodów. słodycze? piekę ciasta, susze owoce. dużo wydajemy na orzechy i kasze. robię mieszanki kaszowo-warzywne-czarna, Zielona i czerwona soczewica, kasza gryczana niepalona, kasza jaglana, amarantus, siemię lniane, suszone warzywa i potem taki Mix gotuje do obiadu. zamiast majonezowych sałatek do obiadu surowe warzywa-pokrojona papryką, pomidorki koktajlowe, ogórki, sałata lodowa.... praktycznie zywicy się z tego co zarobie-prowadzę swój sklep. męża wyplata idzie na opłaty plus odkładamy. mamy dom-BEZ KREDYTU-mamy też mieszkanie w blokach. na wszystko zapracowalismy sami. nie narzekam, jedyne co mnie denerwuje to rozdawnictwo pieniędzy patologii-np 500 plus. I choć mi na drugie dziecko się należy to nie skladalam wniosku-nie potrzebuje tych pieniędzy.A tak poza tym to lubię Polskę. mieszkałam swego czasu i w Szwajcarii-6lat i w Kanadzie -11 lat i to w Polsce jest mi najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie lubię jeździć na zakupy spożywcze, jest drogo nawet w takiej Biedronce ceny skoczyły, mam wrażenie że za sto zł nic tam nie kupie, kupuję sporo rzeczy tam oprócz mięsa i wędlin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj przepis na ryż zapiekany z jabłkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ceny zywnosci u nas stoja, co jest dziwne, bo z reguły była gonitwa w góre, jednak sa i tak za duże w stosunku do beznadziejnych zarobków... Moja ostatnia pensja która odebrałam za maj to było 1200 zł , to starcza na nic w zasadzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska niby biedniejszy kraj, a takich rzeczy jakoś nie widać. Ludzie wybrzydzają. Tego nie kupią, z tym się nie pokażą. Wybrzydzają i mogą sobie na to pozwolić. Tutaj jak widać nie bardzo` x kochana, po części masz rację, ale nie rozumiesz tego mechanizmu.. Ja akurat nie jestem typowa Polką jeśli chodzi o mentalność, i ile razy mi się za to obrywało... Jestesmy krajem który jest dość biedny, ale 20 lat temu było znacznie gorzej. u nas obecnie jest taka mentalność, spowodowana długotrwała nędza i siemięznoscią zycia, ze ocenia się ludzi po wyglądzie... :( Jak ktoś ubiera się brzydko, szczególnie kobiety- wyjątek stanowią starsi faceci- to jest uznawany za osobę godną pogardy... a nie daj Boze dziecko z rozpadającym, się wózku, wtedy cie co chwila ktoś obcina na ulicy. U nas po prostu nei można tak wyjść, przykre to ale prawdziwe. Ludzie choćby w ogóle kasy nie mieli na głowie stana, żeby dobrze wyglądac... Ja właśnie chodze często na pół obdarta, to się gapia na mnie jak na zjawisko... poza tym nadal w lumpeksach jest tłum ludzi, może się potem nie przyznają.. a młodzież to już w ogóle tragedia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja przyjeżdżam ze Szwecji do PL na wakacje to nie mogę się nadziwić jak u was jest tanio. Pomijając to że zarabiacie 3 -4 razy mniej ale przecież płacicie czasem nawet 10 razy mniej. Jednopokojowe skromne mieszkanko kosztuje w Sztokholmie 2.000.000 zł a u was najwyżej 1/4 z tego. Głupi bilet na autobus jest u was pięć razy tańszy i tak jest ze wszystkim. W Szwecji nikt na nic nie narzeka chociaż płacimy za wszystko jak za woły a wy ciągle niezadowoleni. Pewnie chckalibyście mieć wszystko za darmo tak jak było w komunie ale przecież wtedy też się wam nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt moze mieso,chleb,maslo nie sa takie az drogie. Ale ja najwiecej wydaje na dodatki,przyjemnosci. Lubie dobre slodycze,dobra kawe,smietanke,dobre lody i wlasnie na to najwiecej idzie kasy u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wydajesz kase na niezdrowe gowno, ktore w dodatku cie tuczy. Czyli taka biedna nie jestes, wiec nie płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×