Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to mój mąż ma dziwną relację z matką,czy ja ze swoimi rodzicami? oceńcie

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony lat 32, mieszka 30 km od swojej matki. Ma parcie by co najmniej raz na dwa tygodnie, a najlepiej raz w tygodniu do matki pojechać, do tego ona codziennie pisze do niego smsy i często dzwoni.Czy oni są normalni, czy ja dziwna? Mieszkam od swoich rodziców 500 km, zostałam tu gdzie studiowałam, piszę z mamą codziennie ale nie dzwonimy co chwila i nie mamy potrzeby widzenia się częściej jak raz na meisiąc. Nie dzwonią do mnie z byle bzdurą. Oceńcie czy to ja mam dziwne relacje czy mąż. Ale wydaje mi się że jesteśmy dorośli, po co tak częste kontakty twarzą w twarz z mamusiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj n2arzeczony ma normalna zdrowa relacje z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje nie odcieliscie pepowin. On ma parcie na widywanie sie, ty piszesz codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony to normalny facet,który kocha i szanuje matkę co dla ciebie widać nie jest normą.Tak !jesteś dziwna i jeszcze nie zostałaś żoną a już zaczynasz mącić ,na razie sobie w swojej chorej głowce a pozniej będziesz próbować facetowi robić wodę z mózgu. Myślę że jeśli jest facetem myślącym to puści cie kantem,tego światu jest pół światu.To że ty masz inne relacje nie znaczy że inni muszą mieć podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic gorszego jak jakaś głupia pinda wpierd....a się w coś co ją nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:13 miła moja nie powiedziałam ci jednego, bardo ważnego szczegółu. Jego matka mnie nie lubi, uważa za konkurencję, powiedziała mi że syna traci bo on do kobiety odchodzi. Może to Ci coś rozjaśni i pokaże czy rzeczywiście to ja mącę. mój były miał takie same relacje z mamą jak obecny ale jego mama mnie lubiła i nie miałam takich podejrzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pretensje o kontakty faceta z rodzina, a sama nie jestes lepsza. Po co piszesz codziennie z matka? Jesli wymagasz czegos od faceta to sama tez to daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma do mamy 30 kilometrow tylko i odwiedza ja dwa razy w miesiacu i to jest wg ciebie zbyt czesto? On ma normalna relacje z rodzina a ty dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dziwną? ja odwiedzam raz w miesiącu a nie 3-4 razy. Do tego moi rodzice normalnie przyjęli go, lubią go, ani tata ani mama nie uważają go za złodzieja który im ukradł córeczkę a moja teściowa która jest rozwódką dostaje wściku że traci syna...no jak ja sie mam czuc jak slysze takie teksty. Albo przy mnie odwraca się tyłkiem i rozmawia tylko z synem mnie ignorujac np.przez 10 minut. dalej twierdźcie że to normalne. ja mam powazne wątpliwości czy w ogóle ten związek ma sens...on widzi jak matka sie zachowuje a dalej do niej jeździ i pisze... szczerze to nie wyobrażam sobie nadskakiwać rodzicom w ten sposób gdyby traktowali mojego jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz pecha,bo jedna cie lubiła ale nie polubił cie jej syn,druga cie nie lubi ale syn kocha mamę.W czym tkwi problem? Z tą konkurencją to lekka przesada ale matka pamiętaj że więcej widzi niż tobie się wydaje.Moze ci sie uda zostac matka to zobaczysz jak bedziesz patrzec i co zobaczysz w partnerze swojego dziecka,więcej niż on/ona.Matka zawsze chroni swoje dziecko,nawet bardzo dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A musi cię lubić? z tego powodu chciałabyś by zerwał kontakt z matką? dobrze się czujesz? To odejdz ale nie mąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 ale przed czym ona go chroni? Jestem niepijącą, 25letnią osobą, pracowałam już na studiach, znam języki, jestem dla niej kulturalna, zachowuję szacunek, wyglądam ładnie (podobam się mężczyznom bo dostaję tego sygnały), nie ubieram się ani jak lafirynda ani jak zakonnica. To jest przed czym go chronić? Jestem jakaś felerna? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosunki miedzy toba a jego mama to inna sprawa. Pytasz o relacje rodzinne i u niego sa normale, takie jak w zdrowej rodzinie. Gdyby jezdzil co drugi dzien, pytal o kazda p*****le np ktore spodnie zalozyc, gadal tylko o niej i jedynie z jej zdaniem sie liczyl to co innego. Opisalas normale zycie w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma normalne relacje z matka i ich nie zmieni, bo nie ma powodu. bez znaczenia, czy ma lat 23, 32 czy 52. Rownie dobzre on sie moze pzryczepic, ze piszesz co dzien do mamy. On nie pisze, woli pojechac, bo faceci nie lubia pisac o niczym. Jesli ci to nie odpowiada, a tesciowa ci nie lezy - wolna droga, lepiej teraz niz potem, To ma byc babcia twoich dzieci, zawsze bedzie w rodzinie. Albo ja polubisz, albo bedziesz miala przekichane w malzeństwie. Poza tym co dziwnego, jesli odwiedza matke czesciej niz ty, 500 km nie tak latwo pokonac co tydzien , jak 30 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bu ha ha ha,myślisz że jesli moi rodzice by nie akceptowali mojego męża to miałabym się ich wyprzeć? nie musza go lubić ani on ich, co nie oznacza że ja mam ich nie odwiedzać.Ty dobrze się czujesz kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz do swoich 500 kilometrow i jezdzisz raz w miesiacu, on 30 i dwa razy. O co ten szum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jetgum
