Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do młodych mam mieszkających z tesciami

Polecane posty

Gość gość
Zaczynacie mi otwierać oczy... przecież ja mam rodzinę która stoi za mną i mi pomoga. Szkoda ze mężowi nie zależy na naszych relacjach i na tym żebym czuła się dobrze w jego domu.. ehh w końcu to ja jestem matką i w kwestii dziecka ja mam najwięcej do powiedzenia!powinni się cieszyć że tu mieszkamy bo mają wnuczke blisko i synusia oczywiście... ; (jak mieszkaliśmy na wynajmowanym to mąż potrafił robić kolacje-niespodzianki, sprzątać umyć naczynia śmieci wynieść...A teraz szklanki nie może umyć eh dlaczego rodzice tak działają na niego ? Przecież z jakiegoś powodu się wyprowadził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiem tylko tyle, zrobia ci z dziecka beke. Dziecko nie moze ciagle jesc... biszkopty w wieku 8 miesiecy???????????? Makabra! moje ma 1,5 roku i nie widzialo biszkopta/ wyprowadz sie jak najpredzej, bo przegrasz zycie. wiecej nie skomentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynacie mi otwierać oczy... przecież ja mam rodzinę która stoi za mną i mi pomoga. Szkoda ze mężowi nie zależy na naszych relacjach i na tym żebym czuła się dobrze w jego domu.. ehh w końcu to ja jestem matką i w kwestii dziecka ja mam najwięcej do powiedzenia!powinni się cieszyć że tu mieszkamy bo mają wnuczke blisko i synusia oczywiście... ; (jak mieszkaliśmy na wynajmowanym to mąż potrafił robić kolacje-niespodzianki, sprzątać umyć naczynia śmieci wynieść...A teraz szklanki nie może umyć eh dlaczego rodzice tak działają na niego ? Przecież z jakiegoś powodu się wyprowadził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam juz nie komentowac, ale dodam, ze nic nie trafi do twoich tesciow. Nie licz na to. Rada to isc na swoje, zanim ci dziecko rozpuszcza i w nadwage wpedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowie mają 2 dzieci i 2 domy. Ale mam wrażenie że chcą wszystko dla siebie. A mówiłam że nic od nich nie chce w sensie ze to meza majatki i ile w ogóle coś dostanie... żeby sam decydował co by chciał itd. Bo tesciowie się zastanawiają żeby nikt nie musiał się spłacać w przyszłości.. A przecież bratowa tylko w psa inwestuje A do domu nawet chleba nie kupi więc jak miałaby sobie sama poradzić... nie wiem sama już ; ( niby to nie moje sprawy ale jednak jakoś mnie to draŻni wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najgorsze jest to ze np teściową w twarz do mnie jest super... uśmiechnięta A to coś powie miłego grzecznie itd. A za plecami to knuja ... A potem tesc ewentualnie coś powie. Co chwila coś szeptaja jak się przechodzi to nagle milkną... takie to sztuczne zakłamane. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najgorsze jest to ze np teściową w twarz do mnie jest super... uśmiechnięta A to coś powie miłego grzecznie itd. A za plecami to knuja ... A potem tesc ewentualnie coś powie. Co chwila coś szeptaja jak się przechodzi to nagle milkną... takie to sztuczne zakłamane. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Autorko jak bym czyta la o swoich treściach. Z tym że my już mieszkamy na swoim ale koszmar wcale się nie skończył. Codziennie mi przylaża na podwórko, kręcą się po nim jak u siebie, dają dziecku słodycze, jeszcze do niedawna wlazili po 3 razy dziennie do domu, myślałam że zwariuje!!!! No i tez mam problem z mezem, bierze kasę od ojca i żeby się nie narazić tatusiów siedzi jak mysz pod miotłą. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Narazic tatusiowi miało być. Piszę z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowie mają 2 dzieci i 2 domy. Ale mam wrażenie że chcą wszystko dla siebie. A mówiłam że nic od nich nie chce w sensie ze to meza majatki i ile w ogóle coś dostanie... żeby sam decydował co by chciał itd. Bo tesciowie się zastanawiają żeby nikt nie musiał się spłacać w przyszłości.. A przecież bratowa tylko w psa inwestuje A do domu nawet chleba nie kupi więc jak miałaby sobie sama poradzić... nie wiem sama już ; ( niby to nie moje sprawy ale jednak jakoś mnie to draŻni wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Gdy mieszkaliśmy z nimi było tak jak u ciebie: wlazenie do pokoju bez płukania o każdej godzinie, wyciąganie bez pytania dziecka z łóżeczka, karmienie swoją kanapka, a fuj!!!, na sama myśl mi niedobrze. My wtedy budowalismy dom, zdarzały się sytuację, że szłam na działkę a w domu teść ze swoimi kolegami. Mąż nigdy mi nic nie powiedział i nie sądzę by to się kiedykolwiek zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze piszecie... czasem mam myśli ze to ja jestem ta zła... A teraz się nie dziwię jak kobiety separuja dzieci od dziadków.. porażka! Dlaczego oni uważają że tylko im się szacunek należy?? Ehh coś czuję że pekne w końcu! Na początku myślałam ze lepiej jak mąż zwróci uwagę rodzicom ale teraz widzę że to bez sensu bo on im niewiele powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Też wychodziłam z założenia ze to mąż powinien rozmawiać że swoimi rodzicami, ale teraz to ja tylko daje im do zrozumienia ze nie podoba mi się ich zachowanie. Często się zloszcze, boli mnie głowa, stałam się zgryzliwa dla męża, ale niestety on nie jest w tym wszystkim bez winy. Wczoraj słyszałam przez okno, jak tesciowa z babka męża stoją na moim podwórku i mnie obgaduja: roztylam się bo siedzę w domu i nie mam żadnej roboty :D i co na to powiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Do tego stukają i zagladaja mi w okna gdy nie otwieram drzwi o 8 rano. A wiedza ze nie spie bo przez uchylone okno slysza mnie i dziecko. Czasami zastanawiam sie czy ci ludzie sa zdrowi na umyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat wagi też jest tutaj istotny. .. tesc ma obsesję N punkcie zdrowia ale nie je szynki z piersi bo to sztuczne. Gotowanego nie. Ale ziemniaki N boczku i smalcu już tak. Wieczorem sporo przekąsek. O piwie nie wspomnę. Tutaj wszyscy są bez wykształcenia wyższego. Nie czytają książek A to co powiedzą w telewizji albo koleżanki w pracy jest święte! Ja jestem wagowo największą. Teściowa się odchudza ale na zasadzie głodówki. Bluzeczki kupuję sobie jak nastolatka jeansy im mniejsze tym lepsze A pół tyłka jej widać... zmierz w to jest! Bratowa w domu wyszczekana a na ulicy już omija ludzi szerokim łukiem.. łukiem domu jak jest to śmieje się najgłośniej i jak rozmawia to też głośno. . Koleżanek nie ma żadnych nikt tu nie przychodzi A z chłopakiem jest bo "przynajmniej gdzieś wyjdę,coś porobie " teściową jej firanki wiesza a ona siedzi i paznokci maluje... stwierdziłam że wystarczy jak odkurze wspólna przestrzeń i wytre podłogi. A ona nic tylko pokój swój sprząta z nudów co 3 dni... A teściową pracuje 3 dni w tygodniu i spi do 14... obiad codziennie robi ale też taki mało skomplikowany ,albo z roboty cos przynosi (pracuje na produkcji )więc też się nie wtrącam jak coś chce to sama gotuję albo piekę. . ja zakupy robie . 300 zl wydaje na wspolne jedzenie.ale tez sie wkurzam bo bratowa psu piersi kupuje a wedliny nie wezmie do domu ani chleba nic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nas dziadek 80 letni i 7 rano wchodzi jak do siebie albo jak do stodoły. .. drzwiami wali trzaska nic to nie obchodzi... wszystko komentują nawet kolory ścian (mamy 2) co dla nich jest nie do pomyślenia! Nie mam nic do ludzi ze wsi (sama jestem ze wsi)ale oni to mam wrażenie że typowe buraki... najmądrzejsi, najlepsi,Na podwórku cicho bo sąsiedzi usłyszą ,pozory z każdej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko my jak mieszkaliśmy sami na wynajmie to mąż tak samo jak twój kolacyjki niespodzianki robił , i posprzątał i umył kibel po sobie a jak przeprowadziliśmy się do teściów ( mamy swoją górę pokój kuchnia łazienka osobno ) to zmiana o 180 stopni teściowa tak mi męża podbuntowała że teraz też nic nie robi, zagoniłam go w końcu do gotowania obiadów ale musiałam bardzo zaciekle walczyć , oboje pracujemy on tylko gotuje obiady na 2-3 dni , a reszta na mojej głowie plus dziecko . a teściowa ma pretensje że jej synek przy garach stoi. Mąż niestety więcej nic nie może pomóc w domu ani zająć się dzieckiem bo musi pomagac swojej mamusi tatusiowi siostruni i szwagrowi , sąsiadom i innym osobom którym mamusia mu każe, mnie mąż pomóc nie może tesciowa zabroniła także autorko rozumię cię, my mamy co prawda więcej trochę prywatności bo mamy osobna łazienka i kuchnia więc mamy lepiej ale i tak mam przerąbane budujemy się więc jest nadzieja że kiedyś się wyprowadzimy od teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
