Wrocil do zony

nie potrafie z tym zyc..

Współczuję ale zyj dla siebie . Takie relacje niszczą od srodka. Zerwij wszystkie kontakty WSZsYTKIE Wiem ze to uzalezniajace ale nie warte zachodu

A z drugiej strony, przecież mialas tego świadomość. To sie zawsze tak konczy. Stały schemat Dlatego romanse sa dla ludzi ktorzy potrafią kontrolować emocje, ktorzy nie chcą się angażować.. Ty chcialas a teraz cierpisz Nie przemyslalas tego?

Nie myslalam.

Błąd popełniłasz już na początku,bo w to weszłaś. Skoro nie był lojalny wobec żony, to dlaczego ma być wobec ciebie?

Wcale mi ciebie nie szkoda. Wlazisz z butami w czyjes malzenstwo, a potem placzesz. To jest twoja kara. Jakby bylo malo wolnych facetow, pewnie zaden wolny cie nie chcial wiec wzielas zonatego, ktory chcial sobie tylko pociupciac na boku.

On mnie sie przyczepil ja nie chcialam.

Hehe i klejem kropelką się do ciebie przykleił. To ty mózgu nie masz? No doczepił się bo chciał se p*****ać na boku i tyle. Teraz płacz głupia babo.

Ta, jasne, siłą cie wziął, skoro nie chciałaś? Dobrze ci tak, teraz cierp, za błędy trzeba płacić.

Spoko jeszcze wroci i znow mu popuscisz. Niestety ale w takiej sytuacji jestes przegrana, bo nie umiesz z niego zrezygnowac i on o tym wie. I bedzie z tego czerpal garsciami (i Twojej mlodej piczy).

Z twoich wypowiedzi jasno wynika ze nie myslisz nad swoim postępowaniem. Nie myślałam, on chcial... To jest odpowiedź osoby która nie zastanawia się nad konsekwencjami podejmowanych decyzji . To jest efekt tego ze nie myslisz dziewczyno. Popracuj nad tym bo ciężko będziesz miec w zyciu. A i dobra rada. Zakoncz to tu i teraz, to nie mialo , NIE MA i nigdy miec nie bedzie racji bytu.

i chyba zrobil mi dzieciaka