Teściowa powiedziała mi że jestem leniem a ja ją nazwałam k....a i jest awantur

Mieszkam u chłopaka i jego matki. Niestety to mieszkanie jest bardzo małe, 2 pokoje, mieszka w nim mój chłopak, jego siostra z mężem i ja się wprowadziłam. Wtedy siostra z mężem wprowadzili sie do pokoju matki bo on jest większy a ja jestem w ciaży. Wiem za to że rodzina meża siostry mojego chłopaka ma duze mieszkanie więc zaproponowałm aby się tam wyprowadzili bo tu się gnieździmy jak szczury. Do tego ja jestem w ciazy wiec nie wyobrazam sobie kolejnej osoby. No i jak to zaproponowalam to najpierw jego sisotra mnie zaatakowala ze jestem pasozytem i wyprasza sobie nazywanie sie szczurem a potem jak wyszla to podeszla do mnie tesciowa i powiedziala ze dopoki ona oddycha to nie pozwoli abym rzadzila sie jej mieszkaniem. Wiec ja jej odpowiedzialam ze nie rzadze sie bo to nie mieszkanie a klatka i klitka najgorszego sortu i nazwalam ja nieudacznica od ktorej odszedl maz, ona nazwala mnie smierdzacym leniem, powiedziala ze zaluje ze jestem w ciazy i wtedy nie wytrzymalam i nazwalam ja na k. Moj facet jest teraz w pracy, ja zamknelam sie w pokoju, ona pukala ale ja nie otworze, postawilam miedzy nami mur milczenia.

Musisz mieć chłopaka po swojej stronie tak by żyć bez kłamstwa. Bez tajemnic by był przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i porodach masz do tego prawo nawet w szpitalu ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta zawsze decyduje pacjent o obecności nie lekarz! W ten sposób przyciągniesz chłopaka na swoją stronę i taka obecność łączy partnerów. Chyba że się wstydzisz chłopaka przy badaniu cipki i porodzie to jesteś zacofana załamana i obłudna i będzie cię zdradzał chłopak.

marne prowo 0/10

Najlepiej jakby cie porwał jaszczomb

patologia

najlepiej poszukać jakiegoś taniego mieskanka na wynajem- ale to tylko teściowa to obcy człowiek na otarcie łez moja historia: gdy byłam w ciąży MOJA MAMA mi ubliżała, gdy urodziłam i byłam 7 dni w szpitalu to nawet nie dzwoniła (2 km do szpitala w Gdańsku)moje dzieci odwiedza aż 2 razy w roku. mam siostrę gdzie sytuacja jest odwrotna i 7 dni w tygodniu ma pomoc...

Prowa o teściowej już się przejadły. Nikt nie łyknie. -1/10

Gdzie te finezyjne prowokacje sprzed lat...

Uspokój się lobuzie jeden, przytulam.

Gościu z 8.46 Dobre! Jak czytam o tym jaszczebiu :-) to za każdym razem się kitram ze śmiechu. A ty autorko czemu ty nie zostałaś u swoich rodziców? A u kogoś rzadzisz?