To chyba ten sam typ ludzi i których piszecie. Bez szkoły nigdzie nie było nic nie widzieli żyją tylko tym co usłyszą od sąsiadów. Ale uważają się za najmadrzejszych i najpiękniejszych zero pokory i skromności. O niczym co chcą zrobić nie informują tylko robią bez pytania. Teściowa potrafiła nam wejść do pokoju i pozbierać rzeczy do prania, wszystko miałam później poniszczone i pofarbowane. U nich w domu też nie ma oficjalnych rozmów przy stole, gadają między sobą po latach a gdy ja wchodzilam to koniec rozmowy i sie rozchodzili. Czulam sie tam jak intruz. Niestety moj maz gdy tam zamieszkalismy przejal od nich niektore zachowania. Poza tym sa zazdrosni nie moga zbolec jak ktoś na coś lepszego drozszego od nich, nawet nie umieją ukrywać swoich reakcji. Ciężko żyć z takimi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Gadają między sobą po katach miało być. Przepraszam byle jak piszę, telefon mi sam zmienia wyrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 12:42 tak moi teściowie są tacy jak gościu 31 lat, i mój mąż niestety jak zamieszkaliśmy z teściami przejął od nich niektóre zachowania, gdybym mogła cofnąć czas w życiu bym z nimi nie zamieszkała , zniszczyli mi małżeństwo, ciągle się kłócimy , już nie raz myślałam o rozwodzie myślalam że coś ze mną jest nie tak ale widzę że jest nas więcej takich nie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnych teścioów, niestey w takim przypadku trzeba być asertywnym , stawiać na swoim i najlepiej by było się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Mąż jak tylko może to ich broni. A bo przyniosą mięso jajka warzywa pożycza pieniędzy. Ale jak zaczynają coś narzucać to nic się nie odzywa i robi co chcą. Ja tam rzadko chodzę może raz dwa razy w miesiącu no bo czasem muszę zostawić z kimś dziecko. Ale nie naduzywam bo boję się czy dziecka czymś nie zatruja bo dają mu Stare słodycze a nawet ponownie zamrożone nadjedzone lody, masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny sposób - wyprowadzić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 12:43 i 13:07 mój też ich broni wszystkich jak lew swoją kochaną mamusię tatusia siostrzyczkę i szwagra, po mojej stronie nigdy nie stanął NIGDY maminsynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moje zdanie - póki jeszcze możecie na siebie patrzeć z mężem i z teściami zróbcie wszystko aby pójść na swoje. Szukaj pracy mąż chyba pracuje? W przeciwnym razie będzie w was rosła nienawiść do siebie i kiedyś to wybuchnie będzie za późno. Dziecko raz jest małe ma matkę która odpowiada za jego zdrowie czyli ciebie a ty zamiast pilnować żeby dziecko zjadlo banana czy brzoskwinie patrzysz jak wpieprza ciastka. To początek zaraz będzie czekolada, smażone wszystko itp. Będą cię oklamywac ze nie dali tym samym ucząc dziecko kłamstw. Zobaczysz wspomnisz moje słowa . Ja mieszkałam z babcia i mama babcia wchrzaniala się we WSZYSTKO. Jestem przez to mega nerwowa ale dzięki temu od razu powiedziałam ze nie zamieszkam z teściami w jednym domu. Mieszkamy po sąsiedzku i tez były sytuacje różne ale ja od razu powiedziałam ze jesteśmy oddzielna rodziną i to co u nas to nasze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
To prawda co któraś z Was napisała że uczą kłamstwa, wiem że dają słodycze pod moją nieobecność mimo upomnienia przez osoby trzecie. Gdy coś mówię do teściowej odnośnie opieki nad dzieckiem gdy go tam zostawiam to słyszę dobrą dobrą damy sobie radę odwraca się do mnie plecami olewa to co mówię i załaduje dziecko. Boję się tych ludzi czuję przez skórę ich fałsz i zakłamanie to życie na pokaz jacy dobrzy dziadkowie. Umysły rodem z prlu gdy nic nie było a dzieci sikaly w majtki na widok cukierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Zagaduje dziecko miało być. Czuję że nigdy nie zaakceptuje tych ludzi ich wrednych spojrzen i gadania za plecami. Brakuje mi zwykłej ludzkiej serdeczności życzliwości zrozumienia poczucia ze mam na kogo liczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat ona
Do tego ciągle uwagi teściowej ze firanki mają inny kolor wieszak tu nie pasuje czemu nie mam kwiatków na podwórku a to dziecko musi iść do fryzjera, nosz kurde czy wasi teściowej tez tak gadają ? A gdy mam coś nowego fajnego w domu zrobione czy kupione to nigdy nie powie nic dobrego tylko gapi się jak sroka w gnat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam wrażenie że oni chcą ci zabrać dziecko i je wychować po swojemu a im dłużej to trwa to dziecko się do nich przyzwyczaja a dziecku wmawiają że to ty jesteś zła matka. Znam wiele rodzin razem mieszkających i młode małżeństwo musi iść za sobą i stanowczo mówić jak dziadkowie mają się zajmować wnuczkani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość898
hm, 18 lat wytrwałam w takiej rodzinie, dwójkę dzieci wychowałam i uwierz, lepiej nie będzie. małżeństwo to fikcja, ;liczą sie tylko teściowie i wdzięczność, którą na każdym kroku musiałam im okazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×