Moja zona nie bawi sie z dziecmi...

Witam, mam taki maly problem co zrobic z zona leniem ... mianowicie mamy dwojke dzieci, jedna 2 latka i mlodsza 12 miesiecy, sprawa wyglada tak ze moja zona praktycznie nie interesuje sie tym zeby zapewnic jakas rozrywke dzieciom.. nie bawi sie z nimi, dla niej wychowanie dzieci to przebranie pampersa czy kompiel co drugi dzien ... mlodsza wrzuca do chodzika a starszej daje telefon zeby ogladala bajki... jedynie jak ja jestem w domu to ganiam sie z nimi, bawie, chodze z ta mlodsza zeby uczyla sie chodzic ... a na dodatek tego wszystkiego moja zona zarzeka ze wychodze do pracy co jest kompletnym absurdem. Jak ktora placze to czeka az ja je przytule. Wydaje mi sie ze nie ma tej matczynej milosci ... moze to dlatego ze miala 2 cesarskie ciecia zamiast naturalnego porodu.

dlatego nie zamierzam miec dzieci. tylko uposledzone/ niezbyt intelignentne kobiety moga wytrzymac caly dzien na stekaniu aaa mamam papu niuniu ti ti. pozostale albo nie rodza albo maja guwernantki :D

Puknij sie w łeb z tymi cesarkami- co to ma do rzeczy??? Miałam cc, a z dzieckiem bawię się całymi dniami, okazując mu cały ogrom miłości i czułości

A nie pomyślałeś, że może jest zmęczona? Z Twojego opisu domyślam się, że zajmuje się i dziećmi i domem, pewnie też gotuje dla wszystkich i jak przychodzisz to dostajesz obiad pod nos. Mógłbyś ją trochę wyręczyć i zajmować się dziećmi po pracy. Poza tym najłatwiej to chyba zapytać....

13.24 "dlatego nie zamierzam miec dzieci. tylko uposledzone/ niezbyt intelignentne kobiety moga wytrzymac caly dzien na stekaniu aaa mamam papu niuniu ti ti. pozostale albo nie rodza albo maja guwernantki" tylko upośledzone i niezbyt inteligentne nie chcą mieć dzieci, bo rozumem nie grzeszysz skoro nawet "stekac" jak to okreslilas nie umiesz :P

Hahaha... Z tymi cesarkami to dowaliłeś po całości! Miałam cesarkę ze wskazań medycznych wynikłych podczas porodu. Swoje dziecko kocham najbardziej na świecie. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że kocham synka bardziej niż męża. Mój mały często bawi się sam. Wystarczy mu dać nową zabawkę (czyli taką, której nie widział ze 3 dni) i 15 minut z głowy. Oczywiście bawimy się też razem, ale wolę np. czytać mu wierszyki.

gość dziś dlatego nie zamierzam miec dzieci. tylko uposledzone/ niezbyt intelignentne kobiety moga wytrzymac caly dzien na stekaniu aaa mamam papu niuniu ti ti. pozostale albo nie rodza albo maja guwernantki smiech.gif xx Wiekszosc kobiet na swiecie ma lub bedzie miec dzieci, takze wyksztalcone i to dobrze, w tym wybitne. Tylko idiota nie ma na tyle wiedzy o swiecie , zeby nie zauwazyc, ze wczesne dzieciństwo to faza, w ktorym czlowiek i jego mozg rozwija sie najbardziej, wielokrotnie szybciej, niz twój. A ze nie masz dzieci , to i lepiej dla swiata.

Jesli chodzi o zmeczenie to watpie ... po czy mozna byc zmeczonym, po wrzuceniu ciuchow do prania ? ( ogolnie nie prasuje ciuchow ) czy po zrobieniu na szybko obiadu i to nie zawsze ... jak jestem w domu to jej pomagam ale mi chodzi o to ze ona woli zajmowac sie fb czy siedziec na olx niz pobawic sie z dziecmi ... ja mam takie wrazenie ze wiecej im czasu poswiecam niz ona ... bo to ze jest z nimi w domu to nie znaczy ze im czas poswieca .

Wspolczuje dzieciom. Po cesarkim milosc nie przechodzi . Inna rzecz - co bylo przyczyna cesarskiego - czy wskazanie lekarskie czy moze generalnie olewanie i chec jak najlatwiejszego pozbycia sie dziecka z brzucha - moze to taki typ kobiety i dzieci jej nie bawią? Powinienes to wczesniej zauwazyc .

No wiesz, skoro uważasz, że przy dwójce maluchów twoja żona nie ma po czym być zmęczona, to w ogóle nie ma o czym gadać z tobą. Może zostań sam z dziećmi na cały dzień, baw się, przebieraj, kąp, karm, gotuj, sprzątaj itd. Wtedy pogadamy

Samo się wszystko robi... Co za imbecyl :-(

14:38 dokladnie i jeszcze dzieci rok po roku :-\

ja tez sie rzadko bawiłam z moja 3 dzieci, same sie soba zajmowały lub oglądały bajkę, dosc miałam roboty w domu zeby jeszcze siedziec i klocki godzinami układac. Żona ma dosc obowiazków i ty jej w tym nie pomagasz bo jestes w pracy wiec jak wracasz to ty sie baw z dziecmi, taki sam rodzic jestes jak zona

"No wiesz, skoro uważasz, że przy dwójce maluchów twoja żona nie ma po czym być zmęczona, to w ogóle nie ma o czym gadać z tobą. Może zostań sam z dziećmi na cały dzień, baw się, przebieraj, kąp, karm, gotuj, sprzątaj itd. Wtedy pogadamy" Pisałem ze ona kąpie je raz na 2 dni, i to ja jestem przy tym ... Ona sie z nimi nie bawi, ale chyba masz problem z czytaniem bo o tym tez pisalem ... karmienie ? fajna sprawa, mala pije sama mleko a starsza je razem z nia ( no tak ciezka praca ) "Samo się wszystko robi... Co za imbecyl " bez komentarza ...

Ale ktos musial te dzieci tej samodzielnosci w jedzeniu nauczyc, na pewno nie ty. Jestes ojcem? Jestes, to buduj wiez bawiac sie z dziecmi.