Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NowyWuja

Małżeństwo na odległość...czy warto?

Polecane posty

Gość NowyWuja

Witajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowyWuja
Witajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak długo ma trwać TA odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowyWuja
Podzielę sie z Wami moja historia. Mam 28 lat, od niecałego roku jestem (sama nie wiem jaka)szczęśliwa mężatka. Mam 1,5 rocznego synka. Mój życiowy problem polega na tym, ze nie jestem zadowolona ze swojego życia, z tego jak ono wyglada. Otóż mam "niby" męża, zdrowe dzieciątko, dom i dobrze płatna prace. Jednak żyje bez chęci do niczego. Ale od początku. Z moim mężem poznaliśmy sie 4 lata temu. (Byłam wtedy zaręczona z kimś innym- za 3 miesiące miał być ślub) poznałam go, zakochałam sie, zwariowałam, polubiłam seks. No żyć nie umierać. Po studiach wrocilam do domu. (Ja jedynaczka mieszkająca z mama w dużym domu w małej mieści je- on mieszkający w ciasnym mieszkaniu z rodzicami i rodzeństwem) po 1,5 roku zaszłam w ciąże, która moze w 50% była szokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowyWuja
Dwa tyg po tej wieści oświadczył sie. (Zaznaczę jedno ważne zdanie które powiedział na naszym drugim spotkaniu: gdyby jakaś dziewczyna zaszła ze mną w ciąże to ożenilbym sie z nią nawet gdybym jej nie kochał) w tym momencie zapaliła mi sie czerwona lampka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowyWuja
Ciągnął mnie do tego ołtarza jak powalony (chociaz wczesniej pierścionka doprosić sie nie szło). Po roku był ślub. I tutaj zaczyna sie jazda. Mieszkamy 150km od siebie. On obecny w naszym życiu jest tylko w weekendy. Ja na codzień mieszkam w tym ogromnym domu z mama, która opiekuje sie moim dzieckiem zebym mogła chodzić do 2x lepiej płatnej pracy niż ma mój maz. Niech ktoś mi odpowie na pytanie czy ze mną jest cos nie tak ze prwgnelabym abyśmy żyli jak rodzina? On ciagle odkłada swoją przeprowadzkę w nieskończoność. A to praca dobra, a to siostra jeszcze liceum noe skończyła. A to to a to tamto. On ma juz ponad 30 lat a nie denerwuje go ze gdy przyjeżdża na weekend to naszym życie. Rządzi moja mama. Ona mowi kiedy mały ma jeść i co kiedy spac co mamy sprzątać kupić itd. Do wychowania syna tez sie wtrąca a na juz mam tego dosyc. Wim ze mogłabym zrezygnować z pracy ale po co? Zeby iść do tego małego mieszkania i żyć w 3 za 2000zl? Podczas gdy mam dom i prace za 4000? Sam moj szef pyta kiedy sie przeprowadzi bo choćby od jutra miałby prace w mojej firmie... Tyle ze on nie chce. Mnie juz ta sytuacja wykańcza. W dniu w którym powiedziałam ze moze pomyślimy o budowaniu domu(mam swoje działki) odpowiedział: wymyślasz trudne inwestycje. Nosz Koorwa. Bez przesady. Potem przemyślał i powiedział ze bedzie jak zechce. No pewnie ze bedzie jeśli ja sie zabiorę za wszystko. A ja juz nie mam siły. Praca dom dziecko mama w weekendy maz i tak w koło Macieju. W weekendy odsypiam tygodnie bo pracuje po 10h i tak wkoło. Pewnie mnie zlinczujecie ale czasem mam ochotę wyjsć z domu wsiąść do pociągu i nie wrócić tu więcej. Jedynie szkoda mi synka który ma super Tatę, ale jego mama jest Cieniem samej siebie sprzed lat. Chodziłam juz do psychologa i poradziła zeby wyprowadzić sie od mamy. Ale dokąd skoro moj maz sie nie kwapi zeby zbudować nam dom bądź nawet wyremontować gore w domu tak zeby stwórzyc nam NASZ kat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmij jakieś mieszkanie -stać cię. Może wtedy twój maż wróci do Cb. Dziecko odwoź do żłobka albo do mamy jak się zgodzi. To chora sytuacja a jak nie rozwiedź się. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmij jakieś mieszkanie -stać cię. Może wtedy twój maż wróci do Cb. Dziecko odwoź do żłobka albo do mamy jak się zgodzi. To chora sytuacja a jak nie rozwiedź się. Szkoda życia. Po co od razu budować jak masz taką sytaucję? http://artystycznadusza5.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmij jakieś mieszkanie -stać cię. Może wtedy twój maż wróci do Cb. Dziecko odwoź do żłobka albo do mamy jak się zgodzi. To chora sytuacja a jak nie rozwiedź się. Szkoda życia. Po co od razu budowa jak masz taką sytuację http://artystycznadusza5.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×