Mamy pochodzące z biednych rodzin jak traktujecie swoje dzieci

Czy macie skłonność do "rekompensowania" swojego ubogiego dzieciństwa poprzez spełnianie wszystkich zachcianek dziecka? Ja pochodzę z ubogiej rodziny, często brakowało na ubrania, jedzenie skromne, o wyjeździe na wakacje mogliśmy pomarzyć, nie było alkoholizmu, bicia tylko po prostu bieda. Zauważyłam, że bardzo staram się żeby córce nic nie brakowało, że martwię się, jak za rok pójdzie do szkoły czy nie będzie odstawać od koleżanek..Oboje z mężem pracujemy, bardzo uważamy żeby wystarczyło pieniędzy na wszystko, raczej niczego nam nie brakuje ale ja wciąż mam takie obawy. Jak jest u was?

Zjadamy swoje dzieci bo brakuje nam na jedzenie :)

Autorko mam tak samo. Co gorsza.. nie mamy teraz za dużo pieniędzy, ale wydajemy na dziecko i dla dziecka i potem korzystamy z oszczędności pod koniec miesiąca :-| Echh też żeby dziecku nic nie brakło.. A ma 3 lata niecałe i i tak jeszczw niewiele z tego wszystkiego rozumie (ze ktoś ma to czy tamto..). Fajnie byłoby dostawać 500zł za nic, ale mam TYLKO jedno dziecko i jesteśmy "za bogaci"

01.01. Dziękuję Ci za odpowiedź :) Też jesteśmy "za bogaci" na 500 plus, a na drugie dziecko na pewno się nie zdecyduję w najbliższym czasie bo mamy małe mieszkanie (2 pokoje z kuchnią) i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli się w czwórkę tak gnieździć i żeby dzieci nie miały osobnych pokoi...Chociaż niektórzy w ogóle się tym nie przejmują, już czasem myślę, że to ja popadam w paranoję :D Ale grunt, żeby dziecku było dobrze, obiecałam sobie, że nigdy moja córka nie będzie musiała przeżywać tego co ja, zazdrościć innym takich podstawowych rzeczy jak fajne nowe ubrania czy wyjazd na wakacje. To chyba nic złego że o tym myślę...

Autorko my wlasnie mamy 3 pokoje z myślą w przyszłości o drugim dziecku.. Ale też nas nie stać póki co. Nie chciałam, aby moje dzieci nie miały swojego kąta tylko dla siebie tak jak ja nie miałam..