Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomóżcie proszę:(

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry, chciałam tylko opowiedzieć wam swoją historię i podzielić się uczuciami, które sprawiają, że płaczę. Zakochałam się we wspaniałym chłopaku, zabawnym, czarującym, który zawsze w towarzystwie błyszczy, niestety ja taka nie jestem. Dzieli nas wiele różnic, w postaci cech charakteru, a nawet wyglądu, a mianowicie on spędza czas na świeżym powietrzy, potrafi z wszystkimi się dogadać, z dziewczynami także potrafi rozmawiać, jest ambitny, dobrze się uczy, a co ze mną? Nie wychodzę z domu, ani nie odwracam wzroku ze stron ulubionych książek, tak spędzam czas, nie mam znajomych, przyjaciół, nikt mnie nie lubi. Nikt nigdy się we mnie nie zakochał, no może prócz klasowego błazna trzy lata temu... W nim zakochało się 2/3 szkoły, najczęściej dziewczęta z pierwszego rocznika, które dopiero co rozpoczynają naukę w naszej szkole. Nasi rodzice się znają, ale to nie takie proste. Uczęszczamy również na te same zajęcia dodatkowe, właściwie przestałam, kiedy zaczęło sprawiać mi to ból, przez jego osobę. Myślałam, że się w sobie zakochamy, pomimo dwóch lat różnicy w wieku, że ktoś wreszcie mnie doceni i się we mnie zakocha. Ale on nie wykazywał chęci rozmowy ze mną, tak jakbyśmy nie znaleźli wspólnych tematów, ale tak przecież nie było! On nie dał mi nawet szansy poznania się, raz przytulił mnie na pożegnanie i tylko raz złożył życzenia świąteczne w uścisku (myślałam, że byłam wyjątkowa, ale składał je tak 50 dziewczynom...). Minął rok, ja zmieniłam szkołę, ponieważ w tamtejszej sobie nie radziłam, o czym wiedział, ale nie zdecydował się mi pomóc. Napisałam do niego, ale dopiero po roku, odpisał: że nie ma czasu się spotkać, bo koniec roku i musi poprawić sprawdziany etc. (jest w pierwszej liceum). Spytał, skąd ten pomysł na spotkanie z mojej strony. Napisałam mu, że to dla mnie ważne, że musimy o czymś porozmawiać i, że zawsze kiedy mnie ignorował to bolało, ale wyświetlił i nie odpisał... Na tak długą i szczerą wiadomość. Zignorował mnie, a to skruszyło moje serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan sie do niego odzywac bo chyba sama widzisz,ze to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dorze,ze Cie zignorowal bo dalej bys sobie cos wkrecala i zyla w iluzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro on wyraznie nie jest Toba zainteresowany nie zawracaj mu glowy, nie pisz do niego, skup sie na sobie,zajmij sie nauka, z czasem moze poznasz kogos kto swiata poza Toba nie bedzie widzial ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×