Musicie przyznac racje ze mamuska tez nie jest zdrowa. Zachowuje sie jak dziecko w przedszkolu . Moze nie lubiec partnerki syna ( za co ?? Czy zdazyly sie poznac? ) ale nie musi zachowywac sie jak prostaczka. Bardzo zle o niej swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 ale przed czym ona go chroni? Jestem niepijącą, 25letnią osobą, pracowałam już na studiach, znam języki, jestem dla niej kulturalna, zachowuję szacunek, wyglądam ładnie (podobam się mężczyznom bo dostaję tego sygnały), nie ubieram się ani jak lafirynda ani jak zakonnica. To jest przed czym go chronić? Jestem jakaś felerna? :/ xx chocby to jest niefajne,ze czepiasz sie tych kontaktow matka-syn., choc nawet nie jestes jeszcze zoną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no jesli masz sygnały od mężczyzn to zmieniaj jak rękawiczki i może uda ci sie trafić na neutralną teściową i męża który będzie matkę olewał.Chyba o to ci głownie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona właśnie zachowuje si,e jak prostaczka a nie lubi mnie nie wiem za co bo widziałam w jej oczach nienawiść zanim wypowiedziałam pierwsze dzień dobry. Ja przyszłam u,śmiechnięta na spotkanie, ona mnie zgasiła lodowatym wzrokiem i od początku mi oschle odpowaidała, spowiadała mnie z mojego wykształcenia, a co robią rodzice, a gdzie pracują, a jakie mają szkoły pokończone. Bardzo mnie nie lubi od początku. Zanim mnie poznawać zaczęła była już negatywnie nastawiona. Prawdę piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Znamy wypowiedz tylko jednej strony i niekoniecznie wiarygodną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej to nie musisz mi wierzyć. Może jak Ci napiszę że byłych mojego meża też żadnej nie lubiła (powiedział mi to) a drugą synową też bardzo różnie traktuje to coś tam uwierzysz... Kiedyś mi powiedziała że wychowała syna na samca alfa a mi się aż niedobrze zrobiło. Pokazywała mi zdjęcia jak był młodszy jak klatę widać bez koszulki i zachwalała, on spalił buraka na twarzy i opierdzielał ją... To na faktach wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy twoj facet ma na imie Pawel ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pier pierdu,wymyślaj dalej może ci się uda znależć popleczniczkę. Ja tam ci nie wierzę w ani jedno słowo. Chcesz sobie ustawić wszystkich.Zaczełaś temat dośc delikatnie,widzisz że nie mozesz osiągnąć celu to zaczynasz wymyślać by babę pogrązyć. Idz spać,bo zaczynasz pisać pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest podatny na wpływy. U nas nie ma takich problemów bo żyjemy w związku bez tabu. Mąż jest zawsze przy każdym badaniu ginekologiczny cipki i wspierał porody. Tym przeciągnąć go na swoją stronę nie izolowałam go nigdy bo intymność to ja i mąż a nie jak to mają zacofane ja i ginekolog obcy facet! !! Takie przeżycia łączą związek mąż widzi wysiłek zwłaszcza podczas porodów i bardzo dużo pomaga w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! czy to jest twój mąż czy narzeczony bo widzę że gubisz się w zeznaniach:) tytuł inny,a piszesz o narzeczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś spier...j stąd,w każdym topiku piszesz zboczona świnio te swoje głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Przy zaparciach tez jest duży wysiłek? to co wtedy twoj chłop robi ci? pewnie lewatywe i obiera kartofle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On z matka nie zerwie dobrych stosunkow, jak jej tak nie lubisz, nie pakuj sie w malzeństwo, nie bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłam w to bo bardzo się kochamy z jej synem, nasza miłość jest naprawdę nadal jak świeża...a to już parę lat. Strasznie się kochamy. Nie chciałam tego zostawiać...prawdziwa milosc ponoc nie zdarza sie tak czesto moze juz nigdy...byłam naiwna i myslalam ze zapomne co stara robiła bo ona potem się troche starała. Ale ogolnie widzę ze udaje sympatię do mnie a ja nie mogę jej zapomniec dawnych krzywd. Nie mogę znieść tej kobiety a jednocześnie nie mogę sobie darować gdybym miała tę miłość pogrzebać bo starej się nie podobam!!! Zrozumcